Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
No ja ogólnie nie miałam w zanadrzu ziemi, a byłam strasznie ciekawa tych nasionek.
Pozdrawiam Paula
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 28 sie 2013, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
A tak z ciekawości: skąd te nasiona? Poprzez przeniesienie pyłku z jednego kwiatka na inny? Pierwszy raz w życiu widzę nasiona fiołka, zawsze rozmnażałam wegetatywnie.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Uprawiam fiołki od dwóch lat i nigdy nic im nie było, aż do dziś. Zauważyłam u jednego fiołka (LE-Merillin), że listki zrobiły się całkiem matowe, a ich końcówki są sflaczałe. Do tej pory liście były błyszczące i bardzo sztywne. Czy może to być objaw przelania
Boję się wyjąć go z doniczki, aby sprawdzić korzenie, bo jest cały w pąkach i już 3 pączki prawie się rozwinęły. Postawiłam go wysoko na półce, gdzie jest najcieplej, ale od wczoraj nic się nie poprawia.
Ratunku 



Pozdrawiam:)
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Jeśli to przelanie, to wykopując go z ziemi możesz uratować fiołka, a zbędna zwłoka tylko pogorszy sprawę. Ja tak zwlekałam (objawy jak u Ciebie) i musiałam kilka tygodni temu usunąć nie tylko zgniłe korzenie, ale i pieniek cały do samego stożka wzrostu. Obecnie fiołek już ma się dobrze i wypuszcza nowe listki. Może i nie zakwitnie szybko jak inne obok niego, ale przynajmniej go uratowałam.
Fiołek wyglądał po operacji tak: http://imgur.com/a/xIZPd . Mam nadzieję że u Ciebie będzie lepiej, jeśli szybko wkroczysz do akcji.
Fiołek wyglądał po operacji tak: http://imgur.com/a/xIZPd . Mam nadzieję że u Ciebie będzie lepiej, jeśli szybko wkroczysz do akcji.
Ala
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Właśnie nie jestem pewna, bo wszystkie fiołki traktowane tak samo, a tylko jeden chory. Może być też przenawożenie, a ten okazał się najbardziej wrażliwy. Zupełnie nie wiem co robić, bo jak go przepłuczę, a okaże się że przelanie - to jeszcze tym pogorszę.solshine pisze:Jeśli to przelanie, to wykopując go z ziemi możesz uratować fiołka


Pozdrawiam:)
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
@solshine
Musiałam jednak go wyjąć, bo nic się nie poprawiało. Nie była to tak drastyczna operacja jak u Ciebie, ale po wyjęciu go z doniczki ujrzałam zbitą bryłę błota. Oberwałam najstarsze liście, umyłam korzenie i osuszyłam w ręczniku papierowym (nie były zgniłe) i przesadziłam do świeżej ziemi...odrobinkę podlewając. Nie oberwałam pączków. Jest na OIOM-e i pierwsze 24 godziny będą decydujące, oby przeżył.

Musiałam jednak go wyjąć, bo nic się nie poprawiało. Nie była to tak drastyczna operacja jak u Ciebie, ale po wyjęciu go z doniczki ujrzałam zbitą bryłę błota. Oberwałam najstarsze liście, umyłam korzenie i osuszyłam w ręczniku papierowym (nie były zgniłe) i przesadziłam do świeżej ziemi...odrobinkę podlewając. Nie oberwałam pączków. Jest na OIOM-e i pierwsze 24 godziny będą decydujące, oby przeżył.


Pozdrawiam:)
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Jeśli takie osuszenie i świeża - nie zbita ziemia - nie pomoże, to należałoby zatem zastanowić się, co się stało listkom więdnącym. Jeśli to choroba lub szkodnik, to musimy czekać na jakiś fachowy głos doświadczony w boju z nimi.
Poza tym, to super, że korzonki całe i mają się dobrze

Poza tym, to super, że korzonki całe i mają się dobrze


Ala
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Alu, bardzo Ci dziękuję.
Szkodników na pewno nie ma, bo lupa na okrągło w obiegu. Zastanawiające jest jednak to, że kwiatki nadal rozkwitały i łodyżki nie więdły, dlatego zdecydowałam się je zostawić. Być może nie dadzą rady, jestem jednak dobrej myśli. 


Pozdrawiam:)
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Ja niestety przyszłam się pożalić. Przez ponad 10 tygodni leżałam z powodu zagrożonej ciąży i przez ten czas moimi fiołkami/sadzonkami z zeszłego roku opiekował się mąż i mama. Od kilku dni jestem w domu na chodzie no i niestety ponad połowa fiołków nie przeżyła ich troski ;) Część uschła a część zgniła
Ponad 50 sadzonek poszło w kosz. Część jest jeszcze na pograniczu, albo dadzą rade, albo niestety będę wyrzucać. Najgorzej, że były tam odmiany ciężkie dla mnie do zdobycia np rumiana chmurka, cosmos legend, jaguar legend, chyba wszystkie pstrokatki plamiaste padły
Nic trudno, będę jakoś odbudowywać kolekcje.


Pozdrawiam Ania
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Aniu, to bardzo przykre co piszesz. Ja kiedyś wyjechałam na weekend i zostawiłam szklarenkę pod opieką siostry i przyjaciółki, niestety dziewczyny nie otwierały jej i nie wietrzyły, a było gorąco, i wszystkie listki z maluchami mi się ugotowały. Jakże byłam załamana po powrocie- możecie się domyślić... Ale nie martw się- nadchodzi wiosna, słońce, to i kolekcja się odbuduje. Na pewno znajdziesz kogoś, kto ma na zbyciu sadzonki i listeczki
Głowa do góry! 


Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
No i ja mialam podobną sytuację. Dodatkowo walczyłam/walczę z przędziorkiem. Ale wierzę, że będzie dobrze.
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
A powiedzcie mi, czy młode sadzonki potrzebują "dożywiania" nawozem? Czy lepiej im tego nie podawać?
I mam też pytanko odnośnie małej sadzoneczki- jej liść matka właśnie pada, a małe listki jeszcze nie wybarwiły się na zielono (są białe, nie pamiętam jednak co to za odmiana)... Czy powinnam odciąć liść i przykryć sadzoneczkę czy dać matce naturze robić swoje?
I mam też pytanko odnośnie małej sadzoneczki- jej liść matka właśnie pada, a małe listki jeszcze nie wybarwiły się na zielono (są białe, nie pamiętam jednak co to za odmiana)... Czy powinnam odciąć liść i przykryć sadzoneczkę czy dać matce naturze robić swoje?
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- Gracjella
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1422
- Od: 16 kwie 2014, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Młodych sadzonek nie dokarmiaj.Łatwo o przenawożenie.
Stary liść usuń, to naturalne obumieranie.
Kup w aptece sól emską i podlej maluszka (1 łyżka na 3, 78 l wody).Szybko złapie zielone wybarwienie
Stary liść usuń, to naturalne obumieranie.
Kup w aptece sól emską i podlej maluszka (1 łyżka na 3, 78 l wody).Szybko złapie zielone wybarwienie

Zapraszam do moich wątków:
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim sercu wyrośnie kwiat- świat wokół Ciebie staje się ogrodem.
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim sercu wyrośnie kwiat- świat wokół Ciebie staje się ogrodem.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Z tego, co pamiętam, białe listki pozbawione chlorofilu i liścia matki, który jest w takiej sytuacji jest jedynym stymulatorem fotosyntezy całej rośliny (liść i odrosty z niego - sadzonki), a tym samym jej rozwoju i wzrostu, nie przeżyją, dopóki nie będą same wybarwione w jakimś tam procencie (kilkadziesiąt procent?). Najlepszym byłoby odciąć ten fragment liścia matki, który usycha, brązowieje, bo to chyba się dzieje? Naturalnie poniżej brązowiejącej części. Niech ten liśc matka zyje jak najdłużej, dopóki młode nie zaczną zielenieć..
Ala
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
O właśnie! Cos kiedyś było o aspirynie, może ktoś napisze sklerotykom dla przypomnienia a 'nowym' dla poszerzenia wiedzy? 
