Mój skrawek ziemi - Gabriela - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
k-c
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2284
Od: 3 wrz 2007, o 15:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

ja się o byle co nie obrażam a pomarszczone to mam ale tylko palce rąk i nóg po takiej kąpieli ale szybko wraca skóra do normy :P

przysznic ma swoje wady i zalety wanna też dlatego u mnie w domu będzie jedno i drugie bo czasem trzeba szybko się odświeżyć (np wracając z działki wychodząc na randkę :P ) a czasem można poleżeć odprężyć się ... np po cięzkim dniu na uczelni ...

a wesoło jak jest to dobrze - gorzej gdyby wszyscy płakali ale myślę że na tym forum nam to nie grozi
pozdrawiam, Karol
moje wątki
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Karolku ja też podzielam twoje zdanie.
Wanna to mój żywioł i potrafię się taplać nawet godzinę, dopóki woda nie wystygnie. Jakoś nie zauważyłam, żeby od tego pomarszczyła mi się skóra a żyję już ponad.........no nieważne. :roll: :lol:
Nie ma nic lepszego jak po spacerze zimą gorąca kąpiel z dodatkiem olejków eterycznych. Ja to wprost uwielbiam.
No a gdyby tak jeszcze mieć wannę z hydromasażem to byłoby super - i masażysta za darmo. :wink:
No chyba że byłaby to kąpiel we dwoje przy świecach z lampką szampana. ;:109
Prysznic faktycznie jest dobry latem po pracy w ogródku albo w upał jako ochłodzenie przegrzanego organizmu - wtedy jest super.
Teraz wpadli na pomysł robienia kompaktów łazienkowych gdzie wanna jest razem z prysznicem w narożniku. To dopiero jest luksus - bicze wodne bez wyjazdu do sanatorium.Najtańszy kosztuje 1900zł a najdroższy jaki widziałam 5000 zł.
Dobrze, że takiego nie mam bo chyba bym tam zamieszkała. ;:113 ;:112
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

Karolu coś Ci powiem.

Pośmialiśmy się to prawda :)

ale

ja zawsze lubiłąm kąpać się w wannie w olejkach i solach różniastych (w lecie w świeżych kwiatach malwy). Wracając z wakacji gdzie kąpałam się pod prysznicem wanna była dla mnie wybawieniem... wydawało mi się, że wróciłam brudna i jak kupilismy dom, to moi chcieli prysznic a ja uparłam się na wannę... no to kupili mi... zainstalowali ...
Miezkam tu 10 miesiąc.
W wannie kąpałam się 1 raz... żeby domownicy nie wkurzali się na mnie, ze nie była użwana : hihihihihi

nie wiem... może za dużą wannę mi kupili i starsznie długo woda się nalewa?????
Piszę Ci o tym, żebyświedział, że gusta się zmieniaja :)
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

To prawda.
Bo kiedyś wystarczał mi prysznic a teraz już nie. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
julka_
1000p
1000p
Posty: 1111
Od: 2 lip 2008, o 21:41
Lokalizacja: rybnik

Post »

ale nie ma to jak kąpiel .....my mamy i prysznic i wannę i prysznic używaqja tylko goście :wink: my wolimy moczyć tyłki :lol:
a ja wiedziałam ,że Karol to równy facet i pośmieje się razem z nami :D
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

julka_ pisze:ale nie ma to jak kąpiel .....my mamy i prysznic i wannę i prysznic używaqja tylko goście :wink: my wolimy moczyć tyłki :lol:
a ja wiedziałam ,że Karol to równy facet i pośmieje się razem z nami :D
no to pewno :)
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Ooo... widzę że dyskusja wyższości wanny nad prysznicem lub odwrotnie, toczyła się dalej.
I tak mnie nikt nie przekona, miałam wannę a teraz mam prysznic + głęboki brodzik z siedziskiem, i jestem bardzo zadowolona. A zresztą
Karolku, ja wiedziałam że jesteś super facet i o byle co się nie obrażasz i dobrze zauważyłeś że na forum nuda nam nie grozi.
A jeśli chodzi o marszczenie, to ja miałam na myśli tylko palce rąk i nóg, o niczym innym nie myślałam :;230

Haniu, ja nie mam nic przeciwko abyś sobie znowu łyknęła "fifeczkę" ;:113

OGŁOSZENIE !!!

