Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jak nie możesz nic od strony krawca posadzić, to może jakieś wiklinowe maty zamontuj.
Przecież Twoje pokoje są widoczne jak na widelcu.
Jakoś wolę swoje żywopłoty niż widok na sąsiednie działki
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagi, :wit pozdrowienia z bieguna zimna!

Nastrój sceptyczny zawsze dopada mnie u progu wiosny, bo o tej porze, jak o żadnej innej, pchają się natrętne pytania: "i jak ja wyglądam?!", "wciąż te same łachy!", "może by coś nowego, ale CO?"
I tak w kółko, wiosna za wiosną... :twisted: :twisted:
Znacznie łatwiej zrobić rewolucję w ogrodzie niż w szafie.

A w ogrodzie....
Jutro przyjeżdża wertykulator. Ciekawe, jak będzie szła robota w śniegu :twisted:

Twoją słabość do dzwonków znam; jest równie absurdalna jak moja do digitalisów.

A teraz, słówko do Sweety :wit
Zaintrygował mnie Twój sąsiad. To "porcjowanie mułu" to chyba jakieś mocno intelektualne zajęcie...? ;:306
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Witajcie!
Kolejny tydzień wiosny (???). A ogród niczym się nie różni od grudniowego ;:218. No, prawie niczym...
Tak więc przywitanie będzie letnie, zgodnie z tytułem wątku.


Obrazek

Niektórym potrzebne do szczęścia są rozy, innym zaś - Aspirin ;:306.


Justynko! Faktycznie niezły dylemat z tą różą dla Ciebie. Pasujące do "Rozczochranego" może by się i znalazły, gorzej z imieniem... ;:218. Ale będziemy szukać.
Pozdrawiam ze słonecznego, ale dużo cieplejszego Pruszcza ;:196.


Małgosiu Pepsi, witaj!
Niepoczciwa Ibra, przy okazji maltretowania trawki, wysiaduje też bardzo ładną odmianę kotuli ;:222.
Przeszłam się po ogrodzie, żeby pokazać Ci te najlepsze żurawki. Wszystkie tak wyglądają teraz, bez żadnych upiększających zabiegów. Te mogę polecić z czystym sumieniem. No i będą pasować do Twojej koronnej róży, keidy już ją nabędziesz... ;:224.

Jedna ze starszych, bordowo - brązowa. Nazwa gdzieś mi uleciała.

Obrazek

Southern Comfort - wielka, aksamitna, świetna.

Obrazek

Sashay - falbaniasta.

Obrazek

Marmalade - też falbaniasta, zmienna kolorystycznie, śliczna.

Obrazek

Lime Ricky
lub Lime Marmalade - w modnym kolorze limonki, do półcienia.

Obrazek

Georgia Peach - malinowo - różowa.

Obrazek

I Caramel - bez najmniejszego śladu zimowego sponiewierania ;:333.

Obrazek


Ewa :!: :shock: :;230
Normalnie, czytasz w moich myślach! Faktycznie Rumba przyszła mi na myśl jako pierwsza.
Ale przejrzyj tez serię "Róże malarzy".


Teraz odpowiem Wandeczce i Margo.
Rzecz dotyczy tej rabaty.

Obrazek

Obrazek

To najbardziej słoneczna wystawa, południowa. Rabata obsadzona mnóstwem roślin skalnych, lilii i róż, którym słońce jest do życia niezbędne. Mnie zresztą też. Zobaczcie, gdzie sięga cień bukszpanowej kuli. Żeby zasłonić szpetne budowle sąsiada musiałabym tam umieścić coś o wysokości prawie dwóch metrów. Wówczas cień przykryłby połowę mojego słonecznego "salonu", a rosnące w tym miejscu rośliny czekałaby zagłada. Nie chce mi się rujnować prawie dwudziestometrowej rabaty. Z tamtej strony nikt nie zagląda, bo tam mieści się zakład krawiecki i nikt nie ma czasu łazić po ogrodzie, a właściciel mieszka gdzie indziej. Chodzi tylko o moje wrażenia. Teraz trzeba się będzie bardziej gimnastykować, żeby tych "tworów" nie widzieć i omijać przy robieniu zdjęć.
PS. Kawkę, Wandeczko, pija się w innym zielonym pokoju, ale ta plastikowa kolubryna chyba i z tego miejsca będzie widoczna ;:209.
Ech, jak dobrze mieć sąsiada... ;:219.


