Zima Izuś przed nami, więc i czasu będzie więcej.
Choć nie wiem czy nie wpadną mi do głowy jakieś nowe pomysły.
Teraz dowiedziałam się od koleżanki, że kapustę można ukisić w 4 dni zalewając ją wodą z ugotowanych ziemniaków. Drugi przepis złapałam na forum i oba zamierzam wypróbować.
Stale szukam takiego przepisu żeby po ukiszeniu kapusta była "mokra" i było dużo zdrowotnego w niej soku.
Zatem znów mam co robić.
Moje zapasy na zimę w skrzynkach mają dość duże liście / szczególnie kalarepki / i mogę już teraz powiedzieć, że eksperyment się sprawdza. A więc środkiem zimy będzie świeżutka ekologiczna kalarepka do surówek lub zasmażenia.

Oczywiście przechowywana na balkoniku.
Teraz opracowuję jeszcze dodatkowe zabezpieczenia zapasów przed mrozem, na wypadek gdyby zima była bardzo ostra. Coś z kartonu i steropianów.
Planuję też końcem listopada wysiać sałatę, która będzie rosła na balkoniku jako nowalijka......itd, itp.....
Czeka mnie jeszcze zadołowanie w szklarni moich roślinek które będą tam zimować, pościnanie resztek badyli no i byle do wiosny.
Jak widzisz Izuniu mam zajęcie na całą chyba zimę.
Ona też dla mnie chyba będzie za krótka żeby zrealizować swoje plany.
