Ewuś-gajowa no też ciekawe rozwiązanie. O tym jeszcze nie słyszałam. Już niedługo się przekonamy co z tym kompostem. Mogłoby się coś zrobić, roślinki przyjadą wiosną i miałyby idealne papu.
Aniu uwierzysz, że jeszcze z 4 lata temu wyrzuciłam na śmietnik storczyka bo przekwitł i z półtora miesiąca długo nic nie było? Nie mogę odżałować tego storczyka. Jestem taka zła.... .
Ewuś-mewa tak, masz racje. Pasował by idealnie

.
Soniu zauważyłaś efekty stosowania tej gnojówki na roślinach?
Lucynko oby było ich tylko więcej.
Jolu ja bardzo lubię tę firmę. Mam większość nawozów od nich i jestem naprawdę zadowolona. Jak przychodzi do mnie wujo i mi mówi tyle dałaś? Ja kupiłem na ryneczku pałeczki za 5 zł itd itd. Jakoś u niego efektu nie widzę. A u siebie zauważam. Może nie na wszystkim jeszcze ale zauważam.
Dzisiaj byłam wreszcie na działeczce

. Nie macie pojęcia jak te kilka godzinek nabiło mnie energią. Popstrykałam trochę zdjęć. Wyszły ciemne bo i pogoda taka była. Po drugie nie miałam jak się skupić nad aparatem. Małż mnie poganiał bo biedaka po nocce zapędziłam na działkę. Teraz już sobie smacznie śpi a ja przeglądam zdjęcia i marzę... o wiośnie.
Chciałam sprawdzić, czy cebule wystawiły nosy. Niestety nic nie sprawdziłam. Igliwie z lasu tak podmarzło, że nie było możliwości coś zobaczyć.
Odgarnęłam najmniejszego rh żeby zobaczyć czy żyje. Reszty nie ruszałam, bo są w worki zawinięte a ten był tylko przykryty i zasypany igliwiem. Wiecie że zeszłej wiosny kupiłam swoje pierwsze rh. W takim razie podpowiedzcie czy to pąk kwiatowy czy piękny liść raczej z tego wyrośnie? Roślinka jest mała więc nie będę zła jak nie zakwitnie. Ale powiem Wam skrycie, takie to duże że liczę na kwiatka.
No i wiecie co? Wyszło na to, że nie poobcinałam floksów. A byłam pewna że to zrobiłam.
Pod pudełkiem schowany jest Baron.
Jednego gara też zapomniałam schować.
A tu korzeń wyłowiony ze stawu. Już chyba wiem gdzie pójdzie. Powinnam go zostawić jak jest i rzucić w rabatę czy może napchać w dziury ziemi i wsadzić rojniki?
A tu mój klombik z tawułami Princess Gold.
Mini skalniaczek obok powyższego klombu.

W tym miejscu mąż zażyczył sobie ławeczkę na ryby. Spełniłam życzenie męża i zamówiłam mu ławkę. Zdjęcie będzie trochę niżej.

Patyczki podpierające jałowiec sobie gdzieś poszły. Ale widzę że roślina całkiem dobrze już sobie radzi. Jedna gałązka tylko musi być jeszcze podpierana. Będę musiała jej coś zainstalować następnym razem.
Jabłoń w blokach startowych
Czereśnia też
A tu miejsce które muszę posprzątać. I to dokładnie posprzątać. Będzie tu miejsce dla powojnika Jackmanii.
A tutaj ten kawałek co pisałam Wam, że musimy wiosną posprzątać. Kręgosłup boli mnie od samego patrzenia na zdjęcie

. Będzie tu trawnik. Który musi wyglądać pięknie ze względu na plany dalekosiężne. Kiedyś, mam nadzieję że będę tędy szła do pomostu prowadzącego na drugą stronę.
Foxer dostał dosłownie kociokwiku dzisiaj. Jego radość była tak ogromna że pojechał na działeczkę a w dodatku spotkał swoją miłość

. A teraz leży u siebie na miejscu obrażony na cały świat.
Wybrałam sobie dzisiaj fajną budkę lęgową z karmnikiem. Wszystkie fajne więc wybór był ciężki. U góry są budki a na dole karmnik. Mam ich sporo, ale bardzo lubię zapraszać ptaki. Pochwalę się że to rękodzieła mojego brata. Jakby komuś się podobało to szczegóły na pw.

Po dyskusjach z Małżem stanęło na

Były jeszcze takie do wyboru
Ostatnie zdjęcia ogólne
No to teraz pokażę dzieło mojego brata, mój prezent dla mojego męża. Jego ławeczka na rybki. Z miejscem na moje róże

Będzie miała dwie donice po bokach. Ale to zamontujemy je dopiero jak pergole pomalujemy i będzie już stała. Donice wymyśliłam sobie bez dna żeby rośliny nie wysychały.

Ahaaa.. zapomniałam dodać że róże chyba się uaktywniają.