Tak, Sweety, agapantami mogę się chwalić bez fałszywej skromności :uszy.
Wolę sąsiadów oryginalnych, jak mój Filozof, czy też Twój Badacz Mułu od takich pozbawionych wyobraźni facetów ;:219. Bo poza tym, ten Krawiec to bardzo sympatyczny gość.
Dla Ciebie agapancik z ubiegłego roku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Lisico! Śnieg!!! Ostatni, jaki widziałam, to ten z Dolomitów!
Wertykulowanie w śniegu to jakiś sport ekstremalny ;:218 ?

Na dylematy garderobiane sposób wynaleźli Chińczycy (jakże by inaczej) - mundurek z bluzą ze stójką ;:306. Idealny na wszystkie okazje i pory roku...

Dla Ciebie moja absurdalna miłość - wszędobylski, gwiaździsty dzwonek Poszarskiego.
PS. A która miłość nie jest absurdalna... ;:224?.

Obrazek


Wszystkim Miłym Gościom kłaniam się nisko i dedykuję widoczek mojej rozbuchanej wiosenki ;:306.

Obrazek

;:304 Do miłego - Jagi
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Pięknie Ci przezimowały żurawki.Obrazek Też mogłabym pod tym względem polecić Małgosi: Marmalade, Lime Marmalade, Caramel, Georgia Peach, Southern Comfort. Dorzuciła bym jeszcze Berry Smoothie
JagiS pisze:Jedna ze starszych, bordowo - brązowa. Nazwa gdzieś mi uleciała.
Czy to nie przypadkiem Stormy seas?
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko :D jak tylko zawiało śniegiem to kosy od razu zjadły już połowę z tego jabłka , co leżało pod magnolią. :lol:
Za Twoją radą ledwo zdążyłam zadołować swoje róże, bo jak wiesz weekend miałam bardzo towarzyski a moja Miśka nie kwapiła się z pomocą jak Kadabra. :lol:
Całkiem dobrze wyglądają Twoje żurawki. A czy przypadkiem pamiętasz, czy mam też taką jak Twoja Sashay - falbaniasta. :?:

Może powinnaś na siatce umieścić jakoś lustro, żeby widzieć odbicie swojego ogrodu zamiast tego zielonego tunelu ?
Przynajmniej częściowo, żeby zasłonić najbardziej newralgiczny fragment.

Lisico ;:196 znam ten ból ;:168 , moja szafa też pełna jest takich ciuchów (chociaż co sezon coś wydaję na zbiórki charytatywne w mojej wsi) i wolę robić porządki w ogrodzie niż w tych ciuchach. ;:303 Jakoś szybko się starzeją i wychodzą z mody albo raczej ja z ich rozmiaru :;230

Ściskam Jagódko Ciebie i Lisicę serdecznie i przesyłam ;:196 ;:196
:wit
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7191
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagoda pięknie dziękuję za fotki Twoich cudnych żurawek. Przeszłam się po ogrodzie i porównałam, mam niektóre z nich. A przynajmniej pasują. :D Ale nie wszystkie moje wyglądają tak cudnie jak Twoje. Powoli zaczynam z nimi porządki, a jedna albo dwie raczej nie odbiją. Cóż, jak już wspominałam płakać nad naturalną selekcją nie zamierzam. :wit
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Czuję się w obowiązku odezwać :D Witaj Jaguś!
Nie biorę udziału w dyskusji o ogrodzeniach, bo sama wiecznie się gimnastykuję przy zdjęciach. Bije się w mój obfity dekolt , że i u mnie i u sąsiada są przedmioty wstydu. Ciągle po swojej stronie z nimi walczę, ale to jest walka z wiatrakami Obrazek . Co jeden remont skończymy to nowe kfiatki zostają. Pokoi nie mam ;:185 salonów zresztą też, ale wiejski również powinien mieć wygląd więc walczę dalej. Sąsiedzi po prawej akurat ładną część ogrodu mają z drugiej strony, a od mojej kury, traktory, stodoły itp. Sąsiad z drugiej strony akurat od mojej strony zrobił skład niebieskich beczek, tu kupka gruzu, tu kupka rur, czasem jakieś żelastwo i tak się mieszka na wsi ;:oj
Serdecznie pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Witaj Jagi :wit

Wertykulator odjechał. Obyło się bez śniegu, ale gdyby nie zimowa zaprawa kondycyjna, chyba wyzionęłabym ducha przy tej robocie ;:202 .
A Ty, zamierzasz wertykulować?

