Bożenko, dzięki za ciepłe słowo

Ot, to właśnie. Młodość ma to do siebie, ze można góry przenosić... A na starość, zazwyczaj żałuje się rzeczy, których się nie zrobiło, zatem póki co, człek nie myśli o konsekwencjach, tylko szaleje. Ale teraz pokolenie "cherlawe", czas jakoś szybciej leci, i wymagania znacznie większe niż kiedyś. To i szybciej się "zużywamy"
Ja codziennie w sklepie przerzucam koło 1000kg

, bywa, że i trzy razy tyle przy dostawie towaru.
Teraz będzie kwiatuszkowo
