Jeszcze takie moje doświadczenie z dzieleniem.Otóż uprawiam w donicy od bodajże 2009 roku 'Silver Moon'- krzyżówkę H. niger i H. sternii.Po drugim z 'rodziców' odziedziczył sposób wyrastania kwiatostanów (liście wyrastają normalnie z karpy jak u pierwszego z rodziców),na grubych łodyżkach podobnie jak u cuchnącego i korsykańskiego.Po kilku latach spektakularnego kwitnienia( jednego roku ogromna kępa w donicy miała ok.50 kwiatów, w inne lata niewiele mniej) wyraźnie osłabł.Podobnie jak cuchnący.Podzieliłam go mocno dwa lata temu wiosną, po kwitnieniu usuwając zaschnięte kikuty kwiatostanów, by odmłodzić. Odrastał powoli całe lato, w zeszłym roku słabo kwitł, w tym też będzie, już lepiej, ale jego siła wzrostu już nie jest ta sama jak po zakupie.Trzeba będzie poszukać chyba nowego, młodego egzemplarza, ale one dość drogie są
Jeszcze odnośnie sadzenia.Trzeba sadzić nie za głęboko, (szczególnie H. niger) bo w miarę ukorzeniania i wzrostu korzeni karpa jakby 'wciąga się' dodatkowo w ziemię, a za głęboko posadzony ciemiernik słabo kwitnie i rośnie.U mnie kiedyś kret podkopał, ziemią przez to zbyt przysypał i musiałam go po jakimś czasie widłami szerokozębnymi wydostać płycej.