 jeszcze nadal przylatują, póki nie ma cieplejszych dni to codziennie odwiedzają miskę.
 jeszcze nadal przylatują, póki nie ma cieplejszych dni to codziennie odwiedzają miskę. Bardzo kuszą mnie pomidorki koktajlowe, bo je uwielbiam, ale jakoś nie mam odwagi ich posiać, bo nie wiem czy podołam z wyhodowaniem i czy się to opłaci. Nie ogarniam też tych odmian pomidorków, nie wiem którą by ewentualnie kupić, która najlepsza w uprawie i która daje największe plony. W przypadku poziomek na przykład miałam z 16 małych krzaczków odmiany rugia, może więcej i w sumie zebrałam małą garść poziomek, więc słabo. Jak u ciebie z truskawkami zwisającymi? Bo po zdjęciach widać że raczej całkiem nieźle? Ile miałaś sadzonek i ile wyszło z tego owoców?



 
  
 
 
  
  i było tak ciepło że latałam w podkoszulku, moje krokusy wspaniale rozkwitły. Aż nie chciało mi się iść do pracy. W ogóle nie wiedziałam że krokusy na noc też zamykają kielichy, teraz jak jest pochmurno są zamknięte. Poza tym to co posiałam na razie mozolnie wschodzi. Nie zdążyłam jeszcze w całości posprzątać balkonu, została podłoga do umycia z ptasiego łajna
 i było tak ciepło że latałam w podkoszulku, moje krokusy wspaniale rozkwitły. Aż nie chciało mi się iść do pracy. W ogóle nie wiedziałam że krokusy na noc też zamykają kielichy, teraz jak jest pochmurno są zamknięte. Poza tym to co posiałam na razie mozolnie wschodzi. Nie zdążyłam jeszcze w całości posprzątać balkonu, została podłoga do umycia z ptasiego łajna  

 
 



 Ehh tylko słońca brak, ma padać tydzień...
  Ehh tylko słońca brak, ma padać tydzień...
 . Obawiam się mojego tygodniowego urlopu, co nowego wymyślę. Już by mogło być ciepło bo jakby te moje donice poszły na dwór i okazałoby się że już miejsca brak to może i pomysły by się skończyły. Jakoś to się ogarnie
 . Obawiam się mojego tygodniowego urlopu, co nowego wymyślę. Już by mogło być ciepło bo jakby te moje donice poszły na dwór i okazałoby się że już miejsca brak to może i pomysły by się skończyły. Jakoś to się ogarnie  


 
 
		
