
Grubosz (Crasula)
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Jak myślicie, czy mogę teraz mojego grubosza przyciąć 

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 28 sty 2015, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Leszno
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ja swojego przyciąłem już na początku marca (podstawowy rodzaj Ovata). Teraz pojawiają się już zalążki nowych gałązek lub liści na pniu głównym. Zobaczymy jak to się rozwinie ;). Dodam iż celem jest zagęszczenie korony gdyż teraz wcale nie jest gęsta :P .
Wczoraj nabyłem także nowego malucha:


Tylko tutaj teraz rodzi się pytanie. Jaki to rodzaj? Nie jestem jeszcze zbyt dobry w rozpoznawaniu ale intensywnie się uczę. Czy jest to może "Hummel's Sunset" czy może bardziej w stronę Obliqua?
Wczoraj nabyłem także nowego malucha:


Tylko tutaj teraz rodzi się pytanie. Jaki to rodzaj? Nie jestem jeszcze zbyt dobry w rozpoznawaniu ale intensywnie się uczę. Czy jest to może "Hummel's Sunset" czy może bardziej w stronę Obliqua?

Marcin
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Zgadzam się. Co dziwne całe lata zajęło mi dojście do tej racji ;Donectica pisze:Grubosze w znacznej większości same wiedza, jak rosnąć![]()
Zamiast ciachania proponuję podskubywanie, wtedy też lepiej widać pokrój rośliny i łatwiej podjąć decyzję o formowaniu.
Nie wiem na ile moja metoda jest dobra ale ja zrobiłam bym tak:
Najpierw pourywałabym sporo najstarszych listków by lepiej zobaczyć formę takiej "nagiej" rośliny. I prawdopodobnie już bym tak zostawiła. Ewentualnie kolejnym krokiem byłoby drastyczne pozbycie się (nie podcięcie tylko całkowite odcięcie) kilku najbardziej wyciągniętych i powyginanych pędów, by zostawić te najzdrowsze, mniej wyciągnięte i wygięte - takie które nadal będą utrzymywać ładny pokrój rośliny.
Sądzę, że po takim zabiegu roślina się gdzieniegdzie rozkrzewi w miejscach po urwanych listkach.
Dajana1200 pisze:Świetny okaz od babci, ja bym mu przycięła liście i zostawiła same grube gałęzie, pięknie by wyglądał za jakiś czas :P

Oczywiście czekam na Wasze zdjęcia z rewolucji

- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Zawsze propaguję wycinanie gałązek a nie przycinanie końcówek, choć w wyjątkowych przypadkach i to drugie zrobić trzeba.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Cóż, jutro wezmę się za przycięcie roślinki. Nie wiem tylko, czy przyciąć jeden główny wierzchołek wzrostu czy przycinać też pędy boczne. Jak myślicie 

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Raczej każdy Ci mówił o wycięciu zbędnych gałązek a nie podcięciu końcówek. 
Jeśli chcesz zrobić tylko to drugie z mojego doświadczenia wiem, że trzeba to zrobić w odpowiednim miejscu. Kiedyś ucinałam na oko i rzadko mi się rozkrzewiało w tym miejscu. Gdy stosuję jedną zasadę raczej nie mam z tym problemu (pomijając już to, że od tego roku zamiast podcinania propaguję wycinanie).
A mianowicie zauważyłam, że należy podcinać wierzchołek powyżej równolegle ułożonej pary liści a nie takiej młodej co jeszcze rośnie w górę. Dodatkowo fajnie jak sam pęd jest nieco grubszy w tym miejscu.
Posłużę się obrazkami w paintcie.

Mam nadzieję, że obrazek wyjaśnia o co mi chodzi. Mam też nadzieję, że z moją teorią sprawdzoną w praktyce zgodzą się też inni praktykujący tutaj ;)

Jeśli chcesz zrobić tylko to drugie z mojego doświadczenia wiem, że trzeba to zrobić w odpowiednim miejscu. Kiedyś ucinałam na oko i rzadko mi się rozkrzewiało w tym miejscu. Gdy stosuję jedną zasadę raczej nie mam z tym problemu (pomijając już to, że od tego roku zamiast podcinania propaguję wycinanie).
A mianowicie zauważyłam, że należy podcinać wierzchołek powyżej równolegle ułożonej pary liści a nie takiej młodej co jeszcze rośnie w górę. Dodatkowo fajnie jak sam pęd jest nieco grubszy w tym miejscu.
Posłużę się obrazkami w paintcie.

Mam nadzieję, że obrazek wyjaśnia o co mi chodzi. Mam też nadzieję, że z moją teorią sprawdzoną w praktyce zgodzą się też inni praktykujący tutaj ;)
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Witam
Formuję mojego grubosza od paru lat, niedawno napotkałem problem, mianowicie zaczęły się pojawiać podejrzanie wyglądające plamy, spryskałem go już 2 razy topsinem, ma ktoś pomysł na dokładną diagnozę? Czy to plamistość liści?
W apteczce posiadam jeszcze miedzian, a może polecacie coś innego? Może to nie grzyb a bakteria?


