Czas wybudzania kaktusów

[jandom1]

A jak to jest jeśli chodzi o słońce? Lepiej trzymać na bezpośrednim słonku - ''pod chmurką'' czy pod jakąś folią ( na przykład jakiś inspekt ) ? Który sposób lepiej wpływa na kwiaty? I jeśli chodzi o samo wybudzanie - lepiej jak poczekam na przełom kwietnia/maja gdyż docelowe miejsce kolekcji to południowo-wschodnia wystawa pod gołym niebem, czy lepiej gdybym wybudził je pod koniec marca i ustawił na duuużym, nasłonecznionym parapecie tylko że z wystawą zachodnią? a potem przeniósł w miejsce docelowe gdy ryzyko przymrozków ustąpi. Który sposób będzie lepszy i bardziej korzystny jeśli chodzi o kwitnienie kaktusów?

[blabla]

Pod chmurką oczywiście jest więcej słonka ale za to jest chłodniej. Poza tym nie można zabezpieczyć roślin przed deszczem a nadmiar wilgoci nie jest pożądany. Pod chmurką rośliny są bardziej kompaktowe, wolniej rosną i wyglądają bardziej podobne do tych z natury ale też kwitną mniej obficie.
Wystawa zachodnia nie jest najlepsza dla kaktusów. Cień z rana i słonko po południu to nie jest korzystnie rozwiązanie z punktu widzenia kwitnienia tych roślin.

[jandom1]

A jakby przed deszczem zakrywać je zbitym z desek ''dachem'' przykrytym folią ? Taki przenośny stelaż , niby dużo pracy ale gdy kolekcja nie jest wielka to jak najbardziej do zrobienia. Czyli Tomku lepiej byłoby poczekać do kwietnia/maja i wystawić na miejsce docelowe niż wybudzać wcześniej i wystawiać na zachodnią ekspozycję? Czy to nie będzie za późno ? Roślinki wtedy zakwitną?

[blabla]

Najlepiej zbudować parzenisko czyli inspekt na własnych nogach i do niego wystawić kaktusy. Dużo zależy od tego, jakie masz rośliny. Na otwartej przestrzeni dobrze czują się górale czyli rebucje, sulki, lobiwki, echinocereusy. Ciepłolubne kaktusy oraz Meksyk lepiej trzymać w szklarni.

Wystawienie roślin w kwietniu/maju nie spowoduje problemów z kwitnieniem tylko je przesunie w czasie, rośliny będą kwitły później.

[jandom1]

Czyli np. jakiś duży blat na nogach, na to stelarz, przykryć folią i byłoby ok? Górali u mnie jak na lekarstwo, tylko pojedyncze sztuki. Nie jestem nastawiony na jakiś jeden gatunek, być może póki co Przeważają Mammillarie, Astrophytum i Gymnocalycium, czyli Meksyk i Argentyna , poza tymi gatunkami to można powiedzieć że co mi się spodoba i wydaje ciekawe

[blabla]

Astrofyta nie nadają się do inspektu. One lubią ciepło. Dla nich idealna jest szklarnia. Gymnaki mają zróżnicowane zapotrzebowania bo rosną w różnych środowiskach. Nie wszystkie gatunki będą dobrze czuły się w inspekcie. Lepiej dobrać sobie do kolekcji takie rodzaje, którym można zapewnić optymalne warunki do rozwoju.

[jandom1]

A czy np. Mammillarie będą źle czuły się pod gołym niebem? I po jakim czasie od wystawienia na słonko spryskać kaktusy? Czy już wcześniej rozpocząć spryskiwanie? Bo czytałem Twoją wypowiedź, że najpierw od słońca muszą się pąki zawiązać bo inaczej kaktusy zaczną rosnąć a nie będą kwitły.

[blabla]

Mamilarie wolą więcej ciepła. Lepiej będą czuły się w ciepłej szklarni. Po wystawieniu roślin na pełne słonko należy je do światła stopniowo przyzwyczajać przez ich cieniowanie. Spryskiwanie można zacząć zaraz po wystawieniu roślin na zewnątrz równolegle z ich cieniowaniem. Ważna jest tutaj temperatura.

[banditoo]

Czyli np. jakiś duży blat na nogach, na to stelarz, przykryć folią i byłoby ok? Górali u mnie jak na lekarstwo, tylko pojedyncze sztuki. Nie jestem nastawiony na jakiś jeden gatunek, być może póki co Przeważają Mammillarie, Astrophytum i Gymnocalycium, czyli Meksyk i Argentyna , poza tymi gatunkami to można powiedzieć że co mi się spodoba i wydaje ciekawe

Ja swoje wszystkie trzymam w inspekcie, a przez połowę sezonu w ogóle nie są zakrywane. Jeżeli chodzi o gymno to mają znacznie ładniejszy wygląd i uciernienie, rosną jednak wtedy znacznie wolniej ( chyba że ktoś lubi napompowane i zieloniutkie to wtedy musowo szklarnia, sekcjia terminalia woli troszkę bardziej cieniste miejsce). Astraki też łądnie rosną i kwitną w inspekcie, praktycznie cały sezon( jednak te wolą mniej deszczu niż gymno szczególnie te mocniej oflokowane). na pewno słabiej rosną feraki. Jest plus w postaci braku robali, odkąd trzymam w inspekcie i często są odkryte to nie pojawia się wełnowiec, jednak trzymanie bez osłon wymaga troszkę wyczucia i obserwacji pogody szczególnie kiedy nie ma kogoś przez tydzień lub dwa w domu. Natomiast w szklarni czy foliaku łatwo jest podpędzić rośliny i w porównaniu do tych trzymanych w mniej wilgotnym klimacie znacznie szybciej rosną.

