Czerwone plamki na róży pnącej
Czerwone plamki na róży pnącej
witam, piszę na tym forum po raz pierwszy. wcześniej trochę podczytywałam. Nie znalazłam niestety nic na temat czerwonych plamek na róży pnącej. wiosną i latem walczyłam z mączniakiem, udało się , róża jest piękna, ale od sierpnia ma na liściach pełno czerwonych plamek. czy wiecie co to może być i jak z tym walczyć?
spryskalam topsinem dzis ta roze...moze pomoze.
w miejsce plam pojawiaja sie dziurki. a plamy sa ewidentnie czerwone,, nie sa pomaranczowe:(
spryskalam topsinem dzis ta roze...moze pomoze.
w miejsce plam pojawiaja sie dziurki. a plamy sa ewidentnie czerwone,, nie sa pomaranczowe:(
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10357
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Oberwij zmienione liści, wybierz z ziemi opadłe, spal,
a potem opryskaj 2 x co 7 dni Previcur Energy lub Mildex.
Grzybki, grzybki na jesień
http://www.bayercropscience.pl/strony/1/i/458.php
Lepsze są leki systemiczne i układowe, wnikające do każdej komórki
i przemieszczane z sokami po całej roślinie!
a potem opryskaj 2 x co 7 dni Previcur Energy lub Mildex.
Grzybki, grzybki na jesień

http://www.bayercropscience.pl/strony/1/i/458.php
Lepsze są leki systemiczne i układowe, wnikające do każdej komórki
i przemieszczane z sokami po całej roślinie!
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Systemiczne to właśnie układowe, tylko ładniej nazwane.hanka55 pisze:Lepsze są leki systemiczne i układowe, wnikające do każdej komórki
i przemieszczane z sokami po całej roślinie!
Są skuteczne, ale nie można przesadzać z ich używaniem w ogrodzie, najwyżej dwa razy w trakcie sezonu wegetacyjnego, najlepiej naprzemiennie z fungicydami kontaktowymi.
Alicjo - nie wiem skąd jesteś, ale sezon wegetacyjny się powoli kończy więc oprysk ze względu na specyfikę działania tych środków nie ma sensu o tej porze roku.
Zbieraj opadłe liście i pal, wiosną wytnij porażone pędy i również spal. Jak ruszy wegetacja to możesz zaczynać opryski.
Nie powiem Ci czym, bo nie wiem co trapi Twoją różę (zrób może jeszcze fotkę od spodu). Używanie jakiejkolwiek chemii w ogrodzie wymaga przeczytania co najmniej ulotki załączonej przez producenta (jeśli zgubiłaś poszukaj pliku pdf w sieci), bo nieprawidłowe jego stosowanie przyniesie więcej szkody niż pożytku dla roślin, Ciebie i środowiska.
Pozdrawiam, Marta
witam , dziękuję za odpowiedź. z czcionkami polskimi mam trochę problemów, bo program mam angielski i czcionki polskie mi co chwilę znikają. muszę ich znów szukać w panelu kontrolnym. a jak się chce coś szybko napisać to pomijam tą czynność. ale poprawiam się 
zapytam was, dlaczego ich brak tak bardzo przeszkadza?
mieszkam niedaleko dobczyc , dalej na południe są już myślenice.
od 3 dni jest u nas ok 16 stopni, więc rośliny w moim ogrodzie trochę wariują. róże jeszcze kwitną, pojawiają się nowe liście łubinu i innych roślinek.
ogołociłam moją różę ze wszystkich liści, ale nie spryskałam jej jeszcze. więc radzicie nie pryskać teraz? tylko na wiosnę?

