Ogród Madzi - część 2

[dzika]

Ten słup.... to kolejny obiekt do upiększenia Są tacy, którzy marzą o takim słupie, bo byłaby okazja, żeby coś posadzić

Madziu, piękne zdjęcia ogrodu zimą. Masz rację, cisza, spokój i nostalgia....
I do tego cyprysik, moja miłość

Madziu, muszę się Ciebie poradzić. Pamiętasz może moją nieszczęsną piwonię drzewiastą? Ma się całkiem dobrze. Zaglądnęłam dzisiaj pod stroisz, którym ją okryłam na zimę i widzę, że jest w pełnej gotowości. Ale nie o tym. Chcę ją przesadzić, bo jak urośnie na krzaczor, zasłoni sobą pozostałe rośliny, a na tym mi nie zależy. Kiedy byłby najlepszy moment? Z góry dziękuję za odpowiedź.

[Madziagos]

Paweł,
dobrze żywiony koń, który dużo przebywa na wybiegu raczej nie powinien chorować.
Ja mam konie od wielu lat i właściwie nigdy żaden nie chorował.
Dwa albo trzy razy zdarzyła się kolka, raz brodawki skórne, raz mi źrebak padł zaraz po urodzeniu. Wszystko to przy średnio pięciu sztukach, przez 20 lat.

Aniu,
wirusy faktycznie mnie nie biorą, a jak się coś zdarzy to trwa góra dwie doby.
Grypę żołądkową raz miałam, trzymało mnie od początku infekcji do końca około 12 godzin.

Ania - Dzika,
nie ruszaj już tej piwonii, niech rośnie. One nie znoszą przesadzania po ukorzenieniu.
Twoja jest po przejściach, więc mogłaby tego zwyczajnie nie przeżyć, zniszczyłabyś kształtujący się na nowo system korzeniowy.
Myślę, ze nie ma się co martwić zasłonieniem innych roślin, na pewno całkiem ich z oczu nie stracisz.
Piwonie drzewiaste wcale tak szybko nie rosną.
A jak nawet - są warte reprezentacyjnego miejsca, sama zobaczysz.

[dzika]

To mnie trochę zasmuciłaś. Ale wolę już ją tam zostawić niż stracić. Dziękuję

[amba19]

Madziu - jak tam u nas? Śnieg nadal leży czy stopniał? Coraz częściej rozmawiamy z L o wypadzie na działkę, pewnie niedługo się zmobilizujemy jak pogoda nadal będzie taka jak teraz...

[Madziagos]

Śniegu jest już bardzo mało, tylko po kątach, gdzie słonko nie dociera, ale noce z mrozem, ziemia była dziś rano sztywna.
Wczoraj wywiozłam kretowiska po zimie - było tego 6 czubatych taczek.
Aż by się chciało coś porobić, ale jeszcze jest jednak zbyt wcześnie na prace ogrodowe.
Sądzę, że pod koniec przyszłego tygodnia powinno znacznie się ocieplić.
Marysiu, koniecznie daj znać, kiedy wybierzesz się do siebie - chętnie bym Cię odwiedziła na działce.
A tak w ogóle w końcu udało się usunąć awarię Internetu.
Okazało się, że przyczyną było zwarcie na linii powstające w miejscu, w którym gałąź wrosła w przewody i je uszkodziła.
Po tym wszystkim zostało mi nowe przyłącze, a Internet śmiga, jak nigdy dotąd, czyli jakieś 7 MBps.
Jak na tutejsze warunki wręcz ewenementalna prędkość.

[anastazja B]

Magdo mi też się wydaje , że jeszcze za wcześnie na prace w ogrodzie. Dopiero połowa lutego i nie wiadomo czym nas jeszcze zima zaskoczy (oby NIE)

[karolacha]

Masz wspaniały pomysł z tym wystylizowaniem na totem będzie b. ciekawie

[amba19]

Madziu - na pewno się odezwę jak będziemy jechać na działkę. To świetny pomysł, żebyś to Ty do nas wpadła, my się jakoś nigdy nie możemy wyrobić...A cebulkowe pokazują już kiełki? Kilka dni temu widziałam w centrum Gdańska przy ulicy Stolarskiej pięknie kwitnącą kępę przebiśniegów..jaki to miły widok!

