Witajcie kochani

, macie rację dziś był piękny, ciepły dzień, aż się do domu nie chciało jechać, ale nie byłam na działeczce, bo za bardzo chce mi się grzebać, za to Adaś zabrał mnie na łono, nad Zalew, rozpalił ognisko i piekliśmy kiełbaski, w miedzy czasie dołączyło do nas kilka rodzin, które tez na łono się wybrały, było wesoło

.
Magdusiu, Bogusiu, Kasiu, Marysiu, Moniu, Biedroneczko Alu, Jacku, oby już tak zostało, no oczywiście czasem deszczyk może popadać, na odpoczynek dla nas, bo my umiaru nie znamy, szczególnie wiosną
No i kilka zdjęć
