Witam bardzo serdecznie entuzjastów zawilców.
Przygodę swoją zaczynam od zawilca japońskiego, posadzonego w ubiegłym roku.
Mimo iż kwitnie niestety jakiś marny .Podejrzewam że stanowisko ma nie najlepsze.
Widziałem zawilce 3 x takie jak moje piękne majestatyczne ciemnozieloe liście.
Czy ktoś pokrótce zdradziłby mi tajemnice uprawy zawilca japońskiego , jakie podłoże
Kwaśne Neutralne
U mnie także zawilce mają pąki a co do ilości kwiatów trudno powiedzieć ponieważ to są pierwsze pąki,nie mniej cebul poszło ponad 20 do gruntu a potem gdy wyszły liście trudno było rozróżnić poszczególne nasadzenia.
Paweł Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
dziad_Jag pisze:A czy ktoś próbował uprawiać nasz pospolity zawilec gajowy? Jakie ma wymagania.
U mnie na działce sam się rozsiał ( nie wiem skąd ) , najwięcej go się pokazało w miejscu ,gdzie borówka amerykańska rośnie .
Na to wychodzi ,ze lubi kwaśne stanowisko .
Zawilec gajowy jak sana nazwa wskazuje rośnie w lasach z gęstym poszyciem, a w nich jest przeważnie kwaśna gleba. Ale w takiej o odczynie neutralnym też dobrze rosną .
Moje anemony zrobiły mi niespodziankę, kwitły 3 raz w sezonie, do grudnia były zielone, a jeden zakwitł w Wigilię!
Mam nadzieję, że przetrwają zimę. Na pewno też będę dosadzać je bo są cudowne i nieprzewidywalne...
U mnie też pojawiają się pierwsze nieśmiałe listki zawilców.Nie wyjmowałem cebul bo jestem leniwy w gruncie rzeczy i widzę że przezimowały a przynajmniej jakaś ich część.
Paweł Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/