Tak

jak zrobisz namiot tak by nie stykały się liście z folią to to wystarczy, oczywiście jak przymrozki majowe a one są tylko nad ranem.

Już wcześniej opisywałam jak ja zabezpieczam na zimę wszystko zależny od pogody jak tak do -8 lub -9 to same jej liście wystarczą.
Jak poniżej niż -10 a jest śnieg to również jej nie okrywam bardziej, bo śnieg to piękna pierzyna.
Proszę w bardzo mroźny dzień podnieść kamień, ciężko prawda? ale pod kamieniem miękko i dżdżownice nawet siedzą, ziemia to grzejnik od dołu.

Moje nie są zabezpieczone szczelnie folia nigdy nie przylega idealnie do ziemi więc powietrze tam wpada i wietrzenia nie trzeba ale już w marcu zawsze odchylam folie.Raz mi w styczniu startowała bo była nakryta za mocno, liście grube koce i folia i od tamtej pory powiedziałam dość solidnych okryć

jak nie ma poniżej -10...Jak ktoś ma daleko do działki to ją tak zabezpiecza ja w każdej chwili mogę ją okryć jak dowali mrozem.
Jak zaczyna startować a to w kwietniu lub końcem marca pomału się zaczyna, to ją tylko odkrywam z foli i częściowo ściągam jej liście i zerkam na termometr jak niska w nocy nakrywam ją i tak aż do końca przymrozków do niej latam.
Co do ostatniego pytania to nie na razie nie wietrze jej, bo niby słoneczko teraz grzeje ale w cieniu jest chłodniej czuli ma cień pod folią a jak pisałam nie jest folia szczelna od dołu....Ona jak idzie spać nigdy nie ścinam jej liści do końca i zostawiam je na pewnej wysokości a gdy kładę jej ścięte liście, to już jest jakaś szczelina między liści a nią taki daszek powstaje ,,,,,,
Pw......
