Grażynko zapewne była to jakaś stara odmiana sałaty ( sąsiadka co ją siała też leciwa

), wiem że zawsze zostawiała kilka sałat aby zakwitły i z nich zbierała nasionka.
Szkoda, że tych starych odmian już nie uświadczysz, pamiętam pomidory z taty ogródka, ogromne, krzaki obsypane owocami, kto wtedy myślał o pryskaniu, żadnej chemii nie stosowano. Mama opowiadała mi, że jako młoda dziewczyna chodziła ręcznie zbierać stonkę, była to akcja ogólnopolska- propagandowa, no bo niby stonka zesłana z zachodu
Kolejny dzień śnieżnej zimy, od wczoraj nasypało i zawiewa ze wszystkich stron, kiedyś ta zima musiała do nas przyjść. Wczoraj odśnieżaliśmy dwa razy, a dziś jestem sama więc zrobiłam porządek jedynie raz, no i od nowa wszystko zaśnieżone. Z okna taką białą zimę miło się ogląda.
Czas zakończyć ten zeszłoroczny wątek, zeszłego sezonu ogród miałam zaniedbany, ciągły brak czasu spowodował wiele zaległości. Każda wolna chwilka była dla mnie wytchnieniem, ten rok na pewno będzie lepszy, czasowo będę rabatkom dostępna

na żadne dodatkowe zajęcia nie dam się nikomu namówić. Dziękuję wszystkim, którzy mi kibicowali, zaglądali do mojego skromnego ogrodu.
Zapraszam na spotkania w nowym wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=83695