zapytam was, dlaczego ich brak tak bardzo przeszkadza?
mieszkam niedaleko dobczyc , dalej na południe są już myślenice.
od 3 dni jest u nas ok 16 stopni, więc rośliny w moim ogrodzie trochę wariują. róże jeszcze kwitną, pojawiają się nowe liście łubinu i innych roślinek.
ogołociłam moją różę ze wszystkich liści, ale nie spryskałam jej jeszcze. więc radzicie nie pryskać teraz? tylko na wiosnę?
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Bardzo zaintrygowała mnie ta choroba. To jest coś podobnego co tutaj
nazywa się Downy Mildew (Peronospora Sparsa). Jest ona żadka tutaj,
ale najbardziej niebezpieczna. Może usmiercić róże. I potrzeba 2-3 lata,
by różę całkowicie wyleczyć.
Widzę że Marta podała świetne wskazówki. Chociaż ja bym popryskał jeszcze jesienią,
(Downy Mildew aktywuje się i rozwija sie jeśli ma temperaturę powyzej 8 C przez 10 godzin),
a pózniej wiosną popryskałbym całą różę po obcięciu i scółkę wokoło również.
nazywa się Downy Mildew (Peronospora Sparsa). Jest ona żadka tutaj,
ale najbardziej niebezpieczna. Może usmiercić róże. I potrzeba 2-3 lata,
by różę całkowicie wyleczyć.
Widzę że Marta podała świetne wskazówki. Chociaż ja bym popryskał jeszcze jesienią,
(Downy Mildew aktywuje się i rozwija sie jeśli ma temperaturę powyzej 8 C przez 10 godzin),
a pózniej wiosną popryskałbym całą różę po obcięciu i scółkę wokoło również.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22017
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Oczywiście "Peronospora Sparsa" to po polsku "mączniak rzekomy"
Jego występowanie jest często mylone z czarną plamistością liści,
następuje bardzo szybki rozwój objawów chorobowych,
do zakażenia dochodzi nawet w ciagu 3 godz. w temperaturze ok.10 *C
grzyb atakuje również łodygi oraz zewnętrzne płatki kwiatów,
zimuje w porażonych pędach ....
Paskudztwo jakich mało...
Jego występowanie jest często mylone z czarną plamistością liści,
następuje bardzo szybki rozwój objawów chorobowych,
do zakażenia dochodzi nawet w ciagu 3 godz. w temperaturze ok.10 *C
grzyb atakuje również łodygi oraz zewnętrzne płatki kwiatów,
zimuje w porażonych pędach ....
Paskudztwo jakich mało...
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Peronospora sparsa - czyli mączniak rzekomy właśnie, choć nie chmielu akurat
Myślę ,ze oprysk trzeba jednak zrobić w tym roku biorąc pod uwagę temperatury, bo ta choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko. Zwróć jeszcze uwagę czy od spodu jest biały nalot. Opryskując dokładnie pokryj spodnie strony liscia.

Myślę ,ze oprysk trzeba jednak zrobić w tym roku biorąc pod uwagę temperatury, bo ta choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko. Zwróć jeszcze uwagę czy od spodu jest biały nalot. Opryskując dokładnie pokryj spodnie strony liscia.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Oprysk jesienny w tym wypadku mija się z celem, dlaczego? Po pierwsze Alicja napisała, ze ma Topsin - to środek o działaniu układowym, który wnika do tkanek i krąży z sokami, dlatego używa się go na początku i w pełni wegetacji. Wnika przez liście, a tych nie ma bo Alicja je oberwała przecież... Poza tym prognoza pogody o tej porze to jak wróżenie z kart trochę. U mnie np jest dzisiaj halny i ponad 20 stopni a dwa dni temu były przygruntowe przymrozki. Podobnie pewnie u Alicji, bo Dobczyce to rzut beretem. Pryskanie pędów to chyba nie najlepszy pomysł, moim zdaniem osłabi to i tak już słaby krzew. Środki o działaniu układowym są skuteczne pod warunkiem trzymania się terminów oprysków i dawek zalecanych przez producenta (jak dobrać dawkę dla pędów??)? Zbyt mała może powodować uodparnianie się patogena, zbyt duża osłabi i efekcie uśmierci roślinę albo teraz albo wiosną.... Tych środków, podobnie jak antybiotyków u ludzi należy używać z rozwagą jeśli oczekujemy że będą skuteczne.
Jeśli faktycznie to mączniak rzekomy to całkiem możliwe że pojawi się wiosną - zimuje na gruszach, jabłoniach i na wielu roślinach ozdobnych - wtedy właśnie, po zauważeniu pierwszych objawów należy zastosować pierwszy oprysk. O ile oczywiście nie jest już po tzw herbacie, bo jak ktoś zauważył ta choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko. Jednak jej objawy są tak charakterystyczne, że ciężko ją pomylić z czymkolwiek innym - atakuje wiosną głównie młode pędy i pąki kwiatowe. Jedyna rada to szukać odmian odpornych na tego mączniaka i zrezygnować z uprawy takich, które są na niego wrażliwe. To już z własnego doświadczenia - od kilku lat walczyłam z tą chorobą na jednej z róż do której miałam ogromny sentyment. W tym roku cały krzew poszedł do ogniska.
Jeśli faktycznie to mączniak rzekomy to całkiem możliwe że pojawi się wiosną - zimuje na gruszach, jabłoniach i na wielu roślinach ozdobnych - wtedy właśnie, po zauważeniu pierwszych objawów należy zastosować pierwszy oprysk. O ile oczywiście nie jest już po tzw herbacie, bo jak ktoś zauważył ta choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko. Jednak jej objawy są tak charakterystyczne, że ciężko ją pomylić z czymkolwiek innym - atakuje wiosną głównie młode pędy i pąki kwiatowe. Jedyna rada to szukać odmian odpornych na tego mączniaka i zrezygnować z uprawy takich, które są na niego wrażliwe. To już z własnego doświadczenia - od kilku lat walczyłam z tą chorobą na jednej z róż do której miałam ogromny sentyment. W tym roku cały krzew poszedł do ogniska.
Pozdrawiam, Marta
dziękuję za zainteresowanie moją biedną różą i wyczerpujące odpowiedzi.
bardzo się cieszę, że nie zostawiacie mnie samą z tym problemem. mam nadzieję , że będę mogła czasem o coś zapytać. ogród mam od 3 lat. wcześniej nawet nie miałam kwiatów w mieszkaniu, bo po porstu nie miałam do nich dobrej ręki. ciągle zapominałam o podlewaniu. a teraz wszystko zmieniło się diametralnie. kocham swój ogródek i uwielbiam w nim coś robić. odpręża mnie to jak nic innego.
to tyle o sobie, a teraz wrócę do róży.... nalotu białego nie ma od spodu. jest dokładnie tak samo jak na zdjęciu, które umieściłam powyżej. liście oberwane i spalone. myślałam, zeby w ogóle podciąć porządnie pędy. ale może faktycznie na wiosnę...
podjęłam decyzję, że róża przezimuje bez oprysku. na wiosnę zacznę walkę o jej życie.

