


ruszyły wreszcie iryski..

Przepraszam ze do Was nie zaglądam ale ostatnie 4 dni miałam młyn..mama poszła na jakiś pokaz i dąła się naciągnąc na zakupy..na dość pokaźną kwotę..i oczywiście na kredyt..bardzo drogi..więc musiałam to wszytko odkręcać..kochani ile nerwów zjadłam to moje...jakbym miała jeszcze mało problemów..z siostrą która jest już w bardzo cięzkim stanie..chodzę do niej prawie codziennie teraz..i wracam padnięta...mam totalnego niechcieja ...


