Witajcie ,troszkę mnie nie było,bo bawiłam się na weselu u chrześniaka męża ,potem trochę trzeba było odpocząć

,ale nie wytrzymam długo bez Was,więc jestem.
Marysiu,tytoń masz posiać 15 marca w domu, u mnie też jeszcze leży twardy,przytopniały śnieg,chociaż w dzień jest słońce i dość ciepło,może już ta zima sobie pójdzie,wszystkie rośliny lepiej wyglądają razem posadzone,pozdrawiam i buziaczki przesyłam
Tereniu,dobrze,że możemy spacerować po wszystkich ogrodach ,ja to bardzo lubię ,każdy inny i każdy ma w sobie to coś,dziękuję za miłe i ciepłe słowa,pozdrawiam i dużo buziaków
Soniu,posadziłam tak klony ,żeby dawały cień na ścieżkę ,a pod spodem dużo innych roślin,teraz cień jest duży ,bo klony się rozrosły,i mogą tam rosnąć cieniolubne,a z drugiej strony jest wystawa południowa i pełne słońce,i rosną rośliny słoneczne,pozdrawiam
Alu,dzięki,ogród w takim szybkim tempie sie rozrasta ,że sama teraz nie nadążam ,bo trzeba to wszystko opanować ,chociaż co roku jest trochę przycinany ,ale chyba za mało,pięknych snów życzę
Dorotko,zapachy dzieciństwa są w nas całe życie,przywołują beztroskie chwile z tego właśnie okresu,dlatego ja taką uwagę przywiązuję do roślin które rosły u mojej babci,ich zapach jakby tkwi we mnie i obowiązkowo musi być u mnie ,staram sie budować mój ogród na bazie zmysłów ,a zapach jest jednym z nich ,ale widzę ,że i ty jesteś wrażliwa na zapach i tęsknisz za nim,buziaczki
Aniu,sama nie wiem ,w tym roku moje trytomy kwitły do mrozów,cały rok wypuszczały nowe pędy kwiatowe,aż mi Marysia zwróciła uwagę ,że chyba dałam nieaktualne zdjęcia ,ale tak sie złożyło ,że do mnie przyjechała i zobaczyła na własne oczy ,że właśnie kwitną,buziaczki
Krysiu,witaj i dziękuje za pochlebne słowo,zawsze przychodź na kawkę ,ale myślę ,że będziesz ją piła i w realu,pozdrawiam
