Ja po tym jak mi żona kupiła w ubiegłym roku na chybił-trafił,i poniosłem niepowetowane straty w pikówce pomidora,pojechałem przed niedzielą do sklepu ogrodniczego gdzie zawsze kupuję nasiona i ziemię i nabyłem worek200 litrów za 36zł.tej samej firmy z której biorę od lat,i nigdy mnie nie zawiodła.Cena nawet się nie zmieniła.W powiedzeniu ''co tanie to jest drogie''coś jest na rzeczy.Ziemię kupuję składowaną na zewnątrz.
Tą ziemię , o której mówisz kupiłam 2 lata temu(cena i ilość ta sama) i wysiałam dużą ilość różnych nasion i wszystko padło.Znajoma ,która uprawia masowo rozsadę mówiła mi ,że co jakiś czas jest z nią problem być może dlatego ,ze jest mocno sprasowana .
Żeby nie reklamować, czy to firma na literę K, bo to istotne.Firma a firma to różnica i miejsce składowania-też.To raz, a dwa- fakt że moja jest mocno sprasowana, ale ja nigdy ze wschodami nie miałem problemu.
Zawsze twierdzę i będę to powtarzał że podejście do klienta+dbałość o dobry oferowany towar równa się budowanie renomy i co za tym idzie przyciąga kupca. Mam taki sklep gdzie jego właścicielka potrafiłaby mi godzinami opowiadać o odmianach i ich uprawie.I tam chce się wracać.
Też mam takiego omnibusa w małym sklepiku ogrodniczym. Wiedzę ma ogromną ,a jak czegoś nie wie,to ma pod ladą stosowne podręczniki i sprawdza Trudno wydostać się ze sklepu Ale człowiek czuje się taki profesjonalnie doinformowany
Celowo tu wszyscy piszą o "ziemi" i "podłożu" ,czy tylko dlatego, że producent ją tak nazwał? te wszystkie worki zawierają to samo czyli torf i to najczęściej ten najtańszy, niski, mieli się to wszystko, dodaje nawozów i juz jest"podłoże", co najmniej jak cudowne przeobrażenie. Dla producenta to idealny materiał bo jest tani, łatwo dostępny i w zasadzie sterylny ale dla ogrodnika amatora same wady:
- problem z nawadnianiem
-problem z wysuszaniem
-problem z podawaniem nawozów
Ktoś rozpuścił plotkę, że jak się zastosuję ziemię z własnego ogrodu to coś się może siewkom stać, tylko , że prędzej czy później rozsada i tak trafi do tej ziemi więc co za różnica. Dobry kompost to najlepszy materiał na rozsadę, nie trzeba nawozić , nie można go przelać i do tego za darmo.
Firmy produkujące miliony sadzonek po pierwsze nie mają dostępu do takiego kompostu, jego produkcja byłaby bardzo droga i trwałaby wiele lat, a po drugie ich interesuje tylko jedno: sterylność, w firmie gdzie produkcja trwa na okrągło, może dojść do wtórnego zakażenia i taki np. wirus mógłby się rozprzestrzenić po szklarni, przez pracowników, narzędzia itd. za duże ryzyko.
W uprawie amatorskiej nie ma całorocznego cyklu, ktoś sadzi np. ogórki, zbiera owocce , a potem jest zima i wszystko ginie.
Czy ty widziałeś jak dzisiaj produkuje się kompost z odpadów organicznych? Zapewniam cię że nie traw to latami ,udaj się do jakiejś firmy która zbiera śmiecie z miasta,zmienisz zdanie.
To co robią firmy tego typu to tylko wstępna obróbka, kompost żeby nadawał się do rozsad musi przejść wszystkie etapy, łącznie z zassiedleniem przez dżdżownice, tak czy inaczej kosztuje to sporo pieniędzy, dodatkowo trzeba było by mieć jakiś pewny materiał do przeróbki, odpadki komunalne oczywiście się do tego nie nadaja.
a każdy kto ma ogród wyrzuca własne odpadki i wie co tam jest i czy może z tego korzystać
Akurat firma w której pracuję ma tunele ogrzewane dzięki gazom z wysypiska-oczywiście odp.instalacja.Kompost w mieście robiony jest z organicznych odpadków w specjalnych maszynach,na bazie tego kompostu robione jest podłoże do doniczek w których sadzona jest już wyrośnięta rozsada,nikomu nie przyszłoby do głowy wysiewać w czymś takim nasiona.
Nie trzeba wcale ani kompostu ani podłoża torfowego. Wystarczy kupić rolkę waty mineralnej i pociąć ją w kosteczki.
Ludzie zapominają, że taka gleba, jak jest u kogoś na działce nie jest w całej Polsce, a skład kompostu na działce i jego właściwości w dużej mierze zależne są od rodzaju gleby. Jakże używać kompostu jako podłoża do rozsad skoro większość działkowców nie wie nawet jakie ma pH gleby u siebie.
Spotkałam dziś ziemię Sterlux do wysiewów, ale data jest do lipca br.
Nie wiem, czy kupować, bo dużo tu było negatywnych opinii o ziemi z ubiegłorocznych zapasów