Kompostownik i jego rola.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kompostownik
Bietka, ja jeżdżę raz w tygodniu na działkę, 45km, sprawdzić co się dzieje i dowożę na kompost w wiaderku to, co uzbieram w domu . Kompostowniki mam plastikowe z klapą, ptaki nie wyjadają, ale coś mi się zalęgło i strasznie buszuje w tych kompostownikach. Uśmiałam się nawet, że zwierzątko przewala za mnie całą masę w kompoście. Podejrzewam, że to kuna. Gdyby był śnieg, mogłabym po śladach rozpoznać, ale ziemia goła...
Zgodnie z radami kolegów nazbierałam w worki liście i mam nadzieję na dobry kompost. Nie zaglądałam do worków, ale wyglądają tak jak wtedy, gdy je pakowałam. Dodam, że liście rozdrobniłam dmuchawą do liści, ale strasznie to było uciążliwe.
Zgodnie z radami kolegów nazbierałam w worki liście i mam nadzieję na dobry kompost. Nie zaglądałam do worków, ale wyglądają tak jak wtedy, gdy je pakowałam. Dodam, że liście rozdrobniłam dmuchawą do liści, ale strasznie to było uciążliwe.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 19 mar 2013, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Kompostownik
Ja też mam plastikowy ale od spodu dałam siatkę by nic się nie podkopało. Pojadę i coś dołożę z domu nie bylam tylko pewna czy zimą również można dokładać do kompostownika.
Re: Kompostownik
Oczywiście że można dokładać .W kwietniu pobieram kompost pod pelargonie.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2973
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kompostownik
Od wielu lat mam kompostownik z płyt betonowych na płot. Jestem z niego zadowolona. Przez cały rok zbieram wszystko w 1 komorze i wiosną przerzucam do pustej komory u której na dnie jest ok 20 cm ziemi. Po przełożeniu podlewam EMami, nakrywam starą wykładziną. Zostawiam aż do jesieni pod nasadzenie nowych cebul czy roślin, wiosną wykorzystuję resztę. Jeśli chodzi o liście to dobrze jest je z czymś przemieszać (nawet ziemią) aby się nie zbiły. Inaczej będzie wilgotna masa.
Poniżej kompostownik przygotowany wiosną do wybierania jesienią i kompost jesienią z wkładką od gryzoni


Poniżej kompostownik przygotowany wiosną do wybierania jesienią i kompost jesienią z wkładką od gryzoni



- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2973
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kompostownik
Aby nie wysychała górna warstwa i nie rozgrzebywały kury . Nakryte starą wykładziną powstrzymują też wzrost chwastów. Nie powiem ale chwasty potrafią na kompoście wyrosnąć dorodne.
-
- 200p
- Posty: 262
- Od: 9 lut 2015, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie
Re: Kompostownik i jego rola.
Niewielkie ilości chleba nie zaszkodzą. Ale naprawdę znikome. Kartony niezadrukowane, opakowania po jajkach, rolki po papierze toaletowym, papier po wędlinie, kiełbasce też przyciągnie dżdżownice, które wyprodukują humus.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1101
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Kompostownik
W sadowniczym i kilku innych sklepach reklamują Ekokompostownik MAXISILO - 1100 . Jest z "desek" polietylenowych, ma kształt sześciokąta. Cena nie najgorsza jak na plastik. Jak myślicie? Nada się?
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Kompostownik
Równie dobrze można kupić siatkę zbrojeniową o grubszym drucie i plecionce i z tego wywinąć okrągły kompostownik. Koszt z max. 20zł, a 2 lata postoi.
Siatka ma dł. 2m jak dobrze pamiętam i szer 1m - także można coś 'upleść".
Siatka ma dł. 2m jak dobrze pamiętam i szer 1m - także można coś 'upleść".
-
- 200p
- Posty: 262
- Od: 9 lut 2015, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie
Re: Kompostownik
Słuchajcie- ja mam 3 rodzaje kompostowników.
Pierwszym jest zwykła pryzma kompostowa, którą trzeba co pewien czas przerzucać, żeby przyspieszyć proces kompostowania i rozkładu. Nie wygląda ona za pięknie, ale jest zlokalizowana w zacisznej i zacienionej części ogrodu, gdzie nikt nie przesiaduje.
Drugim jest kompostownik zrobiony ze starych palet, wygląda zdecydowanie lepiej niż pryzma, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że drewno skazane na czynniki atmosferyczne ma zmniejszoną żywotność.
Trzecim kompostownikiem jest zwykła siatka z drobnymi oczkami osadzona na czterech kołkach. Tam przetrzymuję głównie skoszoną trawę, która nie trafiła do mulczowania.
W przypadku pytań podzielę się doświadczeniem.
Pozdrawiam
Kompost
Pierwszym jest zwykła pryzma kompostowa, którą trzeba co pewien czas przerzucać, żeby przyspieszyć proces kompostowania i rozkładu. Nie wygląda ona za pięknie, ale jest zlokalizowana w zacisznej i zacienionej części ogrodu, gdzie nikt nie przesiaduje.
Drugim jest kompostownik zrobiony ze starych palet, wygląda zdecydowanie lepiej niż pryzma, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że drewno skazane na czynniki atmosferyczne ma zmniejszoną żywotność.
Trzecim kompostownikiem jest zwykła siatka z drobnymi oczkami osadzona na czterech kołkach. Tam przetrzymuję głównie skoszoną trawę, która nie trafiła do mulczowania.
W przypadku pytań podzielę się doświadczeniem.
Pozdrawiam
Kompost
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 11 wrz 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kompostownik i jego rola.
Tak jak Tara namoczony chleb daję pod kwasoluby, zwłaszcza pod borówkę amerykańską. Przez całą zimę zbieram suchy chleb a wiosną, gdy już ciepłe dni nastaną, moczę w kilku wiadrach i podlewam borówki - rozgarniam trochę ziemi wokół każdej borówki by ten namoczony chleb wylać wraz z "zakisem" i ukryć przed ptakami.
A do kompostownika wrzucam podarte wytłoczki z jajek i ścinki z niszczarki.
Natomiast rolki z papierów toaletowych i ręczników papierowych zbieram by pod koniec lutego lub początkiem marca napełnić je ziemią i wsadzić w nie ziarna bobu i zielonego groszku. Gdy wiosna nastanie - pójdą do ziemi w ogrodzie
A do kompostownika wrzucam podarte wytłoczki z jajek i ścinki z niszczarki.
Natomiast rolki z papierów toaletowych i ręczników papierowych zbieram by pod koniec lutego lub początkiem marca napełnić je ziemią i wsadzić w nie ziarna bobu i zielonego groszku. Gdy wiosna nastanie - pójdą do ziemi w ogrodzie

