
W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A to życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
.

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Dzięki. 

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwink, zdrówko dla rodzinki :*
Ginka, miało być trzymam kciuki, ale jakoś wyszło, ze trzymam tylko jednego
Ginka, miało być trzymam kciuki, ale jakoś wyszło, ze trzymam tylko jednego

ania
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Aniu, pisz jak kózki sobie radzą, Dzika troszczy się o całą trójkę? Przy okazji zdjęcie kawalera prosimy 

Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Narobiła smaka że zdjęcia będą i teraz doczekać się nie można
.
I jak BRZOSKWINKO mają się króliczki? (ich mama się opamiętała?)
Ja pomału psiurę uczę, że to są jej kury i ma się o nie troszczyć i ich pilnować, jak ją wpuszczam do zagrody, to nie wie co ma robić najchętniej złapałaby którąś (niekoniecznie delikatnie) i zaczęła namiętnie obwąchiwać
. Jak do nich podchodzi to merda ogonem (niestety one jeszcze płochliwe są, ale nie tak jak wujkowe, on ma tylko 3 sztuki...ja 7 a wiadomo w kupie siła), jak ją wypraszam (z tym ciężka sprawa, bo jak wejdzie to wyjść nie chce
, w końcu program przyrodniczy 4D) to odreagowuje to spotkanie 3 stopnia ziewaniem
.


I jak BRZOSKWINKO mają się króliczki? (ich mama się opamiętała?)
Ja pomału psiurę uczę, że to są jej kury i ma się o nie troszczyć i ich pilnować, jak ją wpuszczam do zagrody, to nie wie co ma robić najchętniej złapałaby którąś (niekoniecznie delikatnie) i zaczęła namiętnie obwąchiwać



"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Królica zmarnowała miot, dziś wyjęłam całą siódemkę. Wydaje się jednak, że jest nadzieja na kolejny dobry wychów, bo gniazdo zrobiła, wyściełała mega puchem, przeniosła tam młode, cały czas tam siedziała. Pewnie tylko było za późno, młode już były wyziębione i nie do odratowania. No cóż, taki "urok" hodowli, raz z górki raz pod górkę.
Jak szybko po wykocie następuje ruja? Ktoś wie?
Ale ta trójca kozia cieszy, chętnie popatrzę.
Jak szybko po wykocie następuje ruja? Ktoś wie?
Ale ta trójca kozia cieszy, chętnie popatrzę.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
BRZOSKWINKO
"Samicę najlepiej jest dopuścić w 10-20 dni po porodzie, w tedy to jest największa skuteczność pokryć" (to w przypadku odchowywania młodych)
"Samice można kryć już na drugi dzień po wykocie w razie zmarnowania miotu. Proponuję Ci 2-4 dzień po wykocie, wtedy samica powinna przechodzić ruje poporodową."
Tyle w temacie króliczej rui
.
"Samicę najlepiej jest dopuścić w 10-20 dni po porodzie, w tedy to jest największa skuteczność pokryć" (to w przypadku odchowywania młodych)
"Samice można kryć już na drugi dzień po wykocie w razie zmarnowania miotu. Proponuję Ci 2-4 dzień po wykocie, wtedy samica powinna przechodzić ruje poporodową."
Tyle w temacie króliczej rui

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Spokojnie, zdjęcia już będą
Właśnie byłam zrobić 
Ginka, psa da się nauczyć, że kur nie można ruszać, więc życzę powodzenia w nauce
Mąż swojego owczarka nauczył po pierwszej próbie złapania kury przez psa. Teraz kury mogą w kojcu siedzieć i nic im nie zrobi :P
Brzoskwinko, szkoda młodych
Samicę po zmarnowanym miocie najlepiej dopuścić tak jak pisze Ginka, 2-4 dni po porodzie, aby wykorzystać rujke poporodową.
Zdjęć na razie nie dodam, bo coś mi Fotosik strajkuje


