Myślałem nad tym i wymyśliłem,że jak go czymś przykryje np.trocinami albo słomą to tylko przy przymrozkach poniżej -10 i to tylko te co by wybiły w zielone bo przykrywając wszystkie przy tej temperaturze co jest teraz to może zrobić się cieplej w glebie i to powinno spowodować jeszcze większe jego ożywienie.
Ja sadziłam w pażdzierniku około 20-ego i pod ziemią jak odgarnęłam delikatnie to juz widać, że puszcza kiełki więc najlepiej jakby spadł śnieg albo niech będzie jak jest
pozdrawiam wszystkich zawirusowanych ogrodem.
Violka
Nie tak dawno pisałam o znajomym,który posadził czosnek na głębokość ok 15 cm,udeptał i uklepał deską ziemię.
Post ten spotkał się z wesołością u niektórych forumowiczów.
I cóż się stało,po prostu czosnek zaczął wyłazić z ziemi.
Nie byłby sobą gdyby nie skomentował w swój sposób-nic się nie stało,widocznie matka natura tak chce.
Także nie ma co się przejmować wschodzącym czosnkiem,matka natura tak chce.
Nie znam się na tyle aby określić czy za wcześnie lub za późno. Jak nie wyjdzie to wiosną ruszam z nowymi ząbkami. U nas czosnku idzie bardzo dużo i zawsze go brakuje:)