Jak słusznie zauważyłaś to metody są dwie
tradycyjna albo obowiązująca na tym forum czyli 1/3 kompostu 1/3 ziemi 1/3 torfu ewentualnie dodatek igliwia. Tu jest miejsce do popisu dla teoretyków i trolli
Czyli a ja bym dodał/dodała jeszcze trocin a ja czytałam że szyszki olszyny są najlepsze . Jaką korę dodać do podłoża. Najwięcej do powiedzenia mają osoby co tych krzaków nie posiadają albo za kilka miesięcy nie będą posiadać oraz trolli czyli tych którzy udzielają rad szukając odpowiedzi na innych stronach i często czyjąś głupotę sprzedają jako własną wiedzę.
Trwają dysputy czy trociny dębowe są lepsze od sosnowych pod hasłem ile diabłów zmieści się na czubku igły,
ale obowiązuje zawsze Prawda absolutna idealne podłoże to kompost torf ziemia piasek tylko proporcje są do dyskusji. Jak uda się przeczytać takie zalecenia oraz resztę postów autora ( nieraz grubo powyżej 1000 ) to przeważnie okazuje się że autor/autorka ma ogródek warzywny i świętość dla niej/niego to kompost oraz że nie potrafi zrozumieć różnicy pomiędzy ziemią kwaśną a podłożem organicznym kwaśnym. W uprawie rododendronów właśnie w ten sposób zniszczono setki krzaków. Najbardziej mnie śmieszą te fotki na których widać "świeżaka" czyli wczoraj posadzony krzak jako dumę ogrodu. No i te opisy jak z mężem rowerami igliwie się z lasu zwoziło do krzaka ................................. co ma 50 cm wysokości i w ogrodzie jest od "zawsze"
Oczywiście są i stare krzewy typ bonzai czyli łyse gałęzie a na końcu parę liści te pokazuje się jak kwitną bo kwiaty zakryją tą jego niedoskonałość. To wzajemne zapewnianie się że rododendron gubi dolne liście że to normalka ..................... tak normalne ale podobnie jak człowiek każdy gubi włosy.
Tylko różnica polega na tym ile ich zgubi. Znam te co gubią bo też mi firma ogrodnicza posadziła kilkanaście lat temu rododendrony typ bonzai na końcu kija wiecheć, zastosowała ziemię kwaśną, łopata torfu na krzak i dwie garście siarki. Jak przenosiłem te koszmarki w głąb ogrodu to kuleczki siarki nadal tam były. Mam więc w swoim ogrodzie owoc pracy "fachowców" od marchwi i buraków.
Jednak posadzenie w mieszance jest dobre DLACZEGO ??
Moim zdaniem jest to metoda pozwalająca utrzymać krzak przy życiu. Trochę pielęgnacji zakwaszania odpowiednich nawozów i naprawdę nie jest źle. Jest to zdecydowanie lepsze niż posadzenie w ziemi ogrodowej z garścią igliwia i kromką chleba. Największą zaletą tej metody jest pewność że nam okien nie zakryje. Pozwala egzystować krzakowi w ogrodzie a co najważniejsze nie zabija
Nic nie mam na swoją obronę .................... tylko kilka krzaków ( pewnie więcej niż 200 ) - część posadzona tradycyjnie a mi się nawet nie chce ich przesadzać część na leniwca czyli herezja bo każdy wie że idealna mieszanka to ...............................
Dwa krzaki z mojego ogrodu
jeden zgodnie z prawdą absolutną w miejscu idealnym zacienionym mieszanka ziemi z torfem nie ruszany z miejsca od lat 12 ( firma ogrodnicza )
drugi na wariata w pełnym słońcu lat 7 zagłodzony bo nie ma kompostu igliwia piasku tylko torf i na początku ściółkowany korą ( teraz już trudno coś pod niego wsypać )
Zdjęcia zrobiono dzisiaj a jedyny problem to odgadnąć który jest zagłodzony
