Sabinko! Moja ziemia w tym roku przypomina ser szwajcarski! Kopców kreta nie ma

, ale za to co chwila natykam się na dziury w ziemi tak ok 2 cm średnicy.
Wczoraj nie cyknęłam żadnego zdjęcia, bo miałam pomocnika i razem przy użyciu poważnego sprzętu walczyliśmy z ,,zasiekami na mamuta", czyli stertą gałęzi pozostałych po zeszłorocznej wycince. Po 7 godzinach bardzo intensywnej pracy zmieliliśmy 1/3 (to wersja optymistyczna). Wyszło z tego ok. 10 worków wiórków. Część z nich trafiło na ,,ogórki" (znaczy poletko na którym będą), bo mimo dokładnego przygotowania ziemi jesienią, teraz zaczęła tam królować gwiazdnica. Łudzę się, że zostanie zaduszona...
Gosiu! W ramach nie jeżdżenia do ogrodniczego trafiłam wczoraj na 15 minut (dosłownie) do L i zrobiłam w tym czasie zakupy spożywcze oraz nakupiłam, zgodnie z zaleceniami H, sekatorów wszelkiej ,,maści i konstrukcji" oraz bez zaleceń H trzy kolejne torebki z roślinkami... Tyle, że z braku czasu wrzuciłam do koszyka bez pomyślunku zupełnie, ale efekty zobaczymy (mam nadzieję) później.
Z tych zakupów świadomie wybrałam tylko dalię

Ale iryski też zagospodaruję, choć myślałam, że to kłącze, a nie cebulki (a przecież dobrze je znam)
Doczytałam w necie, że zupełnie nie zimuje w gruncie, nie lubi przesadzania i występuje w kolorze niebieskim i białym...(na zdjęciu ewidentnie fioletowo-różowe)

Aaaa i miewa problemy z kwitnięciem

i lubi ponoć wapienną glebę...
Posadzę do donicy i zobaczymy.