Pień przez pewien czas wyglądał tak jak poniżej, ale z tym sobie raczej już poradziłem

Obecnie mocno ograniczyłem podlewanie
Gdy uda mi się go doprowadzić do porządku wstawię zdjęcie całej rośliny

Formuję mojego grubosza od paru lat, niedawno napotkałem problem, mianowicie zaczęły się pojawiać podejrzanie wyglądające plamy, spryskałem go już 2 razy topsinem, ma ktoś pomysł na dokładną diagnozę? Czy to plamistość liści?
W apteczce posiadam jeszcze miedzian, a może polecacie coś innego? Może to nie grzyb a bakteria?


Pień przez pewien czas wyglądał tak jak poniżej, ale z tym sobie raczej już poradziłem

Obecnie mocno ograniczyłem podlewanie
Gdy uda mi się go doprowadzić do porządku wstawię zdjęcie całej rośliny
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7576
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ja miałam problem ze swoja krasulką
, jest to opisane tu
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p4565020
Grubosz przyszedł do siebie jak widać na zdjęciu, ale.... lato było deszczowe i on znów zachorował,
ja jakoś nie dopilnowałam go i nie zabrałam pod zadaszenie.
Znowu zastosowałam octan wapnia i wtedy jeszcze gdy go opryskiwałam akurat obierałam grzyby.
Pod wpływem bardziej impulsu niż logiki wcisnęłam korzonki prawdziwka do ziemi.
Piszę logiki, bo żeby grzyby mogły się rozwijać musi być wilgoć.
Starałam się przez jakiś czas, aby miał stale wilgotno. Zimowanie przeszedł bardzo dobrze
i tak teraz wygląda

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p4565020
Grubosz przyszedł do siebie jak widać na zdjęciu, ale.... lato było deszczowe i on znów zachorował,
ja jakoś nie dopilnowałam go i nie zabrałam pod zadaszenie.
Znowu zastosowałam octan wapnia i wtedy jeszcze gdy go opryskiwałam akurat obierałam grzyby.
Pod wpływem bardziej impulsu niż logiki wcisnęłam korzonki prawdziwka do ziemi.
Piszę logiki, bo żeby grzyby mogły się rozwijać musi być wilgoć.
Starałam się przez jakiś czas, aby miał stale wilgotno. Zimowanie przeszedł bardzo dobrze
i tak teraz wygląda

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Szkoda,że fotka tylko z jednej strony.
Mnie się podoba tylko obracaj roślinę,bo się w jedną stronę wyciągnęła do słoneczka
Widzę,że dolne listki obskubane
Ja bym poczekała z przycinaniem masz ładne rozkrzewione drzewko
Mnie się podoba tylko obracaj roślinę,bo się w jedną stronę wyciągnęła do słoneczka

Widzę,że dolne listki obskubane

Ja bym poczekała z przycinaniem masz ładne rozkrzewione drzewko

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ja bym jeszcze ciutkę podskubała i nie przycinała póki co. Niech się wzmocni i pokaże, co zamierza, a wtedy można ją będzie skorygować.
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Lucy ja to samo chciałam napisać,ale jak mam być szczera bałam się,że mnie skrytykujesz za to 

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Usunęłabym pierwsze pary liści, nie podcinałabym końcówek. Niech rośnie dalej w górę
Może bym usunęła jakieś dolne gałązki by odsłonić główny pień ale tego już trzeba być pewnym, pewnym czy chce się uzyskać taki efekt i jak ciąć by blizny były jak najmniej szpecące.

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ja? a czemu?gapapl pisze:Lucy ja to samo chciałam napisać,ale jak mam być szczera bałam się,że mnie skrytykujesz za to

U mnie wszystko rośnie jak samo chce, jako urodzona pacyfistka nie jestem zwolenniczką zbytniego ingerowania i terroryzowania roślin, zwierzat, a nawet rodziny

Tylko to, co niezbędne.
Wracajac do pokazanego egzemplarza - można by coś pokombinować z tymi najdolniejszymi odnogami. ale to też jeszcze nie teraz.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Witam serdecznie,
Chciałbym prosić forumowiczów o pomoc w dwóch sprawach.
Pierwsza z nich dotyczy identyfikacji moich gruboszów:
1.


2.


3.

Druga sprawa dotyczy mojego grubosz oznaczonego numer 3. Postanowiłem go przyciąć i to zdecydowanie
(nie mieścił mi się już na parapecie, a obcięte gałęzie już się ukorzeniają
, grubosz natomiast wypuszcza liczne nowe listki).
Obecnie wygląda on tak:

Na kilku listkach pojawiły się takie "znamiona":


Ostanie kilka dni słońce świeciło mocno i czy to nie jest taka reakcja rośliny na zbyt mocne światło.
Czekam na posty i z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam!
Chciałbym prosić forumowiczów o pomoc w dwóch sprawach.
Pierwsza z nich dotyczy identyfikacji moich gruboszów:
1.


2.


3.

Druga sprawa dotyczy mojego grubosz oznaczonego numer 3. Postanowiłem go przyciąć i to zdecydowanie
(nie mieścił mi się już na parapecie, a obcięte gałęzie już się ukorzeniają

Obecnie wygląda on tak:

Na kilku listkach pojawiły się takie "znamiona":


Ostanie kilka dni słońce świeciło mocno i czy to nie jest taka reakcja rośliny na zbyt mocne światło.
Czekam na posty i z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam!