Jak się macie, Drodzy moi!
Najpierw inwokacja. Huragan minął, aura się uspokoiła, nawet zaszczyciło nas dziś słoneczko i spowodowało eksplozję kwitnienia forsycji. Ale moje rozy już przycięte, a drapaki spalone w ognisku.
Wszystkim niezadowolonym z obecnej wiosny (ze mną na czele!) chciałam uprzejmie przypomnieć, jak wyglądała analogiczna pora w 2013 roku. Chyba przestanę narzekać...
A teraz aktualności.
Strumyk cebulicy syberyjskiej. Zauważyliście, że wszystko co syberyjskie znakomicie się w naszym klimacie sprawdza?
Tulipany
China Town fajne mają listki, o kwiatach jeszcze cicho sza...
Kozłek lekarski śmiesznie startuje na bordowo.
I to, co u innych - przylaszczki. Te zwykłe, ale bardzo lubiane.
Ewo, witaj! A tak nawiasem, co to są te Twoje Zawady?
Nie myślę o Tobie źle, bynajmniej... Masz prawo do białego szaleństwa, domowego szaleństwa, a nawet do lenistwa. Masz też prawo lubić przedwiośnie. Najważniejsze, to umieć postawić tezę, a potem ją ładnie uzasadnić...
PS. Cieszę się, że ta stara piosenka wywabiła Cię z milczącego miasteczka. Muszę dalej grzebać, może i z innymi mi się ta sztuka uda...

.
Daffodilku kochany, o jakim odwdzięczaniu mówisz! "Na górze róże, na dole fiołki, my się kochamy jak dwa (a nawet trzy!) aniołki"

. I to jest coś nadzwyczajnego zważywszy, że się nigdy nie widziałyśmy

.
A jednak możesz się odwdzięczyć... wznowieniem wątku. Co Ty na to? No i relacją z pobytu na Północy.
Serdeczne buzaki wielkanocne!!!
Geniu, miło że wpadłaś. Właśnie uświadomiwszy sobie, że gorsze wiosny bywały, przestaję marudzić, że wszystko tak opieszale roś nie i kwitnie. Rozpaskudziła nas wiosna zeszłoroczna, ot co!
A za uznanie wielkie dzięki

.
Ewo, od czego chcesz uciec? Od sterty prasowania, dobrego wychowania, czy ode mnie

?
Ech,
Sławku, ta wiosna ani zbyt ładna, ani zbyt rychliwa nie jest, ale jak zerknąłeś na zdjęcia powyżej - bywało gorzej. Nie ma co tupać na niebiosa, trzeba się cieszyć tym, co jest, co niniejszym czynię. I pozdrawiam równie wiosennie, choć takiego porządku jak w Twoim ogródku i tylu kwiatów jeszcze nie mam.
Lisico, odczekałam grzecznie z odpowiedzią na zagadkę, dając pole do popisu innym i, jak się okazało, słusznie. Jakoś nie pamiętałam tego czerwonego koloru w alei rododendronów, którą wieziono drugą panią de Winter... Ciągle mam przed oczami tę, która wiedzie do pałacu królowej Elżbiety w Sandringham, a tam są w kolorze głębokiego fioletu...
PS. A poza tym, po co mi kwiecie w kolorze zupy pomidorowej? Nie dość, że nie lubię, to jeszcze mam takie

.
Justynko, Marto 
.
Balbinko witaj po trzykroć:
- jako miły Nowy Gość

,
- jako zwyciężczyni konkursu

.
- jako zdobywczyni pęku kwiecia w kolorze zupy pomarańczowej

.
Ciekawa jestem, jak
Lisica wręczy Ci swoją nagrodę

.
Ode mnie masz taką, a pozdrowieniami i nieustającym zaproszeniem:
Marto! Są kryminały i
kryminały. Niesłusznie pomijałaś Daphne du Maurier. Dla mnie "Rebeka" była kultową lekturą młodości, a niejaki Hitchcock zrobił na jej podstawie oskarowe dzieło filmowe. Dla porządku należy dodać, że i "Ptaki" są oparte na opowiadaniu Daphne.
Ciekawostką z jej życiorysu jest to, że będąc mężatką, była biseksualna, a swoją orientację nazywała "skłonnościami weneckimi"

.
Ja tam kryminały bardzo lubię

.
Megi 
, jak dobrze, że jesteś.
Wiem, że bywają gorsze plagi niż namiot foliowy mojego sąsiada, ot choćby wyczyny Twojego

. Trzeba przyznać, że ma chłop fantazję

. Przywyknę i faktycznie będę patrzeć "wybiórczo"

. Najgorszy był efekt zaskoczenia. No i mnie uprawa pomidorków i rzodkieweczek nie kręci (tak, jak Ciebie), wolałabym, żeby zadbał o sad, który byłby ładnym przedłużeniem zielonych pokoi. A na moje pytanie, dlaczego tym namiotem nie przysłonił tej paskudnej komórki, odpowiedział, że ją trzeba rozwalić. Ale dokona tego pewnie wtedy, kiedy Twój sąsiad uporządkuje swoje podwórko...

.
Twój sposób na trawniki stosuję co któryś rok. Mam tego sporo, a i robota z nimi paskudna.
A to, co napisałaś o
Miśku, to faktycznie plusy ujemne tego kota

.
Szuwarek dziękuje, a ja pozdrawiam.
A skoro już cofnęłam się wspomnieniami do 2013, to jeszcze, specjalnie dla Ciebie,
kot idealny - Wicuś .
A wszystkich swoich miłych Gości, i tych milczących, i tych rozmownych żegnam dziś chmurą młodych listków berberysu.
Dobrej nocy - Jagi