Dzisiaj u nas był istny pogrom rano na drogach. Chyba wszyscy zapomnieli jak to się zimą jeździ i jechali 20-30 na godzinę.
A przecież to był tylko drobny opad. Jak to do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja
Aniu, to żółte to szczodrzeniec. Niska krzewinka kwitnąca wiosną. Bardzo ją lubię.
Ja miałam takie same problemy z tamaryszkiem. Ale ja od początku go formowałam. Wyprowadziłam jedną nóżkę, ale co roku obcinam nowe wyrastające z ziemi. Na dokładkę ustawiam gałęzie tak jak chcę żeby rosły. Czyli robię podwiązy jak ja to nazywam. Przywiązuję gałąź w takim kierunku w jakim chcę żeby rosła. No i oczywiście cięcie. Nawet bardzo drastyczne i to 2 razy w roku
Te goździki przepięknie pachną
Staram się je posadzić gdzie się da
Jolu, ten akurat przywrotnik rosnie na pełnym słońcu, ale i w cieniu dobrze sobie daje radę. Dla mnie to uniwersalna roślina. Nie robię przy nim nic specjalnego. Korzysta z towarzystwa róż, które dostają dużo jedzonka
Marysiu, przecież ja zawsze mówiłam, że mam pełno roślin. Nie umiem wybrać które mają rosnąć, więc rosną wszystkie. Po trochu. Trochę mnie to zaczyna drażnić, bo nie są widoczne z daleka, ale za to z bliska cieszą oczy.
Jeśli mnie odwiedzisz to sama się przekonasz, że wielu roślin trzeba wręcz szukać na rabacie
Jagódko, staram się jak mogę. Kolorystycznie nie mam problemów z doborem roślin, bo jak już pewnie zdązyłas się zorientować najbardziej lubię róż, fiolet, biel, bordo. Od czasu do czasu trafi się żółty., no jeszcze pomarańcz. Czerwony to już rzadkość u mnie. Trawnik na razie zostaje. Mam pomysł na zagospodarowanie tych narożników przed schodkami, ale nie mogę się zdecydować, czy na pewno to zrobić.
Iguś, rh jest u mnie od 2 lat. Zimował, ale poprzednia zima też nie była najgorsza. Wydaje mi się, że ra radę, szczególnie, że posadziłam go w lekkim cieniu. Zimowe słońce nie powinno mu zaszkodzić
Aniu, jakie Ty miałaś szczęście, że nie musiałaś nosa wytykać na zewnątrz. Ja musiałam wlec się po naszych drogach. Oczywiście spóźniłam się do pracy. Całe szczęście, że zapowiadają ocieplenie. Twoje koty chyba to czują
