
Wando, bergenia do zobaczenia...u mnie. Postaram się zrobić fotki, jak w szale sprzątania nie zapomnę. Kupiłam jesienią dwie doniczki, napchane rozbudowaną sadzonką. Miały jedną wadę - opuchlaki. Ziemię wyrzuciłam, sadzonki podzieliłam i czekam na efekt, więc jeszcze zdjęć nie mam. Te listki mają po 10-15 cm, poza tym niczym się nie różnią od tych dużych bergenii.
Nena, ja też cięłam hortensje, dość mocno w tym roku - nawet nie wiem dlaczego...obym nie zmarnowała. Na wszelki wypadek patyczki czekają na doniczki i będę ukorzeniać. Na razie tylko Limki i Anabelki. Jeszcze kilka zostało.
Jak mogłaś zapomnieć o cięciu hortek w stożek

No nic to, skorygujesz w przyszłym roku

Nie pamiętam co wy tym Żabieńcu jest...zaraz będę

Sabinko, u mnie też ciemierniki strasznie drogi ale jak się baba uprze...Dlatego kupiłam tylko dwa...
Daysy, ja lubię wszystkie zwierzaki ale przyznam że ostatnio Shelby jest na pierwszym planie, może dlatego że mniej bolą kolana jak na nich siądzie, niż jak próbuje siadać niemal 50-cio kilogramowy Golden

Nie mam pojęcia co z twoim barwinkiem jest nie tak. Może taka odmiana. Jak chcesz to mogę ci wysłać odnóżki swojego. Niemal 100% pewność że zakwitnie

Dorota, spoko spoko

Saro, nie mam czasu robić zdjęć ale co te moje Futra wyprawiają to często łzy ze śmiechu lecą....
Margo, Justi - dziewczyny to żart z tą wertykulacją. Trawnik jest na to za młody, powyrywałabym go z korzeniami. Ja już dawno po grabieniu i sypaniu dolomitem


A psina siedziała przede mną w trakcie wykładu o szkodach na rabatach i może tak się znudziła moim gadaniem. A że pod ręką miałam telefon, to przy okazji cyknęłam im kilka obrazków
Życzę wszystkim cudownego i pracowitego (ale bez przesady) weekendu, choć to dopiero czwartek, bo wreszcie możemy poczuć wiosnę taką jaka sprawia nam największą radość