Temat rozy dla Justynki kołatał mi się po głowie, z następującym skutkiem:
Szukanie rozy zgodnej z imieniem to ślepa uliczka, zwłaszcza jeśli nie ma się imienia popularnego wśród rozlicznych królowych ;:14 . Więc, ten kierunek porzucamy :twisted:

Pozostaje roza, która "dodałaby nieco szlachetnego powiewu Rozczochranemu".
I tu - zadanie jest proste, bo w tej roli nieodwołalną kandydaturą jest.... jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna Astrid Graffin von Hardenberg ;:167.
Jej wejście do ogrodu, to jak wejście Marii Callas na scenę!
JagiS pisze:A która miłość nie jest absurdalna... ;:224?.
Ta, której nie doprowadzimy do absurdu :twisted: :twisted: .

Ps. Nie wszystkie samoloty bezpiecznie przelatują nad Alpami. "German Wings" - piękna nazwa i ogromna tragedia.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Lisico, dziękuję ;:196 .
Astrid Graffin von Hardenberg mam od kilku sezonów :) .
Znaczy szlachetności mu nie brakuje :wink: .
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Ja na takiej siatce od sąsiada sadzam właśnie pnące róże. Taką ścianę różaną robię. Nie wiem, jak to wyjdzie, ale zasłona jakaś będzie. A Twoje róże na tej rabacie jaką mają wysokość?
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko witaj. :wit
Tylko słówko wtrącę o tym odgrodzeniu od nieciekawych widoków u sąsiada, które Cię rażą i tak się zastanawiałam, dlaczego nie zrobisz jakiegoś zielonego parawanu, ale zdjęciami rabat udowodniłaś, że to praktycznie nie możliwe, gdyż całe słońce dla kwiatów było by ukryte.
A wiesz, że ja na wsi lubię oglądać takie przaśne widoki? Dla równowagi masz w zamian swoje piękne królestwo.
Dziękuję za cudowną fotkę Aspirin Rose, którą udowodniłaś mój trafny wybór, gdyż nie dawno sobie ją właśnie posadziłam.
Czy to pachnąca róża?
Przecudne agapanty. ;:138 Żurawek to ja nie uwielbiam, one mnie także, ale jeszcze dałam niektórym szansę i wczoraj przesadziłam do świeżej ziemi, może się zrehabilitują.
Miłego dnia. ;:196
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagi, u ciebie i tak jest dobrze.. U mnie nie ma szans ominąć zacnych widoków blokowiska :roll: A do tego w najbliższym sąsiedztwie szkoły: Podstawówka, Gimnazjum i Liceum.. Huk, hałas, harmider i fruwające przez ogrodzenia śmieci i kanapki ;:222 Maska narzeka na wieś więc czas odrobinę dopiec miastu ;:306 Tak sobie myślę, że ogród idealny to musiałby być na jakimś odludziu, najlepiej z jednej strony bujny las z drugiej malownicze jezioro ;:183 Chociaż wtedy też narzekałybyśmy na sarny, bażanty i inne leśne szkodniki.. ;:224
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

wanda7 pisze:Ja na takiej siatce od sąsiada sadzam właśnie pnące róże. Taką ścianę różaną robię. Nie wiem, jak to wyjdzie, ale zasłona jakaś będzie. A Twoje róże na tej rabacie jaką mają wysokość?

