Dorotce i Ani różanej zasyłam całuski

Dorotko nie wydaje mi się aby grab się rozrastał a jeżeli,to na pewno nie tak ekspansywnie jak piszesz.Niestety mój rośnie bardzo powoli,ligustr z innej strony rośnie dwa razy szybciej.Nie będzie on tak długowieczny jak grab,no ale czy ja muszę myśleć ze 300 lat do przodu?

W moim ogrodzie panoszy się straszna monilioza,musiałam zlikwidować brzoskwinię,migdałka,przepiękną wisnię.Zaatakowała też wszystkie czereśąnie i wiśnie.
No jest na to sposób mam na myśli Score,tylko jak opryskać drzewo,które ma 15 m wysokości?
A to ostatnia deska ratunku,albo zadziała albo pod piłę,a bardzo by było szkoda bo wcześniejsze są niż truskawki i smakowite.
Moja czereśnia dostała wlew dożylny.




Preparat czyli rozrobione z wodą score,został wciągnięty przez drzewo po około 4 godzinach,a teraz poczekam ze 2 miesiące i zobaczę czy zadziała.
Podobny sposób ratowania palm przed szkodnikiem widziałam we Włoszech.