Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

Soniu był w planach na później, ale faktycznie muszę się przespać z tematem.
Mireczko wiesz, nie ma mi czego zazdrościć. Godziny szybko lecą, na nic nie ma czasu. To co zaplanowałam tylko w 50 procentach zrealizowałam.

Dziś w nocy miało być -1, aktualnie jest -4 :evil: . A ja wszystko poodkrywałam. Całe igliwie usunęłam. Liliowcom też. Tylko kopczyki różom zostawiłam. Eh.... Oby nie było więcej. Z pielenia nici dzisiaj... Miałam owocowe powapnować. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie. Póki co, siedzę i czekam na lepszą pogodę.
Awatar użytkownika
miwia
500p
500p
Posty: 680
Od: 2 gru 2007, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

Madziu :wit
Wiesz, że ze mnie ogrodnik jak z koziej d... trąba. Ale mam w głowie to, co moja Mamusia zawsze mówiła (kiedyś mnie ogród nie interesował, więc niewiele, niestety w mej pamięci pozostało ;:223 ): jak przykryjesz iglakami, to nie spiesz się z odkrywaniem. Rośliny mają przewiew, dostęp powietrza i żadna choroba grzybowa im nie straszna.
Myślę sobie, że te nietypowe zimy są jeszcze niebezpieczniejsze dla wielu roślin niż te, które pamiętam z dzieciństwa. Wczoraj poobcinałam hortensje, powojniki i nie wiem, czy nie strzeliłam gafy. U mnie w nocy było -4. Biorąc pod uwagę, że roślinki pączki mają takie nabrzmiałe, może jeszcze za wcześnie na cokolwiek ? Dobrze, że nie zdążyłam i nie poobcinałam róż. A już miałam takie zapędy. A przecież stosuję zasadę, kwitnie forsycja, to ja tnę rośliny. Co mi strzeliło wczoraj do głowy? Chyba to, że obcinaliśmy jabłonki i aronię :oops: Niczego nie odkrywam. Niech się dzieje co chce.
Pozdrawiam serdecznie
Mirka
Zapraszam do mojego ogródka
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

Moim zdaniem nie warto spieszyć się z przycinaniem krzewów ozdobnych. Mój sąsiad w gorącej wodzie kąpany pospieszyl tak w r. 2012 i konsekwencja była taka, że zmarzło mu 12 róż. A miał naprawdę piękne okazy. ;:14
Lepiej trochę później cieszyć oczy kwitnieniem, niż zalewać je łzami z powodu niecierpliwości wlasnej. Poczekajmy na naprawdę pewne cieplejsze dni pełne słońca. ;:3 ;:3 ;:3
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

Mireczko no ja też się zmartwiłam tym -4. Podzielam Twoje zdanie odnośnie tych naszych ostatnich zim. Rośliny są rozhartowane. No ale liczę po cichu że jednak rośliny sobie jakoś poradzą. Nic poza nadzieją mi nie zostało w tej kwestii. No ale takich zapędów jak Ty to nie miałam. Nie korci mnie żeby róż poobcinać. Miałam nauczkę rok temu. Co prawda nie wzięłam się za obcięcie na początku marca ale gdzieś w końcu to na pewno. W tym roku jak nie zobaczę kwiatów forsycji to absolutnie nie tykam róż.
Lucynko mój tata ma swoją politykę. Późną jesienią przed mrozami jeszcze przycina wszystkie róże bardzo nisko. Niektóre ma rabatowe niektóre krzaczaste. Jeśli trafiła się odmiana pnąca to tego nie wiemy właśnie przez to przycinanie. Ma te róże już kilka lat i nigdy mu nie obmarzają i żadna nie wypadła. No ale on nie zwraca uwagi na odmiany itd. Pryska je miedzianem jak opryskuje drzewka i tyle w kwestii opieki nad nimi. Aż się dziwię że naprawdę tak mu kwitną. Co roku zasypują się całe kwiatami. Od kiedy zmarła moja Świętej Pamięci Babcia to nawet z podlewaniem ich jest mocno na bakier. Także to totalne terminatorki.
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

MADZIU - pisałam kiedyś chyba w swoim wątku o moim sąsiedzie, który prace działkowe ogranicza do przygotowania podłoża, posiania, posadzenia i... czekania.
Często nawet plonów nie zbiera, np. pomidory dojrzewają i spadają - piękne, dorodne - aż żal, że się marnują. Wyobraź sobie, że nigdy mu nie chorują.
Nie dba kompletnie, a wszystko rośnie mu pięknie, kwiaty kwitną, warzywa dojrzewają, owocu zatrzęsienie!
Widać są ludzie, którzy posiadają jakiś wewnętrzny dar, dzięki któremu cokolwiek robią, zawsze im się udaje.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

;:306 no to ma sąsiad szczęście. Jakbym ja przestała dbać kompletnie to nie wiem co to by było ;:306 . Zero róży, powojnika i warzywa. Wszystko by uschło . Widocznie ręki takiej dobrej nie mam. Mój Tata to najczęściej dba o swoje warzywa i borówki. To jego jakaś mania. A róże i inne rośliny muszą sobie radzić. Moja Mama jak ma wolne weekendy to podlewa. A jak nie to jak się Tacie przypomni. A że przeważnie patrzy w niebo i mówi : EEE będzie padać. To jest jak jest. Chociaż i tak mają farta bo naprawdę im wszystko pięknie kwitnie. Wyobraź sobie że mają kilka rh, jeden jest od samego początku tak chorowity, ledwo się trzyma. Liście wiszą jakby zwiędłe już były, wyblakłe. A mimo to, rok w rok pięknie kwitnie. Szpeci samym sobą jak nie wiem. Nie jest w ogóle obsługiwany. Rośnie w pełnym słońcu. A i tak daje radę. Mówiłam żeby kupili nawóz i go trochę wsparli. Ale ciągle zapominają. (O nawozie do borówek nigdy nie zapomni Tata :) ). Może i ja powinnam się tak trząść nad roślinami to by inaczej rosły. Ale podejrzewam, że gdybym je tak zostawiła to by padły.
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

MADZIU - to co chuchane, dmuchane zawsze jest słabsze i nie można już przestać chuchać i dmuchać, bo zginie. Tak to już jest. ;:124
Ja przez wiele lat miałam okazję obserwować dzieci z różnych domów i mam takie oto spostrzeżenie, że dzieci zaniedbane nie chorują, w przeciwieństwie do tych, które mają nadopiekuńczych rodziców. Zapewne podobnie wygląda sprawa z opieką nad roślinami. ;:108
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą

Post »

Lucynko zgadzam się z Tobą w 100 procentach :).

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i zapraszam wszystkich do kolejnej części Leśnego rancza tutaj.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”