Popadało. pobieliło i teraz mam takie widoki z okna
Wczoraj właściwie całe popołudnie i wieczór szalała u nas zadymka śnieżna. tak, że świata nie było widać. Dziś moje plecy i ramiona czują tego skutki. Odśnieżałam cały ranek, a śnieg spadł mokry, ciężki i lepiący. Ale cóż, przyznaje - jest przepięknie

I co chyba jednak dziwne - ptaki śpiewają, jak na wiosnę
A w domu po sprzątnięciu choinki i ozdób świątecznych zawitała wiosenka. Słoneczna prymulka, która dodatkowo lekko pachnie
Madziu (MID2006)! Owszem migdałem mi zmarzł. Ale był młodziutki, więc może dlatego? Tym razem posadziłam szczepionego , a mimo to mam nadzieję, że przetrwa zimę. Okaże się to już całkiem niedługo... Na razie wszystko solidnie przysypane śniegiem

A na liliowce jeszcze przyjdzie pora... W tym roku posadziłam sporo nowych. te kupione na forum już się rozrosły. Będzie się działo w tym roku!
Asiu (iwwa)! Cieszę się, że Ci się spodobały. teraz jak brakuje nam słonka takie zdjęcia są jak lekarstwo na zimową chandrę
Igo (iga23)! Chętnie się z Tobą podzielę, bo mam kilka o bardzo konkretnych kolorach. te fioletowe łyszczaki chyba najbardziej lubię. Ale mam i żółte i np. miodowe. Będziesz u nas w tym roku?
Dorotko (dorotka350)! Widzę, że mam podobne poglądy na ogród

I mnie monotonia nudzi. Niekiedy śmieję się, że to rodzaj nerwicy

Ale ja tak lubię i koniec. Co nie znaczy, że ogród w zimowej aurze mi się nie podoba. szczególnie otoczony górami w śnieżnej szacie!
Elwi! Rozgryzłaś mnie

Taka właśnie jestem. Nie umiem usiedzieć na miejscy nawet 5 minut i lubię wyzwania. Nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. No i lubię robić wszystko sama. "Siama'

To niekoniecznie dobre, ale cóż... Grzeczna rabata ma takie towarzystwo, ze mnie nie razi. Co nie znaczy, że co nieco nie pozmieniam
Ilonko (ilona2715)! 
Niektórych razi to szaleństwo, ale mnie tak się podoba. To w końcu mój ogródek. A prymulka świetnie się rozrasta. Już w tym roku dwukrotnie podzieliłam się z forumkami, więc jeśli tylko masz ochotę... Okami wymiziany! Ten to kocha być pieszczony.
Majeczko (majka411)! A może Ty wybierzesz się w tym roku do mnie i do Okamiego? Serdecznie zapraszam. Bo do Kamili raczej go nie wezmę. Moja forumowa siostra ma 3 koty, a Okuś bardzo lubi koty

Za bardzo... U nas wiosnę nieco wczoraj przysypało, ale tak czy siak już całkiem niedługo!
Marysiu (amba19)! U mnie bluszcz zimuje bez żadnego problemu i to nawet ten w niewielkiej doniczce, która potem cały sezon wisi w ganku. Myślałam, że kupuję go tylko na sezon, a mam już go już 3ci. To zresztą mój ulubiony element pojemnikowych kompozycji. Wytrzymały na każde warunki atmosferyczny, na przesuszenie, na zalanie. Nic tylko sadzić.
Jolu (April)! ten pierwszy migdałek był bardzo krótki. A ten jest szczepiony na pniu i jeszcze mu się nie zdarzyło wypuszczać dziczki. Zresztą myślę, że usuwanie ich przy formie piennej nie będzie problemu. Obym się nie myliła
Jadziu (e-babcia)! U mnie za oknem bialusieńko, więc pozostają tylko wspomnienia. Najlepiej te słoneczne i kolorowe!
Lidziu (slila1)! Nie ukrywam, że lubię busz. Moim zdaniem przy odrobinie starannie przyciętego trawnika (lub czego w tym stylu) takie rabaty wyglądają bardzo atrakcyjnie. Okuś po roku cierpień i poniewierki trafił do mnie i faktycznie ma się dobrze. Ale jakby mogło być inaczej, skoro jest takim słodziakiem. Wpracowałam sposób jego karmienia, tak by mu to nie szkodziło, wyleczyłam go z dolegliwości, których nabawił się u poprzednich właścicieli i teraz trudno mieć do niego jakieś zastrzeżenia, że np. brudzi. A przy tym nie niszczy, nie kopie w ogródku i nic tylko by się pieścił. Słowem, sama słodycz. Tulipany botaniczne przetrwały, bo już nawet widziałam ich czubki jak nieco śnieg stopniał. teraz jednak leżą, solidnie przysypane śniegiem i mam nadzieję, że wiosną nacieszą nasze oczy.
Miłeczko (takasobie)! Nawet jak te wiosenne kwiaty kwitną krótko, to i tak cieszą i to niesamowicie. tak długo na nie czekamy... A migdałek? Ma tak cudne kwiaty, że i tak warto.
Moniko (Rozeta)! Oj szkoda tego Twojego migdałka

Bo choć kwitnie krótko ma takie śliczne kwiaty. jednak jak był taki chory, to lepiej było się go pozbyć, by choroba nie przeniosła się na inne rośliny. Ja tak miałam z rododendronem., Strasznie mmi go było żal, ale pozostało mi tylko jego wykopane i odkażenie ziemi, w której rósł...
Krysiu (Ignis05)! I ja się nie poddałam z migdałkiem

Oby skutecznie.
Ewo (ewa w)! Mogę się podzielić!
Tamaryszku! To poproszę adres na pw. A może dodatkowo nasiona werbeny hastaty. Idealnie pasuje do ogrodu w stylu angielskim. Mam fioletową. Ścieżka to moje osobiste dzieło i wyszła mi dokładnie taka, jak chciałam. Cieszę się, że Ci się podoba!
Aniu (akl62)! I ja się cieszę, że przysypało, bo już cebulowe zaczynały się budzić. Owszem i mnie kusiło, ale u mnie cały czas było trochę śniegu. A teraz jak solidnie dosypało, mam wolne do ... wiosny. Nasturcję z pstrymi liśćmi i ja musze sobie kupić. Rewolucji gratuluję, bo przyda się trochę dodatkowej powierzchni, nieprawdaż?
Życzę Wam wszystkim miłego weekendu

Oby nas kompletnie nie przysypało...