Kilka zdjęć. Niestety tym razem nie będą słoneczne. Pogoda koszmarna
Na początek hoja wee-bella. Jestem w niej zakochana. Mam ją od maleńkiej szczepki. Jest cudna. Mam nadzieję,że w tym roku doczekam się kwiatów:
hoja retusa - długo na nią polowałam, przy pierwszym podejściu niestety nie udało mi się ukorzenić. Teraz mam dwie młodziutkie sadzoneczki z dwóch źródeł, obie pięknie się ukorzeniły i podjęły wzrost:
hoja Mathilde dostała lepszą miejscówkę i od razu widać po listkach,że jej się podoba:
Nowy, piękny listek globulosy ( u mnie pierwszy, dlatego taki ważny

):
Nowość u mnie - hoja Da Nang - szybko się ukorzniła i już coś kluje

Liście nieco carnosowate, ale ładniejsze

Mam nadzieję,że kiedyś doczekam się kwiatów, bo te są zupełnie inne niż u carnosy:
hoja sheperdii i lacunosa Eskimo:
Moja bardzo mocno pocięta i formowana lacunosa Snow Caps

:
hoja lacunosa Royal Flush - zdecydowanie dla mnie najpiękniejsza lacunosa. Też długo na nia polowałam, wcześniej miałam niepowodzenia w jej uprawie. Teraz udało się - rośnie

:
Jakieś przedszkolaki (no, może starszaki już

):
I fiołeczek wyhodowany "tymi ręcyma" z listeczka:
Dużo słońca Wam życzę
