Mój "chorągiewkowiec" też ma sie dobrze, nawet bardzo. Wypuścił ze śpiących oczek dwie odnóżki kwiatowe. :P

To będzie moje pierwsze "własne" kwitnienie więc jestem dumna jak paw :P (Wcześniej zapowiadały się łodygi ze śpiących oczek u innego, ale ... nie udało się ) I do tego akurat ten "nieszczęśnik" zdecydował się jako pierwszy uraczyć mnie tym przeżyciem

Inny storczyk także szykuje się do kwitnienia

Puszcza łodygę kwiatową od podstawy. To mój drugi sukces - będzie pierwsze kwitnienie od podstawy ;:49 Nie wiem, który to dokładnie storczyk. Specjalnie nie oznakowałam, by za każdym, razem mieć niespodziankę. Dzięki temu nie choruję na nowe storczyki


A dziś zauważyłam, że także mój ostatni phalaenopsis - puszcza pęd z uśpionego oczka

Więc jak dobrze pójdzie przynajmniej trzy uraczą mnie swoimi kwiatami.