Ja wczoraj wieczorem swoje nasionka postawiłam w pojemniczku z wodą na kaloryferze i o nich zapomniałam . Gdy dzisiaj chciałam siać, były przyschnięte do naczynka, zamoczyłam powtórnie, ale nie wiem, czy one nadają się do wysiewu, może lepiej zamoczyć świeżą partię nasion ?
Rzepka pisze:Ja wczoraj wieczorem swoje nasionka postawiłam w pojemniczku z wodą na kaloryferze i o nich zapomniałam . Gdy dzisiaj chciałam siać, były przyschnięte do naczynka, zamoczyłam powtórnie, ale nie wiem, czy one nadają się do wysiewu, może lepiej zamoczyć świeżą partię nasion ?
Pozdrawiam
I co zrobiłaś, ja bym zalała jeszcze raz wodą i poobserwowała czy prawidłowo pęcznieją i spróbowała wysiać, nasionka Miny bardzo szybko odżywają, więc może być różnie, jeżeli wyschły Ci już napęczniałe, to mogły wyschnąć zarodki i nic już z nich nie będzie.
Ubezpieczyłam się na dwa fronty Do jednej kuwety wysiałam nową partię niemoczonych, do drugie te wyschnięte i powtórnie zamoczone.
Sama jestem ciekawa efektów kiełkowania
Moje Minki już rosną w górę, jak szalone.
A że to mój pierwszy raz z tą rośliną, jedną sadzonkę postanowiłam lekko czknąć, żeby wypuściła nowe pędy po bokach. I udało się. Z innymi tak samo zrobię. Chociaż jak tak się dokładnie przyjrzeć to w kącikach liści są już zaczątki nowych pędów.
Pewnie brakuję im zachęty
Co jakieś 50cm powinno być okej, zależy też jak duże masz sadzonki. Weź jeszcze pod uwagę to, że lubią "łysieć" od dołu. Jeśli zapewnisz im dość wody i jedzonka to powinny dać popis.
Jak tam wasze minki?
Ja od lutego próbowałam z sadzonkami, wszystkie padały, dopiero jak wysiałam na początku kwietnia i trzymałam w foliaku, utrzymały się. Obecnie wygląda tak;
Ciągle szukam jednorocznego, bezproblemowego pnącza z ładnymi kwiatami. Próbowałem już kobeę i tunbergię. Różnie z nimi bywało. Kobea kwitła pięknie, ale dopiero od września, natomiast tunbergia miała drobne kwiaty. W tym roku próbuję minę i jak na razie zapowiada się całkiem nieźle :
Ciekaw jestem jak rosną Wasze powoje gwiezdne.
Pozdrawiam
Adam