
Przecież kilka dni temu była piękna,słoneczna pogoda.Poobcinałam wszystkie róże i to solidnie,czemu nie zaczekałam?
Teraz będę się martwić każdego dnia,żeby mi nie zmarzły.Powinnam to zrobić dopiero pod koniec marca albo w kwietniu

No trudno już czasu nie cofnę

Sabinko jestem dosyć impulsywną osóbką i jak tylko zaświeciło słoneczko to ja do roboty się wzięłam i tak się rozochociłam,że zatrzymać mnie nie było można.Teraz żałuję,przecież nigdy tak szybko nie cięłam róż.
Jeszcze zdążyłam je opryskać miedzianem...
Ilonko witaj:)
Nawozy kupione,róże przycięte i teraz oczekuję każdego dnia,byleby mrozu nie było.
Ja skusiłam się na kilka bylin...
Aneczko Ty dumałaś nad floksem ,a ja nad orlikiem i hostami.Już miałam capnąć jedną,ale przypomniałam sobie,że ktoś pisał na forum,że z nieznanych źródeł nie kupuje się host,bo mogą być zawirusowane

Zabeczko witaj u mnie:)
Novalisa ciachałam i wiele innych,a teraz żałuję i biję się w piersi,że postąpiłam nieodpowiedzialnie

Nie chciałabym ich stracić.Zamiast cieszyć się,że róże pięknie przezimowały z zielonymi pędami to ja je srogo skróciłam

Wstrzymaj się z cięciem do końca marca...
Asiu mam tylko różowego,a teraz białego dokupiłam

Soniu miła jesteś,ale po tym co zrobiłam to lanie mi się należy za bezmyślność

Dorotko witaj u mnie:) Posadzę gipsówkę w pewnej odległości,ona się rozrasta wszerz.
Aguś brakuje mi tych cudnych zapachów,oby wiosna prawdziwa nadeszła już niebawem:)
Jolu witaj:) Posadziłam byliny,żeby w woreczkach się nie męczyły,a że miałam nowy zapas ziemi to szybko zareagowałam:)
Wandziu udało się,już wiem jak zrobić podpis:)
Skrętniki zaczynają kwitnąć
