g
Gdybym wcześniej wiedziała
Kasiu jak to się odbije na kręgosłupie, to bym też miała ogród, ale inaczej bym go robiła. Więcej bym zwracała uwagi jak to robię, a nie karczowała osobiście drzewa...teraz też ogrodu nie odpuszczam , ale kupuję tylko to co Stasiu powie ,że posadzi, lub malutkie roślinki to dołeczek wykopię. A sama już nie kopię, nie karczuję i nie przeraża mnie chwaścik, a niech sobie rośnie, nie zginam się zaraz i nie latam z motyką . Ale oczywiście wycinam jesienią suche, wyrywam te które za bardzo w oko włażą i takie drobne roboty ...no i cieszę się każdym kwiatkiem , każdą roślinkę kocham i cieszę się ,że je mam
-- 12 kwi 2015, o 21:30 --
Bea a, tego nie unikniecie , choćbyście chcieli
