
Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 15 lut 2015, o 10:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyńskie
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
A ja ukorzeniam róże np. te z biedronki mają nawet z oczka liściowego odrosty.Lubię eksperymentować a nóż coś z tego będzie 

- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Cytrynki variegaty pierwszy raz widzę
zadziwiasz cudami, oj zadziwiasz 


?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Piękne widoczki wiosenne.
Super cytryna variegata
niech cudownie rosna i zaowocują u ciebie
Super cytryna variegata

- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Czarodziejko, Ty zawsze masz piękności do pokazania. Sypiesz nam nimi w oczy niczym z rękawa magik czy to grudzień, czy to maj.
Też wyszłam z aparatem do ogrodu i nie było co sfocić, parę krokusów, przebiśniegów,puszkinia ot i wszystko. W sobotę i dzisiaj obcinałam róże,ręce mam podrapane, skóra porwana,poszarpana,popruta,pokrwawiona, no masakra. Dlaczego ja nie umiem tego robić w rękawiczkach. Teraz już wiesz dlaczego jest mi potrzebny Twój a nie inny kremik do rąk.Sprawdza się doskonale, goi,wygładza, chyba też i wybiela,ale od tej strony to za mało go jeszcze znam.
Też wyszłam z aparatem do ogrodu i nie było co sfocić, parę krokusów, przebiśniegów,puszkinia ot i wszystko. W sobotę i dzisiaj obcinałam róże,ręce mam podrapane, skóra porwana,poszarpana,popruta,pokrwawiona, no masakra. Dlaczego ja nie umiem tego robić w rękawiczkach. Teraz już wiesz dlaczego jest mi potrzebny Twój a nie inny kremik do rąk.Sprawdza się doskonale, goi,wygładza, chyba też i wybiela,ale od tej strony to za mało go jeszcze znam.
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Kasiu bardzo sie ciesze ze sie ukorzenily variegatki,moja cytryna a matka Twoich ma okolo 150cm wzrostu 

- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Labko, u Ciebie już wysiewy wiosenne 
Uwielbiam takie widoki, niech dalej pięknie rosną

Uwielbiam takie widoki, niech dalej pięknie rosną

Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Labka zazdroszczę cytrynek.
niech Ci dobrze rosną to za rok wezmę zrazy od Ciebie hihihi
a tak całkiem serio to szybkiego owocowania cytrynka w tych kolorach wymiata. A czym ukorzeniałaś i jak długo to zajęło?


- Floro - Fob
- 200p
- Posty: 312
- Od: 5 sty 2015, o 21:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miastko (woj.pomorskie)
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Dotychczas czytałem po cichutko, ale może pochwalę cytrynki varirgaty. Mi nawet zwyklych nie udaje się ukorzeniç... 

- labka1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Wszystkim dziękuję za pochwały moich roślinek...a Floro-Fobowi to jestem wdzięczna za łaskawość w uznaniu moich osiągnięć...
Weronika ukorzeniam wszystkie trudniejsze rośliny tak samo, ukorzeniacz, butelka ucięta....i nie ruszać... podlewać bokiem.
Cytrusy i egzotyki muszą mieć ciepło i widno i słonko.. a Skretniki, Hibiskusy i inne rożne kwiatki, np Oleandry nie stawiam w słonku, ale od północy. nie gotują się wtedy pod butelką, nie trzeba wiec wietrzyć.. po wielu , wielu już ukorzenieniach dziwnych roślin te metody sa dla mnie skuteczne. Cytrusy to ukorzeniają się bardzo długo...bo te szczepki chyba latem dostałam wiec zanim zdejmę im nakrycie..to prawie rok minie.. Hibiskusy np wkładam jesienią i też odkrywam wiosną dopiero...kiedy ewidentnie widzę całkiem młode listki, czy pąki... ale jeśli pąki widać po 2ch miesiącach...to nic nie znaczy, powinno się urwać. Bo nawet cytrynki potrafią mieć kwiatki nie będąc ukorzenione. I ukorzeniają się w 70% procentach.
Teraz cudownie zakwitł Grejfrut..moje 3-latki są obsypane pąkami i kwiatami...Podobnie Cytryna starsza... Mandarynka jeszcze nie kwitnie..i Kalamondyna też jeszcze nie..na tej jeszcze dojrzewają owoce..
W wolnej chwili zrobię nowe zdjęcia....żeby sie pochwalić...bo jestem niezwykle dumna z moich roślinek..
Cudownego weekendu Wam życzę...




