Ja bym też chciała w kominku - ale pan kominkowy zwlekał tak długo, obiecywał... że w końcu pieniądze wydałam na coś innego -a kominek dalej w planach ( może na przyszły rok )
A węgiel - no cóż, do tego czasu mieliśmy ogrzewanie na gaz w moim wiejskim bloku (drogie jak ch....) i jakoś nie wiedzielismy , że takie kłopoty mogą być z zakupem - no bo niby skąd???
Z drugiej strony - w poprzednim mieszkaniu grzali nam na full - chorowaliśmy na gardła, smarkaliśmy po każdym wyjściu .. a teraz nic

Przepalam popołudniami, jak jesteśmy i wystarczy w zupełności - nie jest jeszcze tak zimno - a ja lubię chlodniej niz za ciepło