to tyle o sobie, a teraz wrócę do róży.... nalotu białego nie ma od spodu. jest dokładnie tak samo jak na zdjęciu, które umieściłam powyżej. liście oberwane i spalone. myślałam, zeby w ogóle podciąć porządnie pędy. ale może faktycznie na wiosnę...
podjęłam decyzję, że róża przezimuje bez oprysku. na wiosnę zacznę walkę o jej życie.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Mączniak rzekomy jest stosunkowo nieznaną chorobą w ogródku, chociaż bardzo
dobrze znaną przez plantatorow róż, szczególnie róż ciętych. Najprawdopodobniej
przyniosłaś tą chorobe ze szkółki.
Nie wiadomo jeszcze jak się przenosi z krzaku na krzak (przez wodę czy przez powietrze).
Wiadomo natomiast ze rozwija się najlepiej w temperaturze od 10 C do 25 i jeśli jest wilgotne
powietrze (czyli ma idealne warunki w szklarniach). W temperaturze powyżej 35 gine,
a w niższej temperaturze po prostu zimuje. Mączniak rzekomy jest ograniczony tylko
do jednego rodzaju nosiciela. Na przykład Mączniak rzekomy ktory atakuje grusze
nie interesuje sie wcale różą i odwrotnie.
Mączniak rzekomy jest tylko rzekomo podobny do mączniaka. Zachowuje
sie inaczej niż mączniak, rdza czy plamistość (czarna), i też inne preparaty
potrzeba by go zwalczyć. Bardzo szybko przyzwyczaja się do preparatow,
i często zaleca się stosowanie kilka preparatow na przemian.
dobrze znaną przez plantatorow róż, szczególnie róż ciętych. Najprawdopodobniej
przyniosłaś tą chorobe ze szkółki.
Nie wiadomo jeszcze jak się przenosi z krzaku na krzak (przez wodę czy przez powietrze).
Wiadomo natomiast ze rozwija się najlepiej w temperaturze od 10 C do 25 i jeśli jest wilgotne
powietrze (czyli ma idealne warunki w szklarniach). W temperaturze powyżej 35 gine,
a w niższej temperaturze po prostu zimuje. Mączniak rzekomy jest ograniczony tylko
do jednego rodzaju nosiciela. Na przykład Mączniak rzekomy ktory atakuje grusze
nie interesuje sie wcale różą i odwrotnie.
Mączniak rzekomy jest tylko rzekomo podobny do mączniaka. Zachowuje
sie inaczej niż mączniak, rdza czy plamistość (czarna), i też inne preparaty
potrzeba by go zwalczyć. Bardzo szybko przyzwyczaja się do preparatow,
i często zaleca się stosowanie kilka preparatow na przemian.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10357
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tak, wiosną też - zalecane stężenia: 0,2%( 200g środka w 100 litrach wody)..
Ale doglebowo- dałabym Mildex teraz.
Korzeniami zostanie pobrany przez roślinę, nawet do łodyg.
I tam, zacznie niszczyć grzyby.

http://www.bio-cronos.pl
O chorobach i rozpoznaniu tu, i po prawej:
http://www.bio-cronos.pl/roza/choroby/g ... zekomy.php
Ale doglebowo- dałabym Mildex teraz.
Korzeniami zostanie pobrany przez roślinę, nawet do łodyg.
I tam, zacznie niszczyć grzyby.
http://www.bio-cronos.pl
O chorobach i rozpoznaniu tu, i po prawej:
http://www.bio-cronos.pl/roza/choroby/g ... zekomy.php
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Tak jak napisała Hanka, można spróbować doglebowo ten Mildex. Wiosną albo Mildex właśnie albo Amistar naprzemian z Bravo lub Gwarant co 7-10 dni. Tej choroby nie spotyka się często w ogrodach, raczej w szklarniach pod osłonami gdzie ma świetne warunki rozwoju.rose_marek pisze: Mączniak rzekomy jest tylko rzekomo podobny do mączniaka. Zachowuje się inaczej niż mączniak, rdza czy
plamistość (black spots), i też inne preparaty potrzeba by go zwalczyć. Bardzo szybko przyzwyczaja się
do preparatow, i często zaleca się stosowanie kilka preparatow na przemian.
Jeśli jednak opryski nie pomogą zastanowiłabym się nad celowością utrzymywania takiego krzewu za wszelką cenę.
Pozdrawiam, Marta