

Beatko - owoce swoje bez chemii to najlepsza rzecz na świecie.

Mam już 3 krzaki czerwonej, jeden białej i agrest czerwony. Ale wszystkie rozrzucone są po całej działce - poprzedni właściciele tak posadzili. Chcę je zebrać w jednym miejscu pod płotem a pod mini posadzić jeszcze truskawki. Agrest np. rośnie na środku działki - centralnie.

Z owoców robię dżemy a moja starsza córka mrozi sobie porcjami i miksuje koktajle. Pychotka.
