Przygotowanie działki, wyrownywanie terenu , od czego zacząć ?

[pomidormen]

I jeszcze jedna uwaga. Odmiana Kórnik jest podatna na rozłamywanie pod ciężarem śniegu. Po pod tym względem lepszy jest szparagd.

[Hardy]

Witajcie,

Kupiłem działkę 12-arową pod budowę domu. Z różnych przyczyn budowa to temat raczej odległy (rok lub dłużej). Ziemia na działce nie ruszana od 5-7 lat. Kilka razy ktoś skosił na niej chwasty. Ziemia to raczej w większości glina (niedaleko była cegielnia, klasa ziemi IIIa). Plan jest taki by jak najbliżej ulicy postawić dom a resztę tj. prostokąt 28m na ok. 20m zostawić "zielone".

Wstępnie umówiłem się na zaoranie ziemi i lekkie wyrównanie (bo jest trochę dziur i górek). Dziś jednak dostałem informację, że człowiek który ma to zrobić stwierdził, że to bez sensu jak ma być budowa domu kiedyś a i ziemia długo nie ruszana to trochę ciężko będzie.

Sam nie wiem co teraz zrobić, chciałem na tych ok. 6 arach wyrównać teren, posiać trawę, postawić drewutnię z narzędziówką, altankę i domek ze zjeżdżalnią dla synka. Altankę muszę postawić, bo mam już wydane warunki przyłączenia prądu do niej. Dodaję fotkę działki - może coś podpowiecie?

[bigs]

Warto sprawdzić w jakiej odległości od drogi można budować dom i wtedy planować zagospodarowanie działki.

[Hardy]

Wszystko wiem, dlatego jak napisałem nie wiem co zrobić z częścią przeznaczoną na zieleń i wypoczynek. Część działki przeznaczoną pod dom nie będę zaczepiał - jedynie tępił chwasty. Jednak przy ogrodzeniach też muszę doprowadzić ziemię do porządku bo chcę zrobić szpaler z tujek - po jednej stronie jako gęsty żywopłot.

Pomyślałem o wypożyczeniu glebogryzarki ale mam wrażenie, że nie da rady ruszyć ubitej ziemi tym urządzeniem.

[radekcezar]

Witam
Miałem taki przypadek u siebie, tylko 25 arów.
Najlepiej będzie nająć gościa niech ci to talerzówką potraktuje. Już teraz.
A jak ruszy wegetacja, to wzejdą wszelkiego rodzaju chwasty. W tedy, tak koło maja potraktuj opryskiem np. ROUNDUP, tylko zastosuj śmiertelną dawkę. Spali wszystko co zielone. Następnie pod koniec sierpnia, dalej talerzówką i poczekać, aż następna tura chwastów się pojawi i dalej oprysk. Najgorsze, jest to, że na tego typu działkach, jest tyle wysianych chwastów, że będą pojawiać się przez dłuży czas. Dlatego warto, już teraz walczyć z nimi, bo jak posiejesz trawę po budowie domu, to w tedy będzie problem z chwastami. Niech ci gość nie wciska kitu, że nie ma teraz sensu. Nawet budować dom na czystej i równej działce jest chyba lepiej i jakoś tak przyjemnie dla oka.

-- 1 mar 2015, o 15:43 --

A co do glebogryzarki, to bym nie ryzykował. Bo w glinie trafiają się kamienie i to dużej wielkości ( przynajmniej u mnie ) można rozwalić sprzęt. Jak napisałem najlepszy sprzęt do tego typu prac, to talerzówka. zrobi robotę jak się patrzy.

[Koleszko]

Zaorać to najlepiej .Potem przebronować wzdłuż i w poprzek .Zagadaj z jakimś rolnikiem co ma porządny sprzęt to Ci zaorze w kolana .Bronami wyrówna wszystko pięknie .Glebogryzarką to tej skały nie ruszysz nawet .

[Hardy]

Dzięki za informacje. Plan był właśnie taki jak piszecie, widać nie chce się człowiekowi tego robić. Rozmawialiśmy o kwocie 300zł za jego pracę - może to za mało? (choć ja nie dyskutowałem i zgodziłem się - sam taką kwotę zaproponował).

Będę szukał kogoś innego z talerzówką i bronami.

Wrzucam jeszcze plan jak ja to widzę. Jak wcześniej pisałem, chcę postawić altankę i wzdłuż płotu (po prawej stronie) posadzić tuje na żywopłot, podobnie za altanką. Ponadto kilka wyżej rosnących (może tuja kolumna) po lewej stronie też na tej planowanej zielonej przestrzeni za domem. Od miejsca gdzie ma być dom i przed nim tylko walka z chwastami i koszenie bo wiadomo, teren będzie zrujnowany przy budowie a dodatkowo przed domem muszę trochę podnieść teren - akurat ziemia z wykopu + może kilka wywrotek ziemi jeśli będzie trzeba.



I jeszcze trochę chwastów.

[radekcezar]

300 zł. za zaoranie i zabronowanie
Taż to to rozbój w biały dzień. Jak ktoś ma troszkę lepszy sprzęt, to byś nie zdążył piwa wypić, a byś miał te 12 arów zrobione.
Moim rodzicom za 2 hektary tyle wziął.
Z tym równaniem, to się teraz tak nie przykładaj. W czasie budowy to będzie amargedon. Ewentualnie dobrze wyrównaj przy granicy, to będziesz mógł na jesień posadzić tuje. Akurat za parę lat, jak chata powstanie, to już będą dość wysokie.


A tak naprawdę, ze zdjęcia widać, że jak na działkę budowlaną to ona jest bardzo równa. U mnie ciągnika mało co nie wywróciłem, a chwasty to miały z 2 m.
Nic innego jak talerzówka, poczekać spokojnie niech zioło wyrośnie i chemią potraktować.