Weronika ukorzeniam wszystkie trudniejsze rośliny tak samo, ukorzeniacz, butelka ucięta....i nie ruszać... podlewać bokiem.
Cytrusy i egzotyki muszą mieć ciepło i widno i słonko.. a Skretniki, Hibiskusy i inne rożne kwiatki, np Oleandry nie stawiam w słonku, ale od północy. nie gotują się wtedy pod butelką, nie trzeba wiec wietrzyć.. po wielu , wielu już ukorzenieniach dziwnych roślin te metody sa dla mnie skuteczne. Cytrusy to ukorzeniają się bardzo długo...bo te szczepki chyba latem dostałam wiec zanim zdejmę im nakrycie..to prawie rok minie.. Hibiskusy np wkładam jesienią i też odkrywam wiosną dopiero...kiedy ewidentnie widzę całkiem młode listki, czy pąki... ale jeśli pąki widać po 2ch miesiącach...to nic nie znaczy, powinno się urwać. Bo nawet cytrynki potrafią mieć kwiatki nie będąc ukorzenione. I ukorzeniają się w 70% procentach.
Teraz cudownie zakwitł Grejfrut..moje 3-latki są obsypane pąkami i kwiatami...Podobnie Cytryna starsza... Mandarynka jeszcze nie kwitnie..i Kalamondyna też jeszcze nie..na tej jeszcze dojrzewają owoce..
W wolnej chwili zrobię nowe zdjęcia....żeby sie pochwalić...bo jestem niezwykle dumna z moich roślinek..


Cudownego weekendu Wam życzę...


- Floro - Fob
- 200p
- Posty: 312
- Od: 5 sty 2015, o 21:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miastko (woj.pomorskie)
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
To duma uzasadniona . Widć że roślinki nie chciały by być gdzie indziej... 

- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
TY to jesteś specjalistka od wielu rzeczy
mnie to nawet z pestki nic nie wyrośnie a tu takie cuda
czekam na zdj....uwielbiam kwitnącą cytrynę....obłędnie pachnie !!!!
a weekend cudowny
u mnie nie....nie sprzątałam jeszcze i dziś chcę to zrobić....bez okien bo leje
ale wpierw muszę wziąć tabletki bo mi rwa ciągle dokucza
Miłego dnia


czekam na zdj....uwielbiam kwitnącą cytrynę....obłędnie pachnie !!!!
a weekend cudowny


ale wpierw muszę wziąć tabletki bo mi rwa ciągle dokucza

Miłego dnia

- labka1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
No to
Cytruskowo!!!!
Cytrynkowo...kwiaty i sporo zawiązków..ojjj, żeby tylko nie pospadały..nawet boję się powycierać listki, żeby nie postrącać...

Grejfrutkowo....ciekawe czy 3-latki zawiążą owoce?

Pomelkowo..i pąki na drugiej Cytrynce Eureka
Oczywiście..Hermesowe ślady..widać bezsprzecznie...
Ależ ja uwielbiam te widoki i zapachy....chociaż na odległość to chyba Mandarynka obsypana niczym wiśnia..pachnie najsilniej...
Dużo słonka..i pomimo deszczu..radosnych chwil życzę!!!
Cytruskowo!!!!
Cytrynkowo...kwiaty i sporo zawiązków..ojjj, żeby tylko nie pospadały..nawet boję się powycierać listki, żeby nie postrącać...



Grejfrutkowo....ciekawe czy 3-latki zawiążą owoce?


Pomelkowo..i pąki na drugiej Cytrynce Eureka


Oczywiście..Hermesowe ślady..widać bezsprzecznie...

Ależ ja uwielbiam te widoki i zapachy....chociaż na odległość to chyba Mandarynka obsypana niczym wiśnia..pachnie najsilniej...

Dużo słonka..i pomimo deszczu..radosnych chwil życzę!!!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Wiosna cytrusowo do Ciebie zawitała
aż zazdraszczam zapachu... 


?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Uwielbiam oglądać twoje zapączkowane i owocujące cytruski, sama nie wiem czemu nie mam do nich odwagi aby je mieć, a może trzeba z pestki na próbę cosik wychodować?:) 

Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Przepiękne widoki. Piszesz o swoich osiągnięciach jakby to było łatwe, normalne
. Mnie niestety nie wychodzi ukorzenienie hibiscusa. Chyba ze 4 razy próbowałam i fiasko, mimo, że trzymałam pod nakryciem, listki pousychały i wywaliłam całe towarzystwo 

