Olu u mnie było do wyboru do koloru. Jakoś nigdy nie udawały mi się róże z cerfura, zobaczymy tym razem
Gosiu tak będę pływać hehe, chyba pluskać nogami. Sadzonki bardzo marne, jestem o tyle zawiedziona, że ten sprzedawca nie ma nawet ani jednego neutrala, więc sądziłam, że moje sadzonki będą dorodniejsze... Może jak będę dla nich dobra to odwdzięczą się (za kilka lat

)
Madziu w tym roku jakoś wcześniej się tym zajęłam, aby na wiosnę na prawdę już skończyć, choć szanse marne. A róże hmm sama jestem ciekawa bo posadziłam dużo nowych i kolor żółty to u mnie zupełna nowość w ogrodzie, bo póki co jakoś róże w tych odcieniach nie bardzo mi się podobały. No cóż, człowiekowi z wiekiem się zmienia
maxmar123 aż się zawstydziłam

Dziękuję bardzo, tacy ludzie właśnie sprawiają, że ma się chęć na ciągłą realizację ogrodowych marzeń
Bogusiu bardzo, ale to bardzo bym chciała rybki, to moje marzenie. Oby udało mi się je zrealizować w tym roku
Lucynko były by śliczniejsze ale pieski zrobiły sobie z nich podusię i grzeją tłuste brzuszki
Reniu a mój M też się przecież dopiero uczy, ale zrobiłam mu projekt pergoli... cały dzień rysowałam, każdy element wypisałam, to mnie wyśmiał, że góra wygląda jak czapka papieska... W ogóle nie rozumie sztuki i mojej wizji

Gdybym umiała obsługiwać tą maszynę sama bym zrobiła cuda a tak to jestem skazana na brak zrozumienia artystycznej wizji
U mnie już 3 dzień leje, także prace stanęły w martwym punkcie. Ale co tam, odwiedziłam dziś szkółkę i kupiłam różne tujowate na tył nowego "usypiska". Jak tylko podskoczy trochę celsjuszów i przestanie padać biorę się za robotę.
A już niebawem...
