Doradźcie mi. Od dwóch dni u nas leje i jest ciemno jak w jaskini. Pomidorki zaczęły się wyciągać do okna. Odwracam skrzynkę z nimi, tak by się prostowały. Czym je doświetlać? Aktualnie do dyspozycji mam tylko zwykłą lampkę biurkową

Zapowiadali u nas piękną pogodę a tu pupa blada, wygląda na to że przez tydzień słońca nie zobaczymy.
Jeśli się powyciągają (będę pikować dwa razy, jak najwięcej łodygi będę zasypywać), to nie odbije się to na nich w okresie kwitnienia i owocowania?
W ubiegłym roku w połowie marca wszystkie pomidory miałam już w obudowanej altanie ogrodowej, w połowie kwietnia poszły do tunelu, a pod jego koniec do gruntu. A ten rok jakiś straszny, angielska pogoda nas dopadła.