Aniu 
to nie Santolina tylko Cotula, kwitnie żółtymi kwiatami wielkości łebka zapałki, wielkość to jakieś ok.10 cm...z mrozoodpornością jest różnie, dla pewności posadzona jest w kilku miejscach...nieraz potrafi częściowo wyginąć...w tamtym roku na skalniaku prawie wyginęła...nigdy nie była okrywana. Rozrasta się rozłogami, nieraz w środku kępy powstają puste miejsca...trzeba od nowa wszystko uzupełniać. Tak w ogóle to bardzo urocza mini roślina

odnawiana jest od kilku lat, trudno z niej zrezygnować
Na skalniaku coś takiego jeszcze rośnie, nie wiem jak kwitnie...drugi rok były tylko liście.
Na czerwono kwitnie goździk kropkowany, od zawsze mam problem ze zrobieniem w miarę wyraźnej fotografii...zawsze wychodzi nieostra

Hihi w necie fotki też są różne

Roślina wieloletnia zadarniająca, po przekwitnięciu zawsze zostaje przycięty...brzydko wygląda.
krasna101 Bożenko 
bardzo się cieszę że rabatki Ci się podobają. W tym roku będą wzbogacone o róże.Więcej nic na razie nie posadzę, tylko w luźne miejsca pójdą rośliny jednoroczne. Zimy raczej już nie będzie, pierwszy raz od zawsze

mamy pierwsze wiosnę. W innych regionach jest jeszcze śnieg

Rośliny zobaczymy kiedy zakwitną, zawsze wiosna na wschodzie przychodziła najpóźniej

teraz jest na odwrót. Tulipany też wariują, nigdy o tej porze nie wystawiały,, nosów z ''ziemi.
Walentyni to troszkę czerwonego koloru dodam, miłego świętowania