-
- 200p
- Posty: 262
- Od: 9 lut 2015, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie
Re: Kompostownik i jego rola.
Coś wspaniałego uczyć się nowych rzeczy od osób, które kochają naturę. Ja głównie stawiam na naturalne nawozy kompost, obornik, nawozy zielone i oczywiście gnojówki.
W tym sezonie będę chciał spróbować wdrożyć w życie zasady permakultury, stworzyć ogród biodynamiczny. Ale z tego co czytam są mieszane opinie na ten temat.
W tym sezonie będę chciał spróbować wdrożyć w życie zasady permakultury, stworzyć ogród biodynamiczny. Ale z tego co czytam są mieszane opinie na ten temat.

-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 11 wrz 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kompostownik i jego rola.
Czy nazwiemy to permakulturą czy biodynamiką, czy jeszcze inaczej - moim skromnym zdaniem - nieważne. Wybieram taki sposób uprawy, który da efekt przy braku sił. Już zlikwidowałam kompostownik ziemny z lat 60., pisałam o nim na forum; był zagłębiony w ziemi, wyłożony płytkami chodnikowymi i odpadki nie wystawały ponad poziom ogrodu. Mieściło się w nim wiele odpadków zielonych, nawet dobrze się w nim kompostowało, ale już nie na moje siły przerzucanie, przesiewanie i wybieranie z niego kompostu; najgorsze to dostać się do dolnej warstwy a potem wychodzenie z pełnym wiadrem kompostu z tego dołu.
Pewno odczuję jego brak w ogrodzie, ale mam dwa plastikowe (nie rewelacja, ale to niewielka działka przydomowa w dużym mieście, więc odpadki kuchenne i zielone z ogrodu trzeba gdzieś chować). Podczytuję bloga Gorzkiej Jagody z Podlasia, radzi kompostowanie w wałach. Niewykluczone więc, że będzie to w tym sezonie alternatywa do kompostownika; ważne że swą rolę skompostowania odpadków spełni.
Wszystkim polecam przykrywanie gleby kartonami i starymi chodnikami. Od razu pod taką warstwą zaczyna się życie, a po kilku miesiącach nie trzeba się już tak bardzo trudzić przy usuwaniu darni z trawnika lub starych chwasów - perzu czy podagrycznika. Wystarczą wtedy tylko widły amerykańskie by dobrze glebę napowietrzyć.
Z wiosną idę wreszczie na emeryturę, będę więc częściej dzielić się skromnym doświadczeniem.
Pewno odczuję jego brak w ogrodzie, ale mam dwa plastikowe (nie rewelacja, ale to niewielka działka przydomowa w dużym mieście, więc odpadki kuchenne i zielone z ogrodu trzeba gdzieś chować). Podczytuję bloga Gorzkiej Jagody z Podlasia, radzi kompostowanie w wałach. Niewykluczone więc, że będzie to w tym sezonie alternatywa do kompostownika; ważne że swą rolę skompostowania odpadków spełni.
Wszystkim polecam przykrywanie gleby kartonami i starymi chodnikami. Od razu pod taką warstwą zaczyna się życie, a po kilku miesiącach nie trzeba się już tak bardzo trudzić przy usuwaniu darni z trawnika lub starych chwasów - perzu czy podagrycznika. Wystarczą wtedy tylko widły amerykańskie by dobrze glebę napowietrzyć.

