Natalko - Przyznam Ci się,sztuki formowania drzewek bonsai dopiero się uczę
Lucy -
onectica pisze:Bonsai wygląda pięknie
Zachwycałam się, dopóki sama nie spróbowałam. Po jakimś czasie porzuciłam - to jednak barbarzyństwo...

Czyżbyś miała porzucić również Lucky Bamboo bo i one też wymagają formowania
Pati - Tak się składa,że kupując drzewko bonsai zwracam również uwagę na osłonki i jeżeli nie są ciekawe i zbytnio się nie prezentują i drzewko w niej nie jest odpowiednio wyeksponowane,zmieniam je na inne
Madziu - Masz rację formowanie drzewek wymaga nie małej cierpliwości i jej też się uczę już od dawna i nie tylko do tego zajęcia
Justynko - Bardzo dziękuję
Ewo - Co do samosiejek,to z nimi w tym przypadku bywa różnie-nie wszystkie przeżywają
Dzięki za uznanie ale upłynie trochę czasu zanim opanuje sztukę formowania bonsai.
Tereniu - Moje drzewka z pewnością nie mogą się równać z tymi jakie ma Twoja Córka,bo wiesz ja kupuję takie skromniutkie-na moją kieszeń
Swoimi pozdrowieniami sprawiłaś mi bardzo miłą niespodziankę-bardzo dziękuję

,spędzaj mile czas na wyspie i w gronie swoich dzieci i wracaj zdrowa
Miło mi było gościć Was i tym razem.Swoimi odwiedzinami sprawiłyście mi bardzo miłą niespodziankę za co bardzo a bardzo Wam dziękuję i zapraszam serdecznie do następnych odwiedzin i serdecznie Was,Forumowiczów i Gości pozdrawiam.
Trzykrotka pasiasta stojąca na półkach a dokładnie dwie,sięgały już podłogi i można by je było tylko poprzycinać-poskracać ale górne pędy wyrastające z doniczki nie wytrzymywały obciążenia bardzo długich,zwisających pędów i stawały się cienkie,żółknące a co za tym szło listki na nich zaczęły usychać.Postanowiłem zatem ściąć wszystkie w środku zimy-w grudniu-/trzykrotce to nie szkodzi bo szybko się regeneruje i i ukorzenia/,poprzycinać na mniej więcej równe kawałki i włożyć do wody aby się ukorzeniły.Zmieniłem podłoże na świeże,lekkie próchnicze-rośnie w każdym ale w takim szybciej się ukorzenia i ładnie rośnie.
Temat dyżurny to storczyk hebryda-peloric.Za pierwszym podejściem w markecie zrezygnowałem z jego kupna bo jego cena mnie odstraszała-55,00zł

Po powrocie do domu zdecydowałem jednak,że jeżeli będzie jeszcze nazajutrz stał na półce w markecie to go kupię.Poprzedniego dnia przyglądnąłem mu się pobieżnie,bo cena odstraszała ale zdążyłem zwrócić dokładniejszą uwagę na jego kwiaty,które na jednym pędzie były hybrydami a na drugim peloricami

Dla mnie była to duża ciekawostka bo takiego do tej pory jeszcze nie spotkałem i nie miałem w swej kolekcji

Stał i czekał na mnie,kupiłem,przyniosłem do domu i przyglądnąłem mu się dokładniej.Jest wysoki w osłonce-stąd między innymi taka cena.Ma dużo pąków i oby wszystkie się rozwinęły ale kwiaty hybrydy i pelorici rosną prawie,że na przemian na obydwu pędach :?:Domyślam się,że albo doszło do samozapylenia albo było to celowe działanie człowieka :?:Jedyną wadą jaką posiada,to zanemizowane liście,korzenie ma zdrowe i jego wegetacja mogłaby trwać w miarę długo.Być może jest z tych wrażliwszych i zareagował tak stojąc długo na półce bez wody i nawożenia,bo podłoże i korzenie napowietrzne miał bardzo suche albo zaatakował go wirus,chociaż plam na jego liściach nie widać?No cóż jeżeli długo nie powegetuje,będę się musiał z tym pogodzić ale fakt uwiecznienia jego bardzo ciekawych kwiatów na zdjęciach zrekompensuje mi jego stratę.
Tak wyglądała moja tradescantia w końcu lata 2014.
Zdjęcia z końca stycznia br.
Tak wygląda dziś jedna z nich.
Kwiaty peloric to te z nie rozłożonymi środkowymi płatkami.
Pozdrawiam Wszystkich raz jeszcze