Aniu (AnaAn)! Tak to bywa z sianymi roślinami odmianowymi

Ale ja bardzo lubię takie niespodzianki. Co do irysków, to jeszcze nie miałam ogrodu a już kombinowałam, gdzie je posadzić

Nawet do ślubu miałam bukiet z irysów, choć 22 lata temu florystka patrzyła na mnie jak na wariatkę, jak go zamawiałam. Potem przyznała, że wyszedł cudnie
Czosnki, bez których nie wyobrażam sobie już wiosny
Madziu (MID2006)! To już wiem, za czym mam się oglądać w marketach

A kolorki kocham, więc...
Babciny liliowiec z bliska