Skuli gibkiego wyjazdu do onkla w Reihu, sprzedom drapko:
wertiko na wysoki glanc, szrank z trzyma dźwiyrzami, szeslong odwanckowany, dwa ligistule,
sztyry gardinsztangi, gramofon na kurbla, jedyn kromlojchter na świczki,
dwa zicherongi i sztyry byrny przyndzone, cyja, landszaft zagraniczny,
blumsztynder z mertami, jedna donica ze sznitlochym, bifyj z szuflodami na nici,
durszlag na nudle, pół funta hawerfloków, stryknadle, heknadle, zicherki, tolszery,
kartofel - presa, cwitry, maszynka na gychaktes, biksa po magiwyrlflach,
topfkracer, flaszenpucer, szpangi do włosów, śranczek na szczewiki, fyrlok,
ausgus, trzi kokotki, badywana, waszbret, kohlkastla, hok z mesingowym gryfym,
bratruła, żdżadło, klajdsztynder z pelcmantlym i hutym, hozyntregle, spodnioki bez rostfleków,
trzi pory fuzekli sztrykowanych i posztopowanych, sześć bindrów na gumie,
kiecka z krałzkami,modny cwiter z golfym, ślubny anzug z kulami na mole,
szczewiki z wysokim kromflekiem, abzace, dwa oberhymdy z ibrycznym kraglym,
holcbajn, kryka, ryczka z nachtopym, gybis po fatrze, szkrobione taszyntuchy,
bigelbred, złote załośniczki z gizlokami, brołtbiksa, kloper, ślinzuchy na kurbla,
szuflodka na cwist i knefle, bigle heklowane, lojfry, tepich, krałzy, sześć kompotzislów,
dwie szolki, trzi kible, waszpek, aszynbecher, śmiotek i szipa, sebuwacz,
modro tinta, sztyry blaje, szlojder do bajtla, sztrajhejcle, pół funta preswusztu,
kranc leberwusztu, trzi krupnioki, żymlok, modro kapusta, hefty, buchy i pukeltasza łod cery,
galoty po opie, fojercojg, blank nowe lacie, nec na dauerwela, portmanyj, taszka i brele po omie.
Wszystko to idzie łobejrzeć łod ćmy do ćmy u Gryjty Harboł, Frynszita kole Kochłowic,
ulica Kyncka łoziym.
Przelyźć bez ajnfart kole hasioka do hinterhauzu. Fórtka na kecie.
Pozór ! Gelynder złomany !


"Dziennik Zachodni"
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Ło matko,mało co z tego rozszyfrowałam. :shock: :shock:
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
k-c
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2284
Od: 3 wrz 2007, o 15:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

fajne ale też tylko częściowo zrozumiałem
pozdrawiam, Karol
moje wątki
Awatar użytkownika
Wisienka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4090
Od: 9 lis 2006, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Strefa 6a

Post »

Hihi... ale się uśmiałam! :;230

O rany ... Z tego ogłoszenia to zrozumiałam chyba połowę.
Hm... A jestem Ślązaczką z dziada pradziada. :oops:
Już w szkole podstawowej na wych. obywatelskim nauczycielka
na mnie nawrzeszczała, czy mi nie wstyd nie znać mowy moich
ojców! :? Myślałam, że się pod ziemię zapadnę ... :wink:

co to np. - abzace, dwa oberhymdy z ibrycznym kraglym,
holcbajn (ten to coś od drzewa)? :lol:
Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
izabella1004
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3630
Od: 18 kwie 2008, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie

Post »

Holcbajn to drewniana noga,a to drugie to chyba dwie podkoszulki z jakimś tam kołnierzem.
Pozdrawiam Izabella

Ogród Izabelli
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Ja też nie wszystko rozumiem. Za duzo tu naleciałości niemieckich.
To mi coś przypomniało :D
Jak przeprowadziliśmy się z Rybnika na wieś (a miałam wtedy jakieś 4 latka), to po raz pierwszy zetknęłam się z gwarą śląską. Wyszłam pierwszy raz poza podwórko, zeby zwiedzić nowe miejsce zamieszkania i natknęłam się na trochę starszą ode mnie córkę sąsiadów. Nie pamiętam, jak zaczęłyśmy rozmowę, ale stwierdziłam po chwili, ze jej w ogóle nie rozumiem. Strasznie ją to ucieszyło. Dalsza "rozmowa" wyglądała tak:
-Nie rozumisz mie? Hihi... A wiysz co to jest bifyj?
-Nie :shock:
-Hihihih! A wiysz co to je szrank?
-Nie :shock:
-A chochla?
-Też nie :shock:
-Chachacha! A waszpek?
A wiysz co to znaczy: w antryju na bifyju stoi szolka tyju?

Dziewczyna miała wielką uciechę z tego, że nie znałam żadnego niemieckiego słowa :;230
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Witajcie Aniu, Karolku, Wisienko i dwie Izy !

Nie martwcie się, i ja nie rozumiem wszystkiego, choć też jestem Ślązaczką z dziada pradziada - tak jak napisała Wisienka.
Dałam ten tekst, bo mi się spodobał... A może wspólnie rozszyfrujemy co "chcę" sprzedać ? :lol:
Może tu zajrzy Elżbietka i nam pomoże ?
Zdaje się że Ona jest dość biegła w śląskiej gwarze.
Wisienko, ja też nie mam pojęcia co to są abzace, pewnie będzie to coś prostego i znanego.
Oberhymdy to są koszule, a holcbajn to proteza, ale to już rozszyfrowała Iza.
Awatar użytkownika
izabella1004
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3630
Od: 18 kwie 2008, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie

Post »

Gabrysiu zastanawiam się co to znaczy szeslong odwanckowany ?[/b]
Pozdrawiam Izabella

Ogród Izabelli
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Izo, szezlong to jest leżanka.
A pamiętam że wancki mówiono na wszy, więc wychodzi na to że odwszawiona leżanka :;230
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”