Miwia, a ty myślisz, że ja to mogę beznamiętnie oglądać róże u innych? Stale jakaś nowa mi się podoba. Już teraz robię ewentualną listę na jesień, gdyby coś tam wypadło w ogrodzie

Fajnie się ogląda, przyjemnie. Zobacz, dzięki temu oglądaniu już dobrnęliśmy wspólnie do wiosny.
April, ja bardzo lubię ubierać się na zielono, tak jak ty na niebiesko, a więc w szkółce to nawet trudno mnie zauważyć

Joluniu, z chęcią przyjełabym kawałeczek tej jasnej hosty
Koziorożec, kupiłam
Princessę w Rosarium, a właściwie forumka mi kupiła, jak kupowała dla siebie. Dzięki Asi w ogóle zauważyłam tę różyczkę.
Rozetko, dokładnie opisałaś ten stan błogości, jak ogarnia nas w otoczeniu roślin. Dysfunkcja?
Kogra, ja nie o kulkowaniu, bo faktycznie ziemia twarda, ale o przywiązywaniu poziomo do podpór, bo to już zdaje się można robić. Chyba w weekend zacznę, bo już znieść nie potafię tego bezruchu..
Chirstinkrysia, zieleń jest
the best. Nawet ściany w domu mam zielone. Niektóre.
An-ka, Pofesor świetny, zwłaszcza gdy się go teraz ogląda, bo promienieje on jak słoneczko.
Dorcia, dzięki, rośliny zawsze wpływają na mnie dobroczynnie, więc wyaz twazy mam rozanielony.
Margo, no ja nie mogę, a skąd ty wiesz, gdzie ja sobie brodzę? Po czym poznałaś?
Justi, ja też pamiętam tulipany z dzieciństwa i młodości, ale głównie pierwszomajowe. Faktem jest, że tamte czerwone kwitły latami na jednym miejscu. A dzisiejsze to w zasadzie jednoroczne. Niezależnie od odzaju gleby zresztą.
Mufeczko, a ja właśnie o Tobie ostatnio myślałam w związku z dzwonkiem dalmatyńskim. Wyobaź sobie, że udalo mi się kupic w markecie. Ale one są fioletowe, a ty chyba pisałaś o niebieskich? Wolałabym niebieskie, lecz nie było.
Marketowy dzwonek dalmatyński "Royal". Jak go przechować do kwietnia, żeby nie padł w domu? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Renzal, i ty też wiesz, skąd to zdjęcie? Jakim sposobem? Przecież tylko listki widać i mnie, nic więcej
Cyma, moim zdaniem bardzo pasowałyby róże jasnoróżowe do
Artemis. Gdyby jeszcze koło nich posadzić lawendę lub szałwię, to wyglądałoby świetnie. Pastelowo i spokojnie.
Jode, ha, ha! Jolu, a jednak i ty się nie oparłaś różom. No popatrz, ja nie wiem, co one w sobie mają, że mimo wszelkich [ostanowień, zawsze się w końcu łamiemy

Dzień był dzisiaj cudowny, nie mogłam wysiedzieć w domu i coś tam już podłubałam na rabatach. Życie w nas znów wstępuje
