Pod Jesionem cz. 4

[renzal]

Marysiu! Jeszcze nie bardzo jest co pokazywać

Magda! Ja w domu na parapety (i nie tylko, bo to cała konstrukcja) stawiam te trzypółkowe, a dwa większe mam w odwodzie na sadzonki.
Przyrzekłam sobie, że z wysiewami muszę się zmieścić w tych mniejszych, bo po pikowaniu nie było by szansy na pomieszczenie wszystkiego. Kiedyś wystawiałam na całej podłodze w salonie (mam płytki ), ale moje koty robiły totalne spustoszenie.
Dodam, że ja też!

Paula! Te żółte, to byliny, a te które teraz wysiewam są jednoroczne. Choć do zeszłego roku miałam i kolorową bylinkę, ale zasuszyłam przypadkiem... Po moich zdjęciach widać co ostatnio jadaliśmy. Ostatnio dlatego, że u mnie wszelkie pojemniczki wyjeżdżają do Torunia z prowiantem dla córci!

A tak wyglądają zrobione na szybko wg Marysi zamówienia zdjęcia:

















Tu zbieram pojemniczki na kolejne wysiewy...może jutro?


-- 17 lut 2015, o 23:16 --

Wysiałam I partię nasion w mojej szklarni (wersja oszczędnościowa)

Podgapiłam!

[plocczanka]

O, jaaaa! Zupełnie jak bym oglądała swój pokój zapełniony działkowo do granic możliwości.
Fajnie, że nie tylko ja tak mam.

[Maska]

Nigdy nie wpadłam na to żeby zbierać te żółte pojemniki Renato jesteś wielka! tyle wysiewów
A ta butelka jest przecięta ? też świetny pomysł

[renzal]

Lucynko! Ja się dopiero rozkręcam!

Marysiu! Tak! Myślę, że jest rozcięta! Ja co prawda używam do przykrycia innych nakładek (widać na zdjęciach), ale ten pomysł jest fajny dla osób, które mają te wąziutkie parapety! Tylko musiałabym przejść na Żywiec niegazowany!
Co do żółtych pojemniczków, to jakiś czas temu celowo pojechałam na zakupy do B

[Makda]

Chyba nic nie napiszę - zatkało mnie
Ładnie wschodzą Ci Renatko roślinki.
Ja też namiętnie kolekcjonuje pojemniczki po wszystkim w co potem mogę wysiać lub popikować roślinki. Moi domownicy pukali się w czoło teraz trochę mniej już się pukają ale czasami jak widzę ich miny to... niestety brak zrozumienia dla mojego ześwirowania. Chociaż pomału zaczynają akceptować - nie mają wyjścia.

[nifredil]

OOoooo Pomysł z butelką godny odgapienia Moje wysiewy zwykle utykam w pojemnikach po lodach albo ciastkach a`la weselna szyszka.. Widać co u kogo w domu idzie

[wielkakulka]

Ja zbierałam rolki po papierze toaletowym - do każdej siejemy pomidorka i z rolka sadzimy na działce - można takie poustawiać w butelce - też podpatrzyłam.
Reniu u Ciebie zasiewy pełną parą.

[cyganka77]

Ja też jestem pod wielkim wrażeniem, już tyle wysiewów. Szklarenkę też mam i w sobotę rozstawiam, bo będzie już brakować dobrego parapetu (od południa).

[baasik]

Nooo, nieźle nakombinowałaś A pomysł z butelką też super

[renzal]

Madziu! Mam tolerancyjnego męża. Córcia też nie protestuje, raczej patrzy z rezygnacją.

Sabinko! Mój H już wczoraj pytał, gdy podawałam mu pucharek z lodami ,,co? pojemniczki potrzebne?"

Aniu! Mam nadzieję, że i u Ciebie ruszą, choć dzisiejsza przesyłka jeszcze niewielka...

Asiu! U mnie rozłożenie szklarenki musiało nastąpić przed pierwszymi wysiewami, bo po pierwsze od razu zabrakłoby miejsca, a po drugie moja Kicia ma zapędy ogrodnicze...

Basiu! Te wysiewy, to po zbieraniu nasion moje drugie uzależnienie!

[Wanda7]

Decyzja zapadła - kupuję szklarenkę. Do jakiej temperatury można trzymać w niej wysiewy? Na przykład jak jest -10 stopni, to zasiewy wytrzymają na tarasie czy trzeba wtedy zabierać całe to ustrojstwo do domu?

[Anuleczka]

Ale piękne siewki. Podziwiam.

[wielkakulka]

Cieszę się, bo na liście akcji się pojawiłam, moze po niedzieli będzie przesyłka. Ale Twoje posieję na 100%, bo masz sprawdzone odmiany. Chciałabym miec większe rozeznanie w pomidorach, tylko ciagle brakuje czasu na siedzenie i czytanie o pomidorach.

[renzal]

Wandziu! Nie testowałam w tak ekstremalnych temperaturach U mnie stoją teraz nad grzejnikiem, bo ja ogólnie mam w domu 18-20 stopni najwyżej, a część nasion potrzebuje powyżej 20C. Jak wystawiałam do hartowania, to jednak zabierałam gdy były spadki temperatury. Musze popytać innych.

Aniu! Oby przeżyły! Ziemiórki, grzyby, zgorzel siewek...to tylko część zagrożeń, a trzeba pamiętać, że gospodyni też mało stabilna

Aniu! W przyszłym tygodniu doślę Ci jeszcze kolejne moje odmiany, bo teraz pakowałam na szybko kilka przesyłek, a okazuje się, że robienie kilku rzeczy na raz nie wychodzi mi tak sprawnie jak kiedyś Wczoraj w jednym czasie pakowałam, rozliczałam pity i rozmawiałam przez telefon - dziś pity sprawdziłam, ale co komu wysłałam już nie mam jak.

[renzal]

Ja chcę wiosny!