[PEPSI]

Magda, a nie chwalisz się zakupami wiosennymi. Byłam dzisiaj oczywiście wirtualnie w kilku szkółkach, ale nie znalazłam tego, co mnie interesuje. No, przesadzam, kilka fajnych rzeczy widziałam...ale dalej szperam

[Madziagos]

Beato,
na grzebanie w ziemi jest zdecydowanie za wcześnie.
Ja tam jestem zdania, ze niewyspany człowiek - zły człowiek.
Wiec niech i ziemia się wyśpi, a raczej mikroorganizmy, dzięki którym ziemia rodzi swoje płody.
przewracanie w ziemi w lutym, podobnie jak zbyt wczesne nawożenie, nieraz przynosi więcej szkody niż pożytku.
Myślę, ze prawdopodobieństwo wystąpienia dużych mrozów jest już bardzo niskie, ale zima ma jeszcze swój czas.

Karolino,
na razie nie wymyśliłam nic w sprawie formy, jaką można nadać słupowi.
Ale i na to przyjdzie odpowiednia chwila.

Marysiu,
wiem, jak jest.
Pamiętam też, że L. woli prowadzić za dnia.
Co do cebulkowych, tutaj jest chłodniej niż w Gdańsku, więc i kwiatki mniejsze.
Dziś widziałam wychodzące krokusy, przebiśniegi, tulipany, irysy reticulata.
Bardzo ładnie przezimował cyklamen ogrodowy zakupiony w Lubaniu.
Przypuszczam, że i Twoja sadzonka ma się świetnie.

Małgosiu,
jak już wspominałam jakiś czas temu, zamówiłam sporo róż.
Na razie nie kupuje nic więcej, miejsce mi się kończy.
W stajni czeka sporo sadzonek drzew i krzewów dla których ,,trzymam" miejsce.
A chciałabym móc sprawić sobie trochę radości, zakupując nowe roślinki na różnych targach.
Tak więc nie przeginam, bo cóż - ogrody nie są z gumy.


*******************************************************

A oto dziś zaobserwowane przejawy wegetacji:

[Tulap]

A co to za pąki na przedostatnim zdjęciu?

[Anuleczka]

Madziu widzę że u Ciebie wiosna na całego a u mnie nadal śnieg, bardzo wolno topnieje.

[dzika]

Piękne objawy wegetacji!!! Wiosna w tym roku przyjdzie chyba dużo wcześniej.
Madziu znasz może odmianę tego pięknego oczara? Ma taki intensywnie żółty kolor i chyba bordowe środki. Zgadza się, czy to tylko efekt zdjęcia? Długo już u Ciebie rośnie? Wydaje się być wielkim krzaczorem.

[Madziagos]

Tulap,
na zdjęciu są pąki derenia jadalnego.

Anuleczko,
z tą wiosną to jeszcze nie tak hop.
Po prostu na zdjęciu nie widać ujemnej temperatury.
Śnieg zszedł w trakcie odwilży kilka dni temu, ale mróz wrócił.
Teraz jest zima bezśnieżna, na szczęście mróz jest niewielki.

Beato,
nie ma sprawy.
Co roku nie wiem, co robić z dziesiątkami siewek.
Chętnie Ci oddam.
Najlepiej osobiście, gdybyś była w pobliżu.

Dzika,
jak już pisałam na zdjęciach nie widać temperatury.
Zima jeszcze nie dała za wygraną, a rośliny, które pokazuję, znane są z tego, że rosną nawet zimą.
Nie znam odmiany oczaru ze zdjęcia.
Był kupiony jako ,,żółty". Środeczki są rzeczywiście czerwono-bordowe, ale kwiaty jeszcze nie rozwinęły się w pełni.
Za jakiś czas będą prezentować się jeszcze ładniej.
Krzew rośnie u mnie jakieś 4-5 lat. Ma około 2 metrów.


*************************************************

Otworzyły się nasienniki zawilców japońskich. Wyglądają czadowo:



Liatra kłosowa sieje się na potęgę:



Borówki wciąż na krzaczku, podjadam sobie od czasu do czasu, są bardzo smaczne, nawet po mrozach:



Jedna z dojrzałych siewek ciemiernika cuchnącego:



Ciemierniki białe:




Golteria rozrasta się coraz bardziej i obficie owocuje:




To zdjęcie zatytułowałam Kochankowie



Magnolia gwieździsta pełna pąków. Niebawem pokaże, na co ją stać.



Rododendrony są w świetnej kondycji. Zima okazała się, przynajmniej jak dotąd, wyjątkowo dla nich łaskawa:



Pozostałe zimozielone również w doskonałej formie:

[anym]

Madziu wiosna już u bram