Bardzo Wam dziękuję za obszerne informacje. Przeczytałam i obejrzałam wszystko, ciekawski grubodziób wymiata
Jeśli chodzi o karmnik to poszłam na łatwiznę i kupiłam taką plastikową butelkę z pokarmem dla ptaków w środku (z Lidla) i zawiesiłam ją na drzewie. Dokupiłam jeszcze kulki dla sikorek, powiesiłam w innym miejscu. Jak stwierdziłam duże zainteresowanie to poleciałam jeszcze do zoologicznego i dokupiłam nasiona dla ptaków, no i dzisiaj jeszcze słoninę kupiłam

Oczywiście nie dam im wszystkiego na raz, tylko w miarę jak będzie ubywać, ale iskra już jest ;)
Ze zrobieniem budki też nie będzie problemu, mąż to rękodzielnik, materiału jest pod dostatkiem i talentu. Tylko doprosić się to jest cud, pewnie same wiecie

Zastanawiam się jeszcze gdzie ją zamontować i chyba najlepszy będzie kołek, czy słupek w jakimś ustronnym miejscu.
Koty mnie martwią, bo grasują strasznie, nawet obranego do kości gołąbka zostawiły mi kiedyś na trawniku, trauma do końca życia
Ale dzięki Panu Słodowemu wiem już, co zrobić, żeby im utrudnić wejście
Teraz jak wchodzę do ogrodu to tylko słychać trzepot skrzydeł i świergot i się zastanawiam, czy tak było wcześniej, a ja nie słyszałam, czy za sprawą dokarmiana tak się stało. Ech ;)