Kochani;
Przepraszam za tymczasową nieobecność na swoim wątku, ale wiosna już puka do mojego ogródka, słońce budzi mnie rano więc żal było spędzać czas przed monitorem. Na dworze znów poszerzyłam kolejne rabatki i teraz już bez obaw czekam na wiosenne nasadzenia. W domu natomiast wysiałam około 20 kuwetek kwiatów - jednorocznych i bylinek i posadziłam w donice canny. Miałam ich nie podpędzać, ale się rozpędziłam i z rozpędu je jednak podpędzam

Wykorzystałam do nich większość dużych donic i teraz zastanawiam się gdzie mam posadzić dalie. No, ale na nie jeszcze nie pora. Doświadczona tym co zrobiłam z nimi w zeszłym roku, wiem że na nie jeszcze mam czas, choć ręce mnie świerzbią, żeby już je zacząć pędzić
Soniu-Dziękuję

Biała tawuła to dla mnie zwiastun wiosny tak jak dla innych forsycja. Uwielbiam ją, choć kwitnie bardzo krótko.
Aneczko-Oj czekamy. Chociaż u mnie w nocy był dzisiaj przymrozek. I znów się zapowiada
Madziu-z tymi kompozycjami to niekoniecznie aż tak przemyślanie. To takie spontaniczne nasadzenia-wtykam tam gdzie mam miejsce, starając się zachować reguły wysokości

A koszyki i wszelkie ozdoby chowam na zimę, wiosną je tylko przelatuję impregnatem do drewna. Dają radę, nic się z nimi w sezonie nie dzieje. Tylko, że ziemi nie mam bezpośrednio nasypanej do koszyków. Kwiaty stoją w nich w doniczkach.
Aniu-Ja też i już nie mogę się doczekać bratków, które zamierzam powtykać do tych koszy
Prymulko-Jesteś niesamowicie miła

Dziękuję. Ogród kosztował mnie mnóstwo wysiłku i katorżniczej czasami pracy, ale się opłaciło. Teraz to już nawet kopanie i poszerzanie rabat cieszy. A praca daje ogromną satysfakcję i efekty.
Krysiu-Tawuła rośnie bardzo szybko. Moja ma 4 lata-tzn teraz będzie miała 4. Wsadziłam ją jako maleńki krzaczek, a już jest niesamowicie efektowna. Uwielbiam ją-nie trzeba jej wcale ciąć ma naturalnie piękny, kulisty pokrój. I jak-śnieg już Ci stopniał? U nas zapowiadają przymrozki i powrót zimy. A kwiaty w pączkach, drzewka ruszyły. Oj wolałabym Twój śnieg.
Aniu-Ja też strasznie jestem ciekawa tej aksamitki. Coś ostatnio bardzo polubiłam rośliny o białych kwiatach. Tym bardziej cieszy mnie, że aksamitka wystartowała już na parapecie. Część nasionek zostawiłam na siew bezpośredni do gruntu, ale kilkunastu nie mogłam się powstrzymać i już rosną.
Aniu-ja widziałam ozdobną babkę o bordowych liściach. Chyba jednak nie chciałabym mieć ani jednego, ani drugiego w ogrodzie
P
rymulko-Dobrze, oj dobrze. Krwawnicę przyniosłam z okolicznej łaki. Rośnie ona tutaj jak chwast. A przecież to taki przepiękny kwiat.
Danusiu-Ja też go lubię, choć domyślam się, ze nie każdemu on pasuje. Uwielbiam tę tawułę. Rośnie ona u mnie w bardzo widocznym miejscu i nie dam jej stłamsić żadnym innym roślinkom. Choć tak krótko cieszy kwiatami...
Bogusiu-U Ciebie już się pewnie wiosenne cebulowce pootwierały. U mnie nadal w pączkach, ale może to i dobrze bo chyba zima ma na krótko wrócić. Dziękuję Ci za tyle miłych słów. Od takiej mistrzyni ogrodnictwa jak Ty to bardzo miło je słyszeć
Elu-Możesz, no pewnie. Ale mi miłą niespodziankę swoim postem zrobiłaś

A awatarek nowy rzeczywiście, choć mojej mamie się nie podoba. Chyba muszę wrócić do starego, no bo przecież to co moja mama powie..
Dorotko. Miło mi bardzo, że Ci się podoba. Buziaki.
Violuś-cieszę się, ze jesteś

Och Kochana czego ja nie wysiałam...wszystkie od Ciebie. Chociaż czekam i obserwuję z niepokojem firletkę chalcedońską. Coś na razie nie wschodzi. No, ale dopiero tydzień temu posiałam. A z innych-białego irysa, cleome, heliotrop, tytoń ozdobny i leśny, słoneczniczek venus, czosnek niedźwiedzi, złocień marunę, żółtego krwawnika, kobeę fioletową, heliotrop, kapustę ozdobną...hm...to chyba wszystko. Na razie. Reszta czeka na bezpośredni siew.
Serdecznie zapraszam Wszystkich do drugiej części mojego wątku.
Znajdziecie ją tutaj. 