Ginka, psa da się nauczyć, że kur nie można ruszać, więc życzę powodzenia w nauce

Brzoskwinko, szkoda młodych

Zdjęć na razie nie dodam, bo coś mi Fotosik strajkuje

ania
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
No właśnie doczytałam że rujka poporodowa jest do 48h po wykocie.
Poszłam więc i zaniosłam do samca. Baranka łagodna jak baranek
dała się pokryć dwukrotnie.
No i niespodzianka, kalifornijska 6 dzień po terminie (już zwątpiłam) - klatka w puchu, kotnik zapchany, zamknięty. Sprawdzę za 2 dni. Ona już raz pięknie odchowała młode, więc myślę, że i tym razem. No i tak mnie żal ścisnął, że baranka wczoraj się wykociła, a nie dziś, bo bym kilka młodych podłożyła kaliforni. Cóż...
annor i ja z niecierpliwością czekam na fotki
edytuję, bo sweet focie wpadły jak pisałam!!!!
-- 29 mar 2015, o 17:16 --
Dorotaka23 a jak Twoje baranki? Ta moja zołza co zmarnowała to też taka piękność.
Poszłam więc i zaniosłam do samca. Baranka łagodna jak baranek

No i niespodzianka, kalifornijska 6 dzień po terminie (już zwątpiłam) - klatka w puchu, kotnik zapchany, zamknięty. Sprawdzę za 2 dni. Ona już raz pięknie odchowała młode, więc myślę, że i tym razem. No i tak mnie żal ścisnął, że baranka wczoraj się wykociła, a nie dziś, bo bym kilka młodych podłożyła kaliforni. Cóż...
annor i ja z niecierpliwością czekam na fotki

edytuję, bo sweet focie wpadły jak pisałam!!!!
-- 29 mar 2015, o 17:16 --
Dorotaka23 a jak Twoje baranki? Ta moja zołza co zmarnowała to też taka piękność.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinko, oby teraz ładnie się wykociła i ładnie odchowała 

ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
No niestety nie idzie ustawiać wykotów na kiedy nam pasuje 
Uwielbiam łaciate parzystokopytne
(a kózka jest urocza
), po małym będziesz mieć same "kremówki"
.
Psina zrobić im raczej nic nie zrobi, chyba że niechcący bo jest niedelikatnym psem nawet wobec ludzi (dużych i małych, mimo że kocha wszystkich równo). Kiedyś miałam jedną akcję z kurami wujka (może z 2 lata temu), musiałam ją wtedy gonić bo jak wystrzeliła to tylko było słychać gdakanie, na szczęście dorosła kura i była na tyle mądra żeby kucnąć i czekać
(instynkt łowcy, marnego łowcy ale jednak, za bażantem poleci bez mrugnięcia okiem ale za kurami się waha, mimo że też korci bo uciekają).
Gorzej z nieodpowiedzialnym sąsiadem i jego psem (młode i głupie, a tresować nie ma komu), bo już jedną kurę rolnikowi zagryzł, druga cudem uniknęła tego losu bo się gdzieś skryła i wyszła po zmroku (eskortowałam ją do zagrody
). Muszę więc nauczyć moją bronić swoich kur, żeby nic im się nie stało poza posesją...ale to dopiero za jakiś czas.

Uwielbiam łaciate parzystokopytne




Psina zrobić im raczej nic nie zrobi, chyba że niechcący bo jest niedelikatnym psem nawet wobec ludzi (dużych i małych, mimo że kocha wszystkich równo). Kiedyś miałam jedną akcję z kurami wujka (może z 2 lata temu), musiałam ją wtedy gonić bo jak wystrzeliła to tylko było słychać gdakanie, na szczęście dorosła kura i była na tyle mądra żeby kucnąć i czekać

