Halinko, bojaj się bogów!
Ty ten termometr, to chyba zapaliniczką podgrzewałaś?
Słonecznie , to i owszem było ale max.12C i ani hu-hu więcej.
Teraz już solidne 0, z tendencją dołowania.
A może to zdjęcia z Grecji, hę, przyznaj się szybciutko!
Tesko,jeszcze róże kwitną,zawsze myślę,że to już ostatnie pąki,a tu co rusz nowe rozkwitają ,dziś było pięknie Haniu,zapalniczki nawet w domu nie mam ,w tej chwili jest 9 st. ,przykro mi,że u Ciebie tak zimno,ale to ciepło idzie do Was. Tesko ,no to u nas było cieplej
Izuniu u mnie jest jeszcze sporo pąków,które moim zdaniem jeszcze rozkwitnie,ale i sporo takich,które już raczej nie zdążą
Pamiętam jak Wam zazdrościłam kwitnących róż,a moje spały wtedy jak zaklęte,myślę,że jakoś czas im sie przesunął,albo ja coś z nimi nie tak postąpiłam wiosną
Zajrzałam z rewizytą, ale całości wątku nie obejmę ... Śliczne fotki zimowe, zachwyciłam się również użyciem kamienia. Kocham kamień w ogrodzie, zwłaszcza jak się zastosuje go w tak mądry sposób jak u Ciebie. Mogę tylko chwalić! Postaram się zaglądać częsciej, może w ten sposób przejrzę w końcu całość!
Asienko bardzo się cieszę z Twej wizyty,dzięki za miłe słowo,też lubię wszelakie kamienie,a mój M jest ich fascynatem,więc może ich za wiele nawet,ale cóż ,pozdrawiam.
Halinko same piękności jeszcze Ci kwitną Dzisiaj u nas też było cieplutko, ale ja mam drugą zmianę więc krótko cieszyłam się słoneczkiem, ale jutro mam w planie wcześnie wstać i popracować troszkę w ogródku, ma być jeszcze ciepło
Izuniu i Asiu dokładnie tak pomyślałam,że jeszcze czas,przymrozki jakie były nic nie zrobiły różom,tylko daliom.
Na razie ciepło,więc nie spieszę się,zresztą zawsze zabezpieczałam późno i nie tak bardzo solidnie i przetrwały.