Nie ma fotek mojej działki przed, ale mam po zabiegach pielęgnacyjnych.

[Hardy]

No widzicie, wcześniej była mowa coś o 70zł/h pracy a to tyle miało nie zająć a potem wskoczyło na 300zł i to nie chciało się im zrobić. Pojeżdżę po okolicy i poszukam jakiegoś gospodarza.

Może przesadziłem, że są doły na działce ale te 6 arów za domem chciałbym już zrobić na równiutko "idealnie" pod zielone i w tym roku zacząć korzystać z uroków własnego kawałka ziemi. Nawet gdyby tam miały jeszcze wyłazić chwasty to będę walczył i trawę oraz krzewy posadzę.

Przy okazji, może ktoś wie czy przy wierceniu głębinówki robi się duże bagno po płuczce wiertniczej? Chodzi o to czy zaleje mocno działkę bo niestety nie mam gdzie jej ewentualnie odprowadzić.

[radekcezar]

Jeżeli jest dobra firma do wiercenia studni, to mają sprzęt, można powiedzieć " w obiegu zamkniętym " woda wydostana z odwiertu trafia do wykopanego dołu, gdzie pompa z powrotem wpompuje ją do odwiertu.

Mniej więcej coś takiego.
https://www.youtube.com/watch?v=lRuHWPR_0lI

Ale efekt może być taki.
https://www.youtube.com/watch?v=ybF7NP71YzY

o zależy od magików, jaki sprzęt mają.

Tylko weź prawdziwą firmę, a nie gościa z różdżką. Woda jest wszędzie, tylko na różnych głębokościach.

[annodomini]

Woda jest wszędzie, ale nie zawsze opłaca się "bić" studnię. Na zdjęciach widać, że okolica zurbanizowana, więc raczej woda jest z sieci wodociągowej. Jeżeli studnia ma być dla ogrodu, to zastanów się czy gra jest warta świeczki. Można zrobić abisynkę (jak sa warunki), lub studnię z kręgów betonowych. Co do działki, zostaw połowę od drogi bez zabiegów ciężkim sprzętem. Koś tylko chwasty. Za rok będziesz potrzebował placu budowy (twardego), a nie miękkiego błotka. A poza tym po dwóch dniach budowy będziesz miał taki... bałagan, że żal Ci będzie wcześniejszej pracy i pieniędzy.

[radekcezar]

Jak kolega Michał zaznaczył, budowa ruszy za rok, może lepiej. Żeby pozbyć się niechcianego zielska musi ruszyć glebę. Są gatunki chwastów, co ich nasiona mogą przeleżeć kilka lat. Dopiero jak będą mieć dogodne warunki to wyrosną.
Chyba lepiej teraz zrobić im " dobrze" i niech sobie rosną, a w odpowiednim czasie spalić opryskiem.
Przynajmniej ja tak zrobiłem i jestem zadowolony. Talerzówka ma to do siebie, że porusza glebę płytko.
A ta działka nie wygląda na ubitą. Też zależy ile jest tej gliny w glebie. Jak wiadomo glina nie przepuszcza wody, ale wystarczy trochę żeby była wymieszana z piaskiem i chłonie wodę jak gąbka. U mnie jest do metra gliniasto - piaskowa, a od metra, już tylko kilofem można ją ruszyć. Mieszkam już na swoim 10 lat i nie widziałem jeszcze żeby woda stała dłużej , jak 30 min., nawet po największych opadach ( woda wsiąka w oczach ). Najlepsze, jest to, że 300 m od mojego domu, też kiedyś była cegielnia
Nawet komin stoi do dzisiaj.
Michał, możesz to spokojnie sprawdzić. Weź sztychówkę ( u mnie tak się mówi ), jak wykopiesz dziurę na kilka sztychów, bez zbytniego wysiłku, to teren nie jest grząski i nie ma bata.
A jak, jest glina od samego początku, że sztychówka nie chce się wbić, to ubita, czy luźna i tak będzie grząsko.

[Hardy]

Dzięki serdeczne jeszcze raz za Wasze rady. Po przemyśleniach na początek grabiami pozbieram i spalę to co uschło. Następnie poczekam aż chwasty ruszą zielonym na kilka cm i opryskam randapem. Jak randap wypali to znów zbiorę grabiami i spalę a następnie po całości broną talerzową z wałem - mam nadzieję, że znajdę człowieka z takim sprzętem. W międzyczasie zechcę zrobić ogrodzenie od frontu i po prawej stronie. Będzie gorzej manewrować traktorem ale nie chcę stać z robotą. Tam gdzie brony nie dojdą przekopie ręcznie - trudno.
Zechcę jeszcze zbadać próbkę ziemi i ewentualnie polepszyć pod krzewy i jakieś truskawki czy maliny itp. Co do studni to niestety nie ma ujęcia zbiorowego - muszę wiercić głębinówkę i to ok. 30m - na 12 metrach już jest skała. Rozmawiałem dziś z człowiekiem od studni i stwierdził - co się martwisz wypuścimy płuczkę do rowu czy na pole - nie rozumie, że raczej nie ma gdzie. Może namówi sąsiada na zalanie ogrodu? Będę dzwonił jeszcze do najdroższej firmy i zobaczę co powiedzą.

[annodomini]

Michale, ile na Twoim terenie kosztuje metr odwiertu, bo u mnie ok. 300,- zł.

[Hardy]

Bez porównania mniej. Najtaniej to usłyszałem 1000zł za robociznę + rury, inny twierdził, że za 1400zł odda odwiert gotowy do pobierania wody. Podobno nawet w tej firmie co więcej liczą 2 tysiące nie przekroczy - pytanie tylko czy fachowość usługi taka sama jak u Ciebie.