Witajcie, dziękuję za miłe słowa pod adresem moich Phalaenopsisów 
 Karolinko
 
Karolinko W każdym domu panują inne warunki,chodzi o temperaturę, wilgotność, naświetlenie. Z moich obserwacji wynika,że głównym winowajcą jest suche powietrze,od grzejników,również wahania temperatury między dniem i nocą,może u Ciebie są większe,u mnie jest to mniej więcej 3-4stopni C, tak jak pisałam już Jadzi zasuwam rolety i pąki nie dotykają zimnej szyby, ważne są też promienie słoneczne, gdy słońca nie ma też pąki mogą opadać  

  wiele czynników może się przysłużyć do utraty pąków,metodą  prób i błędów trzeba obserwować i wyciągać wnioski.Ja wietrzę codziennie, pomieszczenia w którym są storczyki i zraszam liście raz, dwa razy w tygodniu, podlewam co około 2 tygodnie, po sprawdzeniu korzeni. Jakby coś nie zrozumiale to pytaj w miarę mojej skromnej jescze [albowiem cały czas się uczę]wiedzy postaram się pomóc 
 Justynko
 
Justynko Zawiana jak również temperatura mogła ku temu się przysłużyć,
 dostałam kiedyś w zimie storczyka i też zrzucił pąki 
 
 
Rozwinął mi się piegusek, które jest u mnie 4 lata 

 nie zrzucił ani jednego pąka 
 
 
  
  
  
  
Cytrynowo -zielony prawie cały rozkwitnięty, rosną mu już odgałęzienia 
 
 
  
  
  
Walentynka też szaleje 
 
 
  
  
  
Długodystansowiec dalej rozwija pączusie 
 
 
  
  
  
Następny nazwany przeze mnie Buraczkiem.
 
 
  
  
  
Ten Phalaenopsis nie kwitnie za obficie, ale rośnie mu nowy pęd 
 
 
  
  
 
 Pozdrawiam cieplutko 