Tylko z tego co pamiętam to Ty masz taką ścianę po przeciwnej stronie niż Jagis
Chyba, że robisz teraz po drugiej stronie.
Ale wtedy wszystkie kwiaty bedzie miał sąsiad

Jagódko, ale to chyba było robione zdjęcie popołudniu. W samo południ słonce by było
Ja bym wypróbowała z matą na siatce.
Widziałaś mój żywopłot. Ma około 3 m, a mimo wszystko w trakcie lata słońce dociera do roslin które rosną pod domem. Tam uprawiam pomidory
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Witam wesoło!
Wielkie święto dziś u Gucia...!!!
Za oknem pada sobie upragniony deszczyk, a na ekranie telewizora króluje Ibrakadabra ( dla mniej obeznanych - Zlatan Ibrahimowić), z całym arsenałem swoich sławetnych koronkowych zagrań i wszystkimi trzema strzelonymi bramkami ;:oj.
Nie przypuszczałam, że kibicowanie piłkarzom to taka wciągająca przyjemność!

A jeśli idzie o wiosnę, to mogę tylko pozazdrościć koleżankom z południa Polski. Wszędzie już kwitną miodunki, żonkile, śnieżniki i inne takie te, a u mnie ciągle stan hibernacji pozimowej i koszmarna susza;:222. Koloru dotkliwy brak...Żeby więc tę wiosnę nieco zawstydzić, udałyśmy się z Basią w tour na poszukiwanie chociażby drobnokwiatowych bratków...

Przypomniało mi się jedno pobliskie ogrodnictwo, które okazało się istnym zagłębiem tych roślin.
A wyglądało to tak:

Obrazek

Tego interesu pilnowało to oto stworzenie, może nie powalającej urody, ale za to przyjazne, cieplutkie, o skórze jak aksamit i imieniu Hypnos ;:218.

Obrazek

Tyle tego nakupiłam, ale to stanowczo za mało...

Obrazek

Posadzone w skrzynkach bratki zaglądają w okna i mówią:A kuku :uszy.

Obrazek

Obrazek

A co u mnie kwitnie? Przeważnie cis :shock:.

Obrazek

No i holenderska cebula gigant, która rozdziawiła wreszcie szczypce homara i ujawniła sześć pączków na jednej łodydze :shock:. Niestety, niestety kwiaty białe nie będą...

Obrazek

Kwitnie też, naturalnie, oczywiście niejaki Szuwarek. Tu poza pod tytułem: Ach, jak przyjemnie... ;:224.

Obrazek

Nic na tym talerzyku nie kwitnie, to chociaż ja, Szuwarek, dołożę trochę koloru...

Obrazek

I to by było na tyle, za moment pogawędka z Wami...
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Wracam na posterunek.

Witaj, Alicjo! To faktycznie może być Stormy Seas. Pokazałam te żurawki, które po zimie wyglądają najlepiej. Reszta już kiepsko, a niektóre wręcz fatalnie.


Krysiu ;:196!
Tak się u Ciebie zafiksowałam na różach, że nie zwróciłam uwagi na żurawki ;:218.
Coś leniwa ta Twoja Miśka, inna rzecz, że Szuwarek też się do ogrodniczej roboty nie kwapi... Nie z każdego kota taki wariatuńcio, jak z Ibry, no, ale wiadomo w kogo się wdała... ;:224.
Niestety, Krysiu, lustro nie pomoże, do zasłonięcia widok panoramiczny, a i tak znad lustra będzie wystawał.


Małgosiu! Jeszcze nie załamuj rąk, żurawki mają bardzo duże zdolności regeneracyjne, więc daj im jeszcze trochę czasu. A te, które się nie odrodzą - eliminuj bez żalu. Te fajne szybko się rozrastają i z podziału można ich ilość pomnożyć.


Oj, Marysiu ;:196! Nie powiem, że mnie pocieszyłaś, bo nie może mnie cieszyć fakt, że i Ty masz takie kłopoty z otoczeniem... Ale walczysz, a teren masz niełatwy: bardzo duży i w dodatku wąski ;:209. Ja nie chciałam całkowicie zabudowywać mojego ogrodu żywopłotami i czuć się jak w pudełku. Nawet do pewnego czasu podobał mi się tzw. krajobraz zapożyczony. Np. u Filozofa, za życia właścicielki rósł cały sad jabłoni i wisienek, dając spektakl kwitnienia wiosną. Niestety, Filozof, w pocie czoła, jedno po drugim, prawie wszystkie drzewa wyrąbał i założył to swoje zabużańskie gospodarstwo;:219.
PS. Te niebieskie beczki mogłyby mi się spodobać, nie sądzisz ;:306?