-
- 200p
- Posty: 262
- Od: 9 lut 2015, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie
Re: Kompostownik i jego rola.
Doskonale Cię rozumiem- kompostownik i jego obróbka rzeczywiście nie jest łatwa- zwłaszcza dla kobiety. Sam mam 3 kompostowniki i wiem ile siły potrzeba, żeby to wszystko obrobić.
W tym roku też chcę usypać wały kompostowe i na nich posadzić warzywa. Kartony na spód- ok, ale o dywanach nie czytałem nigdzie.
Gdzie o takim sposobie jest napisane?
W tym roku też chcę usypać wały kompostowe i na nich posadzić warzywa. Kartony na spód- ok, ale o dywanach nie czytałem nigdzie.
Gdzie o takim sposobie jest napisane?
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 11 wrz 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kompostownik i jego rola.
Chodzi o stare, wytarte chodniki lub dywany, mogą być też stare swetry, które już mają dziurki po molach, co znaczy że naturalne, gdyż "sztuczne" się nie rozłoży ani nie przepuści powietrza. Kartony pod nimi trzymają wilgoć, a warstwa starej wełny czy bawełny z chodnika chroni przed zimnem, zwłaszcza jak nie ma śniegu. Kartony pod takim przykryciem się do wiosny rozkładają, chodniki ściągam i wykorzystuję albo do przykrywania wału kompostowego, albo przykrywam dalszą część trawnika; (swetry z wełny, jeśli już uległy rozkładowi, w mniejszych kawałkach wrzucam do kompostownika, co jakiś czas też dodaję pióra ze starego jaśka - to też naturalne i w ten sposób można je zutylizować, np. mieszając z trawą, ścinkami i odpadami).
A w marcu nowe miejsce (po zdjęciu chodników) napowietrzam widłami, pokrywam kompostem i w pierwszej kolejności sieję jakieś motylkowe (bób, zielony groszek) by dodatkowo ich korzenie rozpulchniły mi glebę i dodały azotu przez swe brodawki korzeniowe. Podczas zbioru zielonego groszku strąki rzucamy na grządkę, nie wyrywam też korzeni po zbiorze, tylko ścinam nad powierzchnią, a łodygi groszku i bobu tnę na kawałki i też pozostawiam do lekkiego, wierzchniego przekopania widłami. O tym, że to dobry sposób przekonuje mnie jesienią zielony łan gwiazdnicy - rośliny wskaźnikowej ziemi żyznej, bogatej w azot.
W tym roku planuję posadzić w tak uzyskanej grządce - ziemniaki. Bo one jeszcze lepiej rozpulchniają taką nieuprawianą ziemię. Ale muszę najpierw zdobyć trochę obornika
Przepraszam, trochę się rozpisałam nie na temat; ale to takie kompostowanie inaczej
A w marcu nowe miejsce (po zdjęciu chodników) napowietrzam widłami, pokrywam kompostem i w pierwszej kolejności sieję jakieś motylkowe (bób, zielony groszek) by dodatkowo ich korzenie rozpulchniły mi glebę i dodały azotu przez swe brodawki korzeniowe. Podczas zbioru zielonego groszku strąki rzucamy na grządkę, nie wyrywam też korzeni po zbiorze, tylko ścinam nad powierzchnią, a łodygi groszku i bobu tnę na kawałki i też pozostawiam do lekkiego, wierzchniego przekopania widłami. O tym, że to dobry sposób przekonuje mnie jesienią zielony łan gwiazdnicy - rośliny wskaźnikowej ziemi żyznej, bogatej w azot.
W tym roku planuję posadzić w tak uzyskanej grządce - ziemniaki. Bo one jeszcze lepiej rozpulchniają taką nieuprawianą ziemię. Ale muszę najpierw zdobyć trochę obornika

Przepraszam, trochę się rozpisałam nie na temat; ale to takie kompostowanie inaczej