Gorzej z nieodpowiedzialnym sąsiadem i jego psem (młode i głupie, a tresować nie ma komu), bo już jedną kurę rolnikowi zagryzł, druga cudem uniknęła tego losu bo się gdzieś skryła i wyszła po zmroku (eskortowałam ją do zagrody

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Psy są nieobliczalne. Moj brat ma dwa, od zawsze wśród kur i kilu dni temu cos im strzelilo do lba i zagryzly silke i mlode przepiórki ktorym matkowala.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Chciałam edytować wcześniejszy post, ale czas w trakcie minął
.
Mam sklerozę, mam zdjęcia "kurnika" zaraz po pomalowaniu ścian (więc w stanie surowym, bez grzęd, siatki odgradzającej niepomalowane zwężenie sufitu, desek na ziemi i oczywiście słomy), mocno świeciło słońce i mogłam zrobić w miarę widne zdjęcia.

Tylko teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam wyściełając całą podłogę słomą, nienauczona banda robi tam gdzie siedzi (wiadomo na grzędach jeszcze nie siedzą, ale rozdeptują wyżej położone gniazda, jak tak dalej pójdzie będę musiała za niedługo lecieć po kolejną belę słomy
).
BRZOSKWINKA może zbliżyły się do kury, kura odebrała to jako zagrożenie i pogoniła psa/y...a reszta się potoczyła w wiadomym kierunku, nikt nie wie co siedzi w głowie zwierzęcia (trzeba by widzieć na własne oczy co spowodowało atak, czy to był przypadek czy zamierzone działanie
).

Mam sklerozę, mam zdjęcia "kurnika" zaraz po pomalowaniu ścian (więc w stanie surowym, bez grzęd, siatki odgradzającej niepomalowane zwężenie sufitu, desek na ziemi i oczywiście słomy), mocno świeciło słońce i mogłam zrobić w miarę widne zdjęcia.


Tylko teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam wyściełając całą podłogę słomą, nienauczona banda robi tam gdzie siedzi (wiadomo na grzędach jeszcze nie siedzą, ale rozdeptują wyżej położone gniazda, jak tak dalej pójdzie będę musiała za niedługo lecieć po kolejną belę słomy

BRZOSKWINKA może zbliżyły się do kury, kura odebrała to jako zagrożenie i pogoniła psa/y...a reszta się potoczyła w wiadomym kierunku, nikt nie wie co siedzi w głowie zwierzęcia (trzeba by widzieć na własne oczy co spowodowało atak, czy to był przypadek czy zamierzone działanie

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 9 mar 2014, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
annorl1 - super kawaler! Mój Wacław jest trochę mniej urodziwy
Brzoskwinko - moje samiczki rozwijają się wzorcowo (odpukać!). Mają już ok 3 miesiące i przy dzisiejszym ważeniu wyszło że mają ok 2,5 kg (jedna równo 2,5 druga 2,35 a samczyk 2,30 ale jest o 2 tygodnie młodszy). Teraz planuję kupić EMy aby dawać je do picia i pryskać klatkę. Podobno likwiduje zapaszek z klatki
Teraz tworzę dla królików nową klatkę, jak ją w końcu skończę, planuję dokupić parkę srokaczy albo króliki kalifornijskie. Podobno mają lepszy przyrost mięsa niż BOSy i dodatkowo są takie urocze

Brzoskwinko - moje samiczki rozwijają się wzorcowo (odpukać!). Mają już ok 3 miesiące i przy dzisiejszym ważeniu wyszło że mają ok 2,5 kg (jedna równo 2,5 druga 2,35 a samczyk 2,30 ale jest o 2 tygodnie młodszy). Teraz planuję kupić EMy aby dawać je do picia i pryskać klatkę. Podobno likwiduje zapaszek z klatki

Teraz tworzę dla królików nową klatkę, jak ją w końcu skończę, planuję dokupić parkę srokaczy albo króliki kalifornijskie. Podobno mają lepszy przyrost mięsa niż BOSy i dodatkowo są takie urocze