Lisico! Nie mam zamiaru w tym roku trawników wertykulować. Jakoś mi się nie chce... ;:224.
I nie mam zamiaru wyzionąć ducha, przynajmniej na razie ;:306.
Justynka ma tyle róż, że trudno trafić w taką, której nie ma (oprócz, oczywiście, Avalona...).
A miłość? To uczucie wzrok zamąca, w żołądku przewraca, apetytu pozbawia, rozum odbiera. Czy to nie absurd już w samej definicji?
PS. Tragedia równa greckim! Tym bardziej, kiedy się wspomni ten sielankowy i bajkowo piękny dwukrotny przelot nad Alpami tak niedawno ;:170.


Justynko ;:196! Twój ogród to sama szlachetność, no bo jeszcze Kardynał , no i Lady Gertruda Jekyll!


Wandeczko! Te rozy omotały Cię na amen!
To będzie zasłona, choć tylko sezonowa. Ja nie przepadam za pnącymi. Może nie tyle za nimi, bo ściana kwiatów jest zawsze zachwycająca, ale za pracą przy nich ;:209. Poza tym, rabata pod samym płotem jest dość wąska, więc uszkodzenia ciała murowane. No i kwiaty byłyby u sąsiada ;:222, bo tam południe. Skutkiem tego, na dolnej grzędzie rosną sobie rabatówki w towarzystwie drobnych skalnych roślinek, które właśnie dzięki dużej ilości słońca rosną i wyglądają pięknie.
Pod samym płotem jest trochę krzewów, lilii i traw, więc jakaś delikatna przesłona będzie...


Tajko ;:196, zrozumiałaś moje obiekcje, dzięki. Oczywiście, wieś rządzi się trochę innymi prawami i mnie także niektóre wiejskie widoki nie rażą.
Aspirin Rose, mimo dziwnej nazwy, jest uroczą rośliną. Dobrze się sprawuje, a ten różowy środeczek kwiatów urzeka. Dobrze, że ją masz.


No, Sabinko, przebiłaś mnie! Rzeczywiście, mając w pamięci Twoje otoczenie, nie mam prawa narzekać na moje. Bo cóż to w końcu jest jeden tunel foliowy wobec tak ciasno otaczającego Cię miasta... ;:209. Trzeba po prostu uważać, gdzie się patrzy..., bo przecież nasze ogrody są piękne!


Margo ;:196, słusznie prawisz. Nie ma co takiego sąsiada wynagradzać jeszcze swoimi kwiatami. Zdjęcie zrobiłam wczesnym popołudniem. Fakt, słońce latem chodzi nieco wyżej, ale już miałam doświadczenie z większą ilością krzewów po tym płotem. Cały skalniak pokrył się mchem, a rośliny skalne zaczęły masowo ginąć.
Ale należy Ci się opowieść o mojej walce o estetyczne otoczenie. Na początku było nieźle i zapożyczony krajobraz jakby poszerzał mój ogród.
1. U Krawca był rozległy trawnik z drzewkami owocowymi i tylko szpetny widok na kurnik dalszej sąsiadki. Dałam mu kilka krzewów i kurnik zniknął. Niestety zaczęły też znikać drzewka, a komórka i altanka zaczęły się rozpadać.
2. Żeby zasłonić szkaradne budy i świronki u kolejnego sąsiada, posadziłam u siebie jodły. Kiedy urosły i zasłoniły, co trzeba, sąsiad cały bałagan zlikwidował, a ja zostałam z olbrzymimi drzewami...
3. Od Filozofa, kiedy zaczął wycinać wisienki i gromadzić dziwne przedmioty, posadziłam żywopłot i teraz mam z nim huk roboty, bo to ałycza!
4. Nawet pani Porządnicka dostała ode mnie kilka pęcherznic do zakrycia nieładnej komórki.
Może to Cię przekona do mojej niechęci w podejmowaniu dalszych (nieskutecznych, a kosztownych) działań ;:209.


Jakby nie było, wyrażam radość z Waszej obecności i cieszę się, że jest się z kim swoimi myślami podzielić.
A na dobranoc Szuwarek.

Obrazek

Miłych snów - ;:196 Jagi
Mnie na bank będzie się śnił Zlatan ;:306
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”