[leszek2]

Też trzymam w inspekcie gymlaki , astraki i mammillarie,okrywam ich przed deszczami,ba mam inspekt pod ręką,
ale na kwitnięcie nie narzekam,kwitną cały rok,no morze mammillarki trochę słabiej,ale kwitną

[jandom1]

Mamilarie wolą więcej ciepła. Lepiej będą czuły się w ciepłej szklarni. Po wystawieniu roślin na pełne słonko należy je do światła stopniowo przyzwyczajać przez ich cieniowanie. Spryskiwanie można zacząć zaraz po wystawieniu roślin na zewnątrz równolegle z ich cieniowaniem. Ważna jest tutaj temperatura.

Jakie temperatury masz na myśli? Czy nocą mogą jeszcze spadać do kilku stopni, czy to nie jest dobre dla pąków i później kwiatów?

Ja swoje wszystkie trzymam w inspekcie, a przez połowę sezonu w ogóle nie są zakrywane. Jeżeli chodzi o gymno to mają znacznie ładniejszy wygląd i uciernienie, rosną jednak wtedy znacznie wolniej ( chyba że ktoś lubi napompowane i zieloniutkie to wtedy musowo szklarnia, sekcjia terminalia woli troszkę bardziej cieniste miejsce). Astraki też łądnie rosną i kwitną w inspekcie, praktycznie cały sezon( jednak te wolą mniej deszczu niż gymno szczególnie te mocniej oflokowane). na pewno słabiej rosną feraki. Jest plus w postaci braku robali, odkąd trzymam w inspekcie i często są odkryte to nie pojawia się wełnowiec, jednak trzymanie bez osłon wymaga troszkę wyczucia i obserwacji pogody szczególnie kiedy nie ma kogoś przez tydzień lub dwa w domu. Natomiast w szklarni czy foliaku łatwo jest podpędzić rośliny i w porównaniu do tych trzymanych w mniej wilgotnym klimacie znacznie szybciej rosną.

Też trzymam w inspekcie gymlaki , astraki i mammillarie,okrywam ich przed deszczami,ba mam inspekt pod ręką,
ale na kwitnięcie nie narzekam,kwitną cały rok,no morze mammillarki trochę słabiej,ale kwitną

Jeśli chodzi o szklarnię lub foliak to na pewno nie mam na to szans. A czy trzymając kaktusy po prostu na bruku przed domem, bez inspektu i zakrywając je baldachimem przed deszczem osiągnę zdrowy, ładny wygląd a także kwitnienie? Czy dla tych gatunków inspekt jest ''musem'' ?

[banditoo]

możesz na bruku trzymać, trzeba tylkko spełnić parę warunków. Po pierwsze przepuszczalne podłoże, po drugie trzeba miec wyczucie kiedy zakryć, nie ma co szaleć jak jest ciepło i pada deszcz przez pół dnia, ważne żeby zakrywać kiedy jest dłuższy opad i kiedy jest chłodziej. Trudno tak dokładnie opisać to się po prostu czuje to jak z podlewaniem. Bardzo ważne żeby cieniować na wiosne bo na pełnym słońcu przypalą się odrazu. Ja część swoich mam na balkonie czyli od góry jest sufit a od przodu nie są niczym osłonięte więc na część zacina deszcz ale niezbyt dużo, natomiast jest to 8 pietro wiec troszkę wieje i ziemia tam wysycha bardzo szybko

[jandom1]

Przepuszczalne podłoże oczywiście zapewnione nie wiem tylko czy mój sposób pomoże na chłód, gdyż chcę to zakrywać tylko konstrukcją zbitą z desek i od góry przykrytą folią, więc po bokach i tak będzie przestrzeń . Półdniowy opad byłby dobry na podlanie, ale zbyt często też chyba nie może to mieć miejsca Czyli Gymnocalycium, Mammillarii czy Astrophytum nie będzie źle w takich warunkach?

[blabla]

To zależy od konkretnych gatunków. Jest sporo mamilarii i gymnaków rosnących w klimatach tropikalnych i one za dobrze na świeżym powietrzu czuć się nie będą.

[banditoo]

ja też mam tylko od góry folie, na pewno nie padną, przynajmniej u mnie nie padają, niektóre tylko wolą mniej słonka. Są osoby które trzymają gymno na dworze pod chmurką bez osłon i są zadowolone (np. we Wrocławiu gość trzyma rośliny w pracy na hali i codziennie rano wywozi je na wózkach na zewnątrz a potem o 17 wwozi je z powrotem żeby mu nie buchli ) , znacznie ładniejszy pokrój, ładnie wybarwione, ładniejsze uciernienie, tylko wzrost jest znacznie wolniejszy (mam rośliny od gościa który trzyma na zewnątrz i rośliny 10 letnie wyglądają jak 5 letnie kupione u czechów ale pokrój, kolor i uciernienie są pierwsza klasa) , takie bardziej naturalne są. Dwie te same rośliny mogą wyglądać zupełnie inaczej. Sam jak robiłęm kostrukcję to tak aby dach był szybko demontowalny. Tak więc jak zrobisz zadaszenie to rośliny mogą stać i nie padną niektóre mogą słabiej kwitnąć albo wolniej rosnąć ale to już trzeba obserwować. Natomiast mamillarie ci nie powiem bo mam ich niewiele , te co mam to bez problemu. U astro chyba najmniej wilgoć lubi capricorne szczególnie siewki, natomias myriostigma nudum pompuje